Witam.
Wczoraj podczas przyspieszania na 1. i 2. biegu auto szło normalnie na 3. biegu auto nagle zamuliło przy ok. 4000 obr. i schamował się do 3000 obr. biegi mogłem zmieniać tip-tronicem ale obroty za nic nie chciały wejść powyżej 3000 obr.
Po dłuższym postoju auto pojechało znowu normalnie, zrobiło mi się tak już kilka razy.
Dodam, iż auto posiadam od niedawna i wiem (z wiarygodnego źródła), że turbina jest wymieniona na nówkę. Nie miałem jeszcze czasu by podjechać do mechaniora by zrobić diagnozę VAG-iem.
Co może być przyczyną?
Pozdrawiam.
[a6 c5 2,5 TDI 150 KM] Odcięcie przy 3000 obr.
- MR.A6
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 962
- Rejestracja: 05 sie 2008, 16:43
- Imię: Robert
- Rocznik: 2014
- Moje auto: Q7
- Nadwozie: Van
- Silnik: 3.0 CDUD 245KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: Multitronic
- Paliwo: Benzyna
- Lokalizacja: Zielona Góra
Zobacz jeszcze tu
,wpisz tryb awaryjny i poszukaj w tematach,bo ten problem był juz omawiany setki razy,może akurat trafisz search.htm?mode=results)

Witam ponownie.
Wreszcie znalazłem ciut wolnego czasu i udałem się do mechaniorów (renomowany serwis diesla w Olsztynie). Pierwsze co pokasowali błędy, których trochę było (nie jestem mechanikiem więc mi to dużo nie powiedziało, nawet nazw nie zapamiętałem).
Mimo wszystko stwierdzili ,że coś z turbiną lecz turbina była wyminiona na nówkę fabryczną, i coś gmerali przy jakimś zaworku (okolice podszybia), który to ponoć steruje turbiną, okazało się że coś jakby komputer nie dawał odpowiedniego sygnału na ten oto zaworek. Jako,że nie mam możliwości zostawieniaauta na dłużej w serwisie (muszę jeździć często) problem pozostaje nierozwiązany.
Wreszcie znalazłem ciut wolnego czasu i udałem się do mechaniorów (renomowany serwis diesla w Olsztynie). Pierwsze co pokasowali błędy, których trochę było (nie jestem mechanikiem więc mi to dużo nie powiedziało, nawet nazw nie zapamiętałem).
Mimo wszystko stwierdzili ,że coś z turbiną lecz turbina była wyminiona na nówkę fabryczną, i coś gmerali przy jakimś zaworku (okolice podszybia), który to ponoć steruje turbiną, okazało się że coś jakby komputer nie dawał odpowiedniego sygnału na ten oto zaworek. Jako,że nie mam możliwości zostawieniaauta na dłużej w serwisie (muszę jeździć często) problem pozostaje nierozwiązany.

