[A6 C5 AKN] Demontaż turbiny -problem
[A6 C5 AKN] Demontaż turbiny -problem
Poradźcie mi jakim kluczem najlepiej odkręcić schowaną śrubę mocowania turbiny .
Klucz oczkowy nie dość że go specjalnie skróciłem nie radzi sobie i obawiam się że juz omknął. ÂŻadną nasadką podejśc nie mogę .
Na dziś zaplanowałem sobie rozebranie silnika aż do zaworów zwrotnych i niestety na turbinie się wyłożyłem .Przez cały dzień zdołałem dobrac się jedynie do jedenj strony wałków i do odmy . Jeżeli nie odkręcę turbiny to zaworki powrotne oleju musze odpuścić a stan wałków pokazuje że warto by tam zerknąć. Na jednym cylindrze wałek jest lekko poddarty .Odma na szczęscie jest plastikowa i nie wygląda na zatkaną .
Liczę że z tą śrubą macie jakieś doświadczenie .
Nawiasem mówiąc projektant tego silnika powinie dostać Nobla - właśnie za tą śrubę , za prowadzenie węża do EGR-u , za prowadzenie wężyka olejowego do turbiny - na to wszystko jest przeciez miejsce z boku.
Klucz oczkowy nie dość że go specjalnie skróciłem nie radzi sobie i obawiam się że juz omknął. ÂŻadną nasadką podejśc nie mogę .
Na dziś zaplanowałem sobie rozebranie silnika aż do zaworów zwrotnych i niestety na turbinie się wyłożyłem .Przez cały dzień zdołałem dobrac się jedynie do jedenj strony wałków i do odmy . Jeżeli nie odkręcę turbiny to zaworki powrotne oleju musze odpuścić a stan wałków pokazuje że warto by tam zerknąć. Na jednym cylindrze wałek jest lekko poddarty .Odma na szczęscie jest plastikowa i nie wygląda na zatkaną .
Liczę że z tą śrubą macie jakieś doświadczenie .
Nawiasem mówiąc projektant tego silnika powinie dostać Nobla - właśnie za tą śrubę , za prowadzenie węża do EGR-u , za prowadzenie wężyka olejowego do turbiny - na to wszystko jest przeciez miejsce z boku.
Piotruś - znowu ja...Piotruś pisze:Jeżeli "dorabiany" klucz nie zdał egzaminu - być może będziesz musiał nawet uciać nakrętkę wraz ze szpilką. Nie jesteś pierwszy ani ostatni z takim problemem :roll: . Nie znam "cudownego leku" na ta przypadłość ... .
Poswieciłem sobotę i niedzielę z ostrym postanowieniem że dogrzebę sie do zaworów zwrotnych od oleju. Niestety turbinka pokrzyżowała moje plany . Skonczyło sie że zajrzałem pod pokrywę rozrządu po stronie pasażera i obejrzałem odmę. Pod pokrywą stwierdziłem wytarcie na wałku około 1 mm głebokości na jednym z cylindrów a odma okazała sie plastikowa.
Teraz pytania do specjalisty . Co byś zalecał ? bo silnik niby pracuje nez zarzutu tyle że jak jest zimny to na mój gust jest za głośny. Zmieniac komplet ? popychacze tylko? Wracając do tej piekielnej śruby której grozi ścięcie łba - czy ta szpilka da się wykrecić . Czy gdyby do szpilki dospawać nakretkę to odkreci się ze szpilka czy tez szpilka jest wspawana. W Elsie nie widać aby te szpilki były wymienne ale za to są takie w innym miejscu .
Piotruś - nie skreślaj mnie z listy amatorów. Cały proces demontażu prowadziłem na parkingu osiedlowym . Kolejne części wykrecałem z przodu i chowałem do bagaznika . Wiekszość rzeczy robiłem na dodatek zipełnie nowymi narzędziami bo co stwierdziłem że nie mam klucza to pedziłem do Praktikera lub innego sklepu w celu wejścia w ich posiadanie . Spawarkę moge mieć dostępna ale dopiero 200 km dalej czyli dopiero w czasie urlopu . To ze szpilkami to cenna rada - oczywiście nakretki kupiłem ORI ale wobec stwierdzenia niemożliwości wykonania załozonych czynności złożyłem wszystko na stare .
