Nie wiem czy to właściwy dzieł, ale nie wiem, gdzie to przykleić.
Mam taki mianowicie problem:
Do uzyskania roboczej temperatury silnika wszystko jest ok.. nawet trochę dłużej.
Natomiast po rozgrzaniu siilnika i przejechaniu kilku (nastu) kilometrów, gdy zatrzymam się np. na światłach na skrzyżowaniu - zwracam na siebie uwagę metalicznym stukaniem lub raczej dzwonieniem, jaki wydaje np. niedokręcona śruba uderzająca o blachę i wpadająca w rezonans.. dzwięk jest rytmiczny coś w rodzaju "dzyń, dzyń, dzyń" choć czasem na chwilę np. na kilkanaście sekund jest cisza.. przestaje zwonić, gdy dodaję gazu (np. przy 1000 obrotów nie słychać tego dzwonienia)..
Auto jeździ "normalnie" tzn, przyspiesza, nie szarpie itp..
Wszystko ok. tylko to dzwonienie to trochę "obciach" bo się wszystcy gapią, jakby zderzak miał mi zaraz odpaść

Sprawdziłem napięcie paska kilimy i dokręcienie spreżarki klimy - bo właśnie z tych okolic dochodzi dzwonienie.. teraz obstawiam na okolice miski olejowej..
Ktoś ma jakieś sugestie?
Ps. jakiś miesiąc temu (czyli zanim zaczęło dzwonić) miałem wymieniany rozrząd.
Byłem u mechanika, sprawdził rolki, napinacze itp, ale to nie to...