silniki V8 - ile wam palą oleju?
silniki V8 - ile wam palą oleju?
Witam, postanowiłem otworzyć ten temat ponieważ widziałem i jeździłem w życiu kilkunastoma V8 ze stajni OOOO i nikt, absolutnie nikt nie uważał za normalne(małe) spalania oleju w swoim samochodzie.
W wątku tym chciałem, byście wypowiadali się ile spala i jakie są ewentualne objawy wizualne- dymienie, "bąki" itp.
Zacznę od siebie:
Moja S4 C4 V8 spala 0,7l na 1000 km ale kosztowało mnie to sporo pracy i jeszcze więcej kasy bo wcześniej paliła 1,5-2l na 1000km.
Zdarza się jej przy tym od czasu do czasu zakopcić z wydechu po dłuższym hamowaniu silnikiem.
W wątku tym chciałem, byście wypowiadali się ile spala i jakie są ewentualne objawy wizualne- dymienie, "bąki" itp.
Zacznę od siebie:
Moja S4 C4 V8 spala 0,7l na 1000 km ale kosztowało mnie to sporo pracy i jeszcze więcej kasy bo wcześniej paliła 1,5-2l na 1000km.
Zdarza się jej przy tym od czasu do czasu zakopcić z wydechu po dłuższym hamowaniu silnikiem.
Ostatnio zmieniony 15 sty 2011, 23:38 przez gryfi, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje byłe miłości:
A6 c4 1,8 20v (125 KM), A4 b5 1,8T (180 KM), A6 c5 2,8 v6 quattro (193 KM), A4 b5 2,4 v6 quattro avant (165 KM), S4 c4 4,2 v8 quattro (290 KM), A6 c5 1,8T (150 KM), A4 b5 2,8 v6 quattro avant (193 KM)
A6 c4 1,8 20v (125 KM), A4 b5 1,8T (180 KM), A6 c5 2,8 v6 quattro (193 KM), A4 b5 2,4 v6 quattro avant (165 KM), S4 c4 4,2 v8 quattro (290 KM), A6 c5 1,8T (150 KM), A4 b5 2,8 v6 quattro avant (193 KM)
- sir KENnY XVIII
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 314
- Rejestracja: 11 maja 2010, 14:25
- Imię: Szymon
- Rocznik: 2014
- Moje auto: A6 C7
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 3.0 TFSI 300KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: Multitronic
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Londyn
moje V6 też lubi wziąć trochę oleju i to na 10kkm muszę dolać ok 3l oleju...
taka zaleta silników wielozaworowych, oczywiście można spalanie oleju wyeliminować, tylko pytanie jakim kosztem?
na początku warto wymienić wszystkie uszczelniacze zaworowe i zestaw uszczelek pod pokrywą zaworów, jeśli to nie pomoże to nasuwa się pytanie, czy warto dolać te 3-5 litrów na 10kkm (koszt w zależności od oleju od 80-150PLN), czy remontować silnik? ile km trzeba przejechać, by koszt remontu silnika się zwrócił? 100, 150, a może 200kkm?
więc ja uważam, że spalanie na poziomie do 0.5l/1000km jest na normalnym poziomie...
chyba, że ktoś nie ma co z pieniędzmi robić i w taki sposób "dopieszczać" swój samochód... ja wolę zainwestować w jego inne podzespoły mające wpływ na bezpieczeństwo moje i innych użytkowników dróg
taka zaleta silników wielozaworowych, oczywiście można spalanie oleju wyeliminować, tylko pytanie jakim kosztem?
na początku warto wymienić wszystkie uszczelniacze zaworowe i zestaw uszczelek pod pokrywą zaworów, jeśli to nie pomoże to nasuwa się pytanie, czy warto dolać te 3-5 litrów na 10kkm (koszt w zależności od oleju od 80-150PLN), czy remontować silnik? ile km trzeba przejechać, by koszt remontu silnika się zwrócił? 100, 150, a może 200kkm?
więc ja uważam, że spalanie na poziomie do 0.5l/1000km jest na normalnym poziomie...