No i są nowe wieści i oczywiście prośba o pomoc .
Po dwóch dniach systematycznego dziubania młotkiem i przecinakiem z zestawu wiertarki udarowej Boscha udało sie przepołowić szpilkę wraz z nakretką od mocowania turbiny . Zdjąłem turbinę , dobrałem sie do zaworów zwrotnych i zwaliłem drugą pokrywę zaworów .
Właśnie pod druga pokrywą zaworów tkwiło uzasadnienie decyzji o wymianie hydrauliki .
Wałki oczywiście podtarte , pokrywa rozrządu dokrecona chyba palcami , brak jednej dźwigienki , popychacz złożony ale siedzący w gnieździe .
Zamówiłem cały zestaw będę zmieniał.Mam jednak pytanie .
Przy opisie wymiany popychaczy w Elsie jest mowa o położeniu montażowym popychaczy ale nie znalazłem wyjaśnienia co poeta miał na myśli uzywając tego pojęcia ? W Elsie każą wręcz znaczyć położenie montażowe pisakiem ale wszystko jakoś opisane niezrozumiale .
Może ktoś wyjaśnić to łopatologicznie ?
I drugie pytanie : które części poza uszczelniaczami wałków (2 sztuki) podlegaja bezwarunkowej wymianie ?
Po dwóch dniach systematycznego dziubania młotkiem i przecinakiem z zestawu wiertarki udarowej Boscha udało sie przepołowić szpilkę wraz z nakretką od mocowania turbiny . Zdjąłem turbinę , dobrałem sie do zaworów zwrotnych i zwaliłem drugą pokrywę zaworów .
Właśnie pod druga pokrywą zaworów tkwiło uzasadnienie decyzji o wymianie hydrauliki .
Wałki oczywiście podtarte , pokrywa rozrządu dokrecona chyba palcami , brak jednej dźwigienki , popychacz złożony ale siedzący w gnieździe .
Zamówiłem cały zestaw będę zmieniał.Mam jednak pytanie .
Przy opisie wymiany popychaczy w Elsie jest mowa o położeniu montażowym popychaczy ale nie znalazłem wyjaśnienia co poeta miał na myśli uzywając tego pojęcia ? W Elsie każą wręcz znaczyć położenie montażowe pisakiem ale wszystko jakoś opisane niezrozumiale .
Może ktoś wyjaśnić to łopatologicznie ?
I drugie pytanie : które części poza uszczelniaczami wałków (2 sztuki) podlegaja bezwarunkowej wymianie ?
Właściwy fragment postaram się wkleić ale dopiero za tydzień . Chwilowo Elsa pozostała 200 km dalej razem z moim komputerem.
O oringach Vacu zapomniałem - nie zamówiłem i jeżeli okaże sie że ciekną wymienię potem . Po rozebraniu przodu zauważyłem silne zaolejenie spręzyny widocznej od przodu silnika tuż przy popmpie wspomagania. Przypuszczam żę olej mógł tam spływać z pokrywy głowicy ale może jestem w błędzie ?
O oringach Vacu zapomniałem - nie zamówiłem i jeżeli okaże sie że ciekną wymienię potem . Po rozebraniu przodu zauważyłem silne zaolejenie spręzyny widocznej od przodu silnika tuż przy popmpie wspomagania. Przypuszczam żę olej mógł tam spływać z pokrywy głowicy ale może jestem w błędzie ?
Piotruś pisze:Bladego pojęcia nie mam o co może chodzić ... . Hydrosztosy należy dokładnie umieścić w głowicy - tak żeby było 100% pewności, że są wciśnięte do samego końca. To jedyna istotniejsza wskazówka, a reszta to klocki lego - muszą pasować i tyle ... .P@weł pisze:Przy opisie wymiany popychaczy w Elsie jest mowa o położeniu montażowym popychaczy ale nie znalazłem wyjaśnienia co poeta miał na myśli uzywając tego pojęcia ? W Elsie każą wręcz znaczyć położenie montażowe pisakiem ale wszystko jakoś opisane niezrozumiale .