- spinacz2100
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 392
- Rejestracja: 20 wrz 2009, 18:26
- Imię: Szubert
- Rocznik: 1999
- Moje auto: A6 C5
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.5TDI BFC 163KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: Tiptronic
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Augustów
- Kontakt:
kolego tak z ciekawości zapytam jaki masz przebieg auta?
co z wałkamki i hydrauliką? ale na skótek tego auto raczej by straciło moc i tak by zostało. nie chce cię straszyć ale ja bym strzelał w pompe.mam takie pytanie jak twoje auto pali?
właśnie szkoda że nie pamiętasz jakie tam błędy były.
myślę ze to raczej nie jest wina turbiny lub jej sterowania bo auto powoli by się wkręciło na obroty a ty masz jakby brak ropy i auto nie ma na czym jechać.
ale tak to sobie można gdybać bez pożądnej diagnozy nic nie zrobisz...
co z wałkamki i hydrauliką? ale na skótek tego auto raczej by straciło moc i tak by zostało. nie chce cię straszyć ale ja bym strzelał w pompe.mam takie pytanie jak twoje auto pali?
właśnie szkoda że nie pamiętasz jakie tam błędy były.
myślę ze to raczej nie jest wina turbiny lub jej sterowania bo auto powoli by się wkręciło na obroty a ty masz jakby brak ropy i auto nie ma na czym jechać.
ale tak to sobie można gdybać bez pożądnej diagnozy nic nie zrobisz...
Kolego Spinacz2100, przebieg auta na liczniku wskazuje ok. 195 000, wydaje się być realny, sądząc po stanie wnętrza, jednakże w moim konkretnym przypadku ma to chyba niewielkie znaczenie gdyż silnik był 2 miesiące temu wymieniony, powód - zatarcie po rozwaleniu michy olejowej, turbina nówka sztuka, co do spalania to chyba w miarę normalnie 7,5 - 11 l/100 km.
Kolego Piotruś mechanicy podłączali 3 takie zaworki pod rząd aby wykluczyć,że któryś jest wadliwy, z tego co oni mi powiedzieli wywnioskowałem, że komputer nie daje odpowiedniego sygnału na ten zawór, dlatego on działa niepoprawnie
Co zauważyłem: w weekend przejechałem kilkaset kilometrów i mam wrażenie, że auto się jakby "rozgwizdało" (głównie trasa) - kilka razy go nawet pod 200km/h podciągnąłęm - zero problemów - czy może mieć wpływ temperatura zewnętrzna?? (weekend wyjątkowo ciepły).
W przyszłym tygodniu, mam nadzieję, że wreszcie znajdę czas i zaprowadzę go do serwisu i wreszcie coś się wyjaśni - na pewno dam znać jak i co.
Pozdrawiam i dzięki za sugestie
Kolego Piotruś mechanicy podłączali 3 takie zaworki pod rząd aby wykluczyć,że któryś jest wadliwy, z tego co oni mi powiedzieli wywnioskowałem, że komputer nie daje odpowiedniego sygnału na ten zawór, dlatego on działa niepoprawnie
Co zauważyłem: w weekend przejechałem kilkaset kilometrów i mam wrażenie, że auto się jakby "rozgwizdało" (głównie trasa) - kilka razy go nawet pod 200km/h podciągnąłęm - zero problemów - czy może mieć wpływ temperatura zewnętrzna?? (weekend wyjątkowo ciepły).
W przyszłym tygodniu, mam nadzieję, że wreszcie znajdę czas i zaprowadzę go do serwisu i wreszcie coś się wyjaśni - na pewno dam znać jak i co.
Pozdrawiam i dzięki za sugestie
Witam ponownie.
Po wielu tygodniach praktycznie nieużywania samochodu (patrz usterka w tytule:), wygospodarowałem czas i poszukałem fachowca, godnego zaufania. No i bingo!!!
Odstawiłem auto na jeden dzień do niego i po wszystkim odebrałem auto sprawne i hulające aż miło
Co się okazało - walnięty był czujnik ciśnienia w kolektorze dolotowym - wymieniono, poza tym jakimś cudem bypass turbiny (pierwszy raz o tym słyszę...) był cały czas otwarty... Co było więcej mechanik nie chciał powiedzieć, skasował 200 zł. Zacząłem drążyć temat to powiedział,że mi powie ale wtedy skasuje 500 zł. - więc już nie drążyłem teraz już tylko cieszę się uciekającym spod tyłka autem:). Przez ten czas jak trochę nim jeździłem w trybie awaryjnym cały silnik zawalił się takim syfem, że przy pierwszej jeździe taki dym walił, że nie było nic widać zza tylnej szyby - teraz ideał - zero dymienia.
Dziękuję kolegom za sugestie i zinteresowanie moim problemem.
Po wielu tygodniach praktycznie nieużywania samochodu (patrz usterka w tytule:), wygospodarowałem czas i poszukałem fachowca, godnego zaufania. No i bingo!!!
Odstawiłem auto na jeden dzień do niego i po wszystkim odebrałem auto sprawne i hulające aż miło

Dziękuję kolegom za sugestie i zinteresowanie moim problemem.