Hm......nie wiem jak zacząć. Więc tak. Jadąc autem niezależnie od biegu, prędkości, kierunku. gdzieś tak pod autem (nie jestem wstanie zlokalizować miejsca) szumi, tak szumi coś, tak jakby woda w rurach, czasami wpadając w dźwięk mielonki (jak by klocki się skończył) nie jestem w stanie dokładnie opisać tego dźwięku. zaznacze, że klocki nówki oryginały. Szum ten z dnia na dzień jest coraz głośniejszy. występuje tylko na biegu. czy przyspieszam, hamuje silnikiem, czy jadę ze stałą prędkością, nie ma to różnicy. kiedy wcisnę sprzęgło słychać ten dźwięk przez jakieś od 2 do 4 sekund po czym ustaje, zanika. słychać wtedy jak wyhamowywuje (nie potrafię inaczej tego opisać) słychać jak coś hamuje, jak ten dźwięk zanika razem z zatrzymaniem się jakiejś części mojego auta. Myślałem, że może jakieś łożysko oporowe na sprzęgle, ale po za tym co już opisałem, nie słychać tego w innych przypadkach. Jak auto stoji na luzie jest ok, wciskam sprzęgło, zwalniam jest ok. Nie wiem, może to normalne tylko przez ten mróz coś takiego się zrobiło. auto dobrze jeździ tak jak jeździło, nie ma żadnej różnicy przed wystąpieniem tego dźwięku. tylko wkurza mnie już bo nawet zagłusza rozklekotane łożysko w tylnim kole które strasznie buczy