Może ktoś wyjaśnić to łopatologicznie ?
Może istniałaby szansa na skrin choćby urywka ELSY, z którego to wyczytałeś :shock: ?
Odmę :?: :?:P@weł pisze:I drugie pytanie : które części poza uszczelniaczami wałków (2 sztuki) podlegaja bezwarunkowej wymianie ?
Koniecznie pamiętaj o oringach vacuumpompy (są dwa, kosztują dużo jak na kawełek gumy), uszczelkach pod dekle zaworowe no i o okrągłej zaślepce prawej głowicy.
Potem jeszcze miedziane podkładki na króćce przelewowe wtryskiwaczy (potrzebujesz ich 12 sztuk), ja zalecałbym odrazu wymienić też wężyki przelewowe ... .
Właśnie powróciłem z urlopu wykorzystanego na wymianę hydrauliki i zabrałem sie za wklejanie z Elsy wspomnianego fragmentu . Czytając to jeszcze raz doznałem olśnienia i rozgryzłem myśli poety. Otóż poeta zakładał chyba że można wymieniać wałki bez wymiany popychaczy i dźwigienek . Z tego tez powodu kazał znakować demontowane elementy i miejsce ich osadzenia tak aby potem wróciły na własne miejsce . Ponieważ takie wyjaśnienie wydaje mi sie logiczne uznałem że nie ma juz chyba konieczności zapychania forum zrzutami z ekranu Elsy .
Wałki wymieniłem na jakieś podróby , popychacze i dźwigienki na INA . Na ile to starczy zobaczymy . Na starych wałkach sześć krzywek łacznie było w stanie idealnym (bez rysy), tyle samo dźwigienek było dealnych. Dwa popychacze były padniete dokumentnie - prawdopodobnie pęknięte sprężynki . Jednej dxwigienki nie znalazłem w silniku a rowki przelewowe na panewkach krańcowych były skutecznie zalepione silikonem. Zestaw wałków który wyjąłem był oryginalny Audi i pochodził z przed 260 tys km.
Ponieważ silnik rozbierałem i skrecałem sam i to pierwszy raz a na dodatek prosiłbym o sprawdzenie logów:
http://vaglog.rtnet.pl/pa_gi_18236.html
http://vaglog.rtnet.pl/pa_gi_18237.html
http://vaglog.rtnet.pl/pa_gi_18238.html
http://vaglog.rtnet.pl/pa_gi_18239.html
http://vaglog.rtnet.pl/pa_gi_18240.html
http://vaglog.rtnet.pl/pa_gi_18241.html
http://vaglog.rtnet.pl/pa_gi_18242.html
http://vaglog.rtnet.pl/pa_gi_18243.html
http://vaglog.rtnet.pl/pa_gi_18244.html
zdjetych juz po odpaleniu silnika oczywiście zaślepionym EGRem .
Nie jestem pewny czy coś nie pomieszałem w węzykach od tych zaworów. Nie mogę znaleźć ich schematu - może ktoś poda jakiś link do zakładki w Elsa lub innej?
Na ucho silnik pracuje teraz prawidłowo ale po pierwszym odpaleniu zaniepokoiło mnie wyraźne stukanie po stronie kierowcy.Przed założeniem pokryw sprawdziłem ustawienie dźwigienek i to nie powinna być chyba przyczyna. Miałem trudności z odpowietrzeniem wtrysków - trwało to zbyt długo (kiedyś to robiłem i po 10 sek silnik pracował) około 30-40 sek.
Czy zapowietrzony wtrysk może tak klepać metalicznie ?
Inna rzecz którą podejrzewam to zawór na którym nie było dźwigienki i który nie pracował. Sprawdziłem i nie był zapieczony - uginał się . Ale minimum rok ten zawór nie pracował - czy to mógł on hałasować ?
Pozdrawiam
Jeszcze dziś przystpuję do pracy . Byłbym jednak wdzieczny gdybyś wskazał który "log" mam sprowadzić i do jakiej wartości. Z góry składam dzięki.