chyba, że ktoś nie ma co z pieniędzmi robić i w taki sposób "dopieszczać" swój samochód... ja wolę zainwestować w jego inne podzespoły mające wpływ na bezpieczeństwo moje i innych użytkowników dróg

i co 1000km otwierać maskę i dolewki robić i co chwila sprawdzać poziom?
jak to czytam to rewelka ze nie kupiłem v6 tylko 1.8T i na ponad 7tys nie dolałem nawet grama. a maskę otworzyłem 2 razy profilaktycznie w celu sprawdzenia stanu.
a tak każdy chwali te v6, teraz widać jakie są wspaniałe i dlaczego serii nigdy nie trzymają i maja straty nawet po 20KM :mrgreen:
jakbym miał dolewać teraz od wymiany do wymiany 7litrów to chyba bym na olej nie zarobił bo litr pełnego syntetyka kosztuje 45 zł :lol:
jeździć ze świadomością ze mam tak zepsuty silnik ze tyle oleju żłopie tez bym nie potrafił, ale skoro tak jak kolega użytkownik V6 pisze remont będzie kosztował parę tysięcy to faktycznie lepiej się w to nie pakować wcale.
współczuje posiadaczom V6 i V8 w takim razie :-?
jak to czytam to rewelka ze nie kupiłem v6 tylko 1.8T i na ponad 7tys nie dolałem nawet grama. a maskę otworzyłem 2 razy profilaktycznie w celu sprawdzenia stanu.
a tak każdy chwali te v6, teraz widać jakie są wspaniałe i dlaczego serii nigdy nie trzymają i maja straty nawet po 20KM :mrgreen:
jakbym miał dolewać teraz od wymiany do wymiany 7litrów to chyba bym na olej nie zarobił bo litr pełnego syntetyka kosztuje 45 zł :lol:
jeździć ze świadomością ze mam tak zepsuty silnik ze tyle oleju żłopie tez bym nie potrafił, ale skoro tak jak kolega użytkownik V6 pisze remont będzie kosztował parę tysięcy to faktycznie lepiej się w to nie pakować wcale.
współczuje posiadaczom V6 i V8 w takim razie :-?
Ostatnio zmieniony 23 lis 2010, 11:00 przez tarq, łącznie zmieniany 1 raz.
- M0NEER
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 648
- Rejestracja: 08 mar 2010, 13:27
- Imię: Grzegorz
- Rocznik: 1999
- Moje auto: A6 C5
- Nadwozie: Limuzyna
- Silnik: 2.8 FSI 220KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: S-tronic
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Dubai
Znowu "spotykamy" się w temacie oleju...matelek pisze:nigdy nie mialem v8 wiec nie popre tego doswadczeniem - wiem co mi mowi jeden z mechanikow do ktorych jezdze. On ma wlasnie a6 c5 v8 i mowi ze spala mu do 1 litra na 1000 km a skoro mechanik tak mowi (ktory sobie sam wszystko w aucie robi) to cos w tym musi byc ?
Nie obraź się, że wybuchłem smiechem jak przeczytałem to Twoim mechaniku :-D
Czyli Twój mechanik na 10 tyś. km wlewa 10L oleju -ciągle jeździ na świeżym i nie musi go wymieniać

A z tego co Ty napisałeś, wcześniej to na 10 tyś. km wlewasz 4L świeżego oleju, więc też właściwie nie musisz wymieniać oleju... :lol:
Będę bezpośredni: jeżeli sam sobie wmawiasz, że to normalne to przynajmiej nie "zarażaj" tym innych. Nie znamy się, ale dam Ci dobrą radę -zmień mechanika :-P
- M0NEER
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 648
- Rejestracja: 08 mar 2010, 13:27
- Imię: Grzegorz
- Rocznik: 1999
- Moje auto: A6 C5
- Nadwozie: Limuzyna
- Silnik: 2.8 FSI 220KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: S-tronic
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Dubai
tarq, nie bierz sobie tych "normalności" do serca 
To jest śmiechu warte jak ktoś w cyklu wymiany oleju dolewa jeszcze raz tyle i Ci jeszcze powie że to "normalne" -chyba wówczas robi się z tego 2-suwowy silnik :evil:
Niezarżnięty silnik, dobrze dobrany olej i odpowiednia jazda do rozgrzania silnika powinny wymagać ZERO dolewek w okresach między wymianami -nieważne czy to I4, I6, V6, V8, itd.
Tyle mam do powiedzenia w tym temacie.

To jest śmiechu warte jak ktoś w cyklu wymiany oleju dolewa jeszcze raz tyle i Ci jeszcze powie że to "normalne" -chyba wówczas robi się z tego 2-suwowy silnik :evil:
Niezarżnięty silnik, dobrze dobrany olej i odpowiednia jazda do rozgrzania silnika powinny wymagać ZERO dolewek w okresach między wymianami -nieważne czy to I4, I6, V6, V8, itd.
Tyle mam do powiedzenia w tym temacie.
tarq pisze:czyli trasa w głąb Niemiec 2000Km i po drodze 4 razy dolewamy po 0.5 litra, piękna sprawa :mrgreen:
to zależy od tego, jak kto się obchodzi z silnikiem... jeśli jeździsz na niedogrzanym silniku krótkie trasy i masz mocną nogę, wtedy wiadomo spalanie oleju drastycznie wzrasta. natomiast na długich trasach, kiedy silnik wchodzi w stan "pracy ustalonej" tzn. nie ma zbytniej różnicy temperatur pomiędzy jego elementami, spalanie oleju jest znikome. o ile mi dobrze wiadomo, to zakres na bagnecie pomiędzy jego min., a max. zakresem to 1 litr, więc w takim najgorszym przypadku jaki opisał kolega targ, trzeba by było dolać 2 razy :-P
co do V6, i V8, ja ze swojej jestem zadowolony (po zhamowaniu wyszło mi o 5KM więcej niż było w książce, więc parametry trzyma i to dobrze) i na pewno nie zamieniłbym jej na 1.8T. pomimo wszystkich wad, jakie ten silnik posiada (o zaletach nie będę pisał), nic nie zastąpi prawdziwego brzmienia V6, czy V8 :mrgreen:
targ, gdzie Ty chłopie olej kupujesz, w ASO? ja za pełny syntetic 5W40 płacę ok 30PLN/l, dopowiem, że leje Midland'a, rozlewany w Szwajcarii. Olej moim zdaniem całkiem dobry do Naszych samochodów

MONEER - zgadzam sie w 100%
ÂŚwietne podejście, jak bierze olej to lepiej dolewać zamiast doprowadzić do stanu używalności. :roll:
matelek, nie wiem skąd wytrzasnąłeś takiego mechanika, ale powiem Ci szczerze zmień go i jak możesz to napisz jego adres żeby inni użytkownicy trzymali się od niego z daleka.
Mi osobiście też bierze olej, ale nie muszę nic dolewać. Po zalaniu oleju do połowy wskaźnika na bagnecie, po 15K poziom schodzi mi niemal do minimum. Biorąc pod uwagę, że jeżdżę na krótkich dystansach i w mieście, to uważam, że ten margines po części zbiera odma w postaci mgły olejowej, a pozostała częśc jest poprostu zużywana w trakcie pracy silnika.
ÂŚwietne podejście, jak bierze olej to lepiej dolewać zamiast doprowadzić do stanu używalności. :roll:
matelek, nie wiem skąd wytrzasnąłeś takiego mechanika, ale powiem Ci szczerze zmień go i jak możesz to napisz jego adres żeby inni użytkownicy trzymali się od niego z daleka.
Mi osobiście też bierze olej, ale nie muszę nic dolewać. Po zalaniu oleju do połowy wskaźnika na bagnecie, po 15K poziom schodzi mi niemal do minimum. Biorąc pod uwagę, że jeżdżę na krótkich dystansach i w mieście, to uważam, że ten margines po części zbiera odma w postaci mgły olejowej, a pozostała częśc jest poprostu zużywana w trakcie pracy silnika.