[ Dodano: 2010-07-26, 23:10 ]
Sprawdziłem instalację pod względem formalnym - wszystkie wężyki prowadzą do właściwych miejsc . Pozostaje mi sprawdzić szczelność wężyków ale z tym muszę poczekać na lepszą pogodę bo ostatnio jest roszke za mokro.
[ Dodano: 2010-07-26, 23:10 ]
Sprawdziłem instalację pod względem formalnym - wszystkie wężyki prowadzą do właściwych miejsc . Pozostaje mi sprawdzić szczelność wężyków ale z tym muszę poczekać na lepszą pogodę bo ostatnio jest roszke za mokro.
Wracam na rusztowanie - mój AKN zmusza mnie aby zwalić znowu pokrywy . Klapanie pod pokrywą od strony pasażera nie ustępuje. Według opinii "słuchaczy" klepie coś w okolicy zaworu na którym nie było dźwigienki . Moje pytanie , ponieważ poprzedni właściciel nie przyzna się że zdejmował pokrywę - zakładając że dźwigienka powinna być w silniku to gdzie ją można znaleźć ? Pod pokrywą rozrządu jej na 110% nie było. Została tylko pestka i popychacz . Czy mogła sie ssunąć do misy olejowej i jeżeli tak to będzie w dolnej misie czy górnej ? Mowa o dźwigience ze środkowego cylindra po stronie pasażera .
Pod kątem żadania powietrza od ECU rurki podcisnienia sprawdziłem i wszystko jest OK . To tez mnie dziwi bo sprawdziłem logi z czerwca i tam zamówienie na powietrze od ECU było w normie a realizacja zamówienia w okolicach 500 mg . Może coś jeszcze w innych logach jest nie tak ?
Pod kątem żadania powietrza od ECU rurki podcisnienia sprawdziłem i wszystko jest OK . To tez mnie dziwi bo sprawdziłem logi z czerwca i tam zamówienie na powietrze od ECU było w normie a realizacja zamówienia w okolicach 500 mg . Może coś jeszcze w innych logach jest nie tak ?
Część brakującej dźwigienki rzeczywiście znalazłem w misie olejowej , ale tylko drobną część . Raszty niestety nie było - to jest pierwsza zła wiadomość. Druga zła wiadomość czekała pod pokrywą rozrządu . Po przejechaniu około 450 km nowe wałki wyglądaja gorzej jak stare. W tym momencie zacząłem sie rozglądać za brzeszczotem z myślą o poszarpaniu sobie żył.
Pytanie - winna jakość wałków z Allegro firmy krzak za 699 zł komplet czy sinika ? Nowe wałki wytarte są na krzywkach innych nić poprzednie . Nowe maja także krzywki idealne czyli musiałyby być nierówno utwardzone ? Hydraulika poszła cała nowa i wszystko jest na swoim miejscu . Wałki są poktyte olejem więc smarowanie musi być . Olej widać zresztą na krzywkach pod wlewem oleju a mimo to krzywka pod wlewem jest wytarta najgorzej - dołownie aż są na niej bruzdy. Teraz już się boję inwestować w ten silnik . Doradźcie co robić .
Wałki z Allegro to te http://allegro.onet.pl/item1170103588_w ... 5_tdi.html
i wcale ich nie polecam .
Pytanie - winna jakość wałków z Allegro firmy krzak za 699 zł komplet czy sinika ? Nowe wałki wytarte są na krzywkach innych nić poprzednie . Nowe maja także krzywki idealne czyli musiałyby być nierówno utwardzone ? Hydraulika poszła cała nowa i wszystko jest na swoim miejscu . Wałki są poktyte olejem więc smarowanie musi być . Olej widać zresztą na krzywkach pod wlewem oleju a mimo to krzywka pod wlewem jest wytarta najgorzej - dołownie aż są na niej bruzdy. Teraz już się boję inwestować w ten silnik . Doradźcie co robić .
Wałki z Allegro to te http://allegro.onet.pl/item1170103588_w ... 5_tdi.html
i wcale ich nie polecam .
Jestem po kolejnej operacji wymiany wałków - tym razem wstawiłem Originały używane łacznie z kompletem nowych dźwigienek INA. Mam nadzieję że będzie spokój na jakiś czas.
Ponieważ wszystko robiłem sam chciałbym aby ktoś rzucił okiem na moje logi .