Tata - 80 B4 SEDAN 1Z + A6 C5 SEDAN AWX
brat - A4 B5 AVANT AFN -> A6 C5 AVANT AVF
ja - Było A6 C5 SEDAN AWX (Przekazane Tacie)
Jest: Czarne A6 C5 AVANT AVF
OOOO ..... mamy w genach
Jeśli pomogłem --> naciśnij "Pomógł"
brat - A4 B5 AVANT AFN -> A6 C5 AVANT AVF
ja - Było A6 C5 SEDAN AWX (Przekazane Tacie)
Jest: Czarne A6 C5 AVANT AVF
OOOO ..... mamy w genach
Jeśli pomogłem --> naciśnij "Pomógł"
- gumisv6
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 341
- Rejestracja: 02 gru 2008, 19:04
- Imię: Tomasz
- Rocznik: 1995
- Moje auto: A6 C4
- Nadwozie: Limuzyna
- Silnik: 2.0TDI 204KM
- Napęd: FWD
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Benzyna
- Lokalizacja: Chełm
dobre słowoM0NEER pisze:Niezarżnięty silnik, dobrze dobrany olej i odpowiednia jazda do rozgrzania silnika powinny wymagać ZERO dolewek w okresach między wymianami -nieważne czy to I4, I6, V6, V8, itd.
Tyle mam do powiedzenia w tym temacie.

Ci co piszą o wlewaniu do V6 0,4 litra na 1000km mogą sobie wziąść tą powyższą uwagę głęboko do poważania
naprawdę nie musisztarq pisze:współczuje posiadaczom V6 i V8 w takim razie :-?

M0NEER pisze:tarq,
Niezarżnięty silnik, dobrze dobrany olej i odpowiednia jazda do rozgrzania silnika powinny wymagać ZERO dolewek w okresach między wymianami...
co miałeś na myśli pisząc "niezarżnięty" silnik? jeśli Twoim zdaniem branie do 0.4l/1000km oleju, jest spowodowane zarżnięciem silnika, to albo nie zastanowiłeś się nad tym co napisałeś, albo nie znasz dogłębnie zasady działania i budowy silnika...
bo w mojej opinii "zarżnięty" silnik to taki, który pali litry oleju (można to zauważyć jadąc za takim egzemplarzem), często ubywa płynu chłodzącego, nie trzyma parametrów pracy i posiada jeszcze wiele innych usterek...
mogę podać 2 przykłady na to, że "branie" oleju w "małych" ilościach jest czymś normalnym. i tak, mam znajomego, który pracował w serwisie hondy i tam spalanie do 1l/1000km jest czymś zupełnie normalnym, spowodowane to jest budową silnika, mówię tu oczywiście o silnikach benzynowych. pewnie zaraz, któryś z kolegów powie, że w ASO pracują "różni" mechanicy, na podważenie tej tezy mam jeszcze paru znajomych, którzy mają Hondy z silnikami ze zmiennymi fazami rozrządu i każdy z nich przynajmniej dwa razy musi dolać olej między wymianami...
drugi przykład, który udało mi się gdzieś wyczytać taki zapis odnośnie silników benzynowych Skody, mówiący o tym, że spalanie oleju do 1l/1000km jest czymś normalnym, tu jednak to chyba zabezpieczenie ze strony czeskiej marki, wynikające z niezbyt dobrej swego czasu konstrukcji volkswagen-owskich silników...
zmierzam do tego koledzy, by ostrożnie odnosić się do spalania oleju w naszych samochodach. silnik to dość złożona konstrukcja i nie można kierować się takim rozumowaniem: "bierze olej, to masz zarżnięty silnik"... a czego się spodziewać kupując samochód z drugiej ręki, nierzadko z przebiegiem (tym rzeczywistym) przekraczającym grubo ponad 200kkm, biorąc pod uwagę to, że nie wiemy jak poprzedni właściciel użytkował Nasz samochód...? same uszczelniacze zaworowe są z materiału, który z wiekiem się z starzeje i jest normalną rzeczą, że przestają one w 100% spełniać swoją rolę z upływem czasu