Proszę o szczególne zwrócenie uwagi na kąt wtrysku . Jeżeli wymaga korekcji to proszę o wskazówkę w którą stronę obrócić koło napędu - zakładając że stoję przezd samochodem i trzymam koło w ręku.
A oto moje logi :
Grupy: 008,015,018 - http://vaglog.rtnet.pl/pa_gi_19817.html
Grupy: 000 - http://vaglog.rtnet.pl/pa_gi_19818.html
Grupy: 003 - http://vaglog.rtnet.pl/pa_gi_19819.html
Grupy: 001,003,004 - http://vaglog.rtnet.pl/pa_gi_19820.html
Grupy: 011 - http://vaglog.rtnet.pl/pa_gi_19821.html
Grupy: 007,013,014 - http://vaglog.rtnet.pl/pa_gi_19822.html
Grupy: 004 - http://vaglog.rtnet.pl/pa_gi_19823.html
Mam jeszcze jedno pytanie - dlaczego mógł mi się zapowietrzyć układ paliwowy : pompa , filtr paliwa w trakcie operacji wymiany wałków . Kilka razy odkręcałem już rurki od wtryskiwaczy i zawsze potem starczyło 20 sekund a tym razem myśłałem że mnie trafi piorun .
Ponieważ wszystko robiłem sam chciałbym aby ktoś rzucił okiem na moje logi .
Proszę o szczególne zwrócenie uwagi na kąt wtrysku . Jeżeli wymaga korekcji to proszę o wskazówkę w którą stronę obrócić koło napędu - zakładając że stoję przezd samochodem i trzymam koło w ręku.
A oto moje logi :
Grupy: 008,015,018 - http://vaglog.rtnet.pl/pa_gi_19817.html
Grupy: 000 - http://vaglog.rtnet.pl/pa_gi_19818.html
Grupy: 003 - http://vaglog.rtnet.pl/pa_gi_19819.html
Grupy: 001,003,004 - http://vaglog.rtnet.pl/pa_gi_19820.html
Grupy: 011 - http://vaglog.rtnet.pl/pa_gi_19821.html
Grupy: 007,013,014 - http://vaglog.rtnet.pl/pa_gi_19822.html
Grupy: 004 - http://vaglog.rtnet.pl/pa_gi_19823.html
Mam jeszcze jedno pytanie - dlaczego mógł mi się zapowietrzyć układ paliwowy : pompa , filtr paliwa w trakcie operacji wymiany wałków . Kilka razy odkręcałem już rurki od wtryskiwaczy i zawsze potem starczyło 20 sekund a tym razem myśłałem że mnie trafi piorun .
Tak - to klepanie które mnie męczyło ustało ale ja już jestem trchę przewrażliwiony chyba . Tamto klepanie wyraźnie słyszałem po stronie kierowcy i było wyraźnie metaliczne . Teraz zaś wyraźnie głośniejsza jest strona pasażera i to w okolicy cylindra 1-szego. Nie jest jednak takie metaliczne jak to porzednio.
[ Dodano: 2010-12-06, 22:23 ]
Dziś już znam odpowiedź . Jest jednak narzędzie specjalistyczne :
http://www.tesam.pl/oscgold/advanced_se ... &x=36&y=13
[ Dodano: 2010-12-06, 22:32 ]
Przy okazji pytanie :
Czy znacie to : http://www.tesam.pl/oscgold/product_inf ... ts_id=5772
o ewelacyjnych zastosowaniach nanotechnologii słyszałem ale wierzyć się nie chce aby ruscy byli z tym tak do przodu .
[ Dodano: 2010-12-06, 22:23 ]
Dziś już znam odpowiedź . Jest jednak narzędzie specjalistyczne :
http://www.tesam.pl/oscgold/advanced_se ... &x=36&y=13
[ Dodano: 2010-12-06, 22:32 ]
Przy okazji pytanie :
Czy znacie to : http://www.tesam.pl/oscgold/product_inf ... ts_id=5772
o ewelacyjnych zastosowaniach nanotechnologii słyszałem ale wierzyć się nie chce aby ruscy byli z tym tak do przodu .