Szukam pisze:Eldo - mam Ci przekazac od Piotrusia ze powinienes sprawdzic czujnik obrotow walu korbowego
dziekuje kolego za informacje... sprawdziłem wszystkie przewody i są OK !
- Zalogowałem 019 i kręciłem ok 3sek. w 1 rubryce pojawiło sie 180obr/min, nie wiem czy dobrze rozumiem powinny zostać te wartości w 1 rubryce gdy silnik nie jest w ruchu ?
W poniedziałek rano;
- wykrece świece zarowe i sprawdze czy są OK
- naładuje akumulator kolejny raz...bo robi wrazenie padniętego ( przy próbie rozruchu przygasa mi deska rozdzielcza ) to chyba nie jest za bogato w V i A :-P
- wiecej nic mi do głowy juz chyba nie przyjdzie...
eldo pisze:- wykrece świece zarowe i sprawdze czy są OK
- naładuje akumulator kolejny raz...bo robi wrazenie padniętego ( przy próbie rozruchu przygasa mi deska rozdzielcza ) to chyba nie jest za bogato w V i A
Normalny V6 TDI przy obecnych temperaturach odpala przy wszystkich walnietych swiecach bezproblemowo !
Przygasa deska... hm, akumulator do wymiany lub rozrusznik pobiera aż tyle prądu (przy bardzo wytłuczonych tulejkach wirnik "przykleja się" niemalże do stojana. Zacznij od sprawdzenia aku pod obciązeniem, każdy elektryk samochodowy ma chyba taki przyrząd z opornikiem, to prostsze od wersji z rozrusznikiem
RomanS pisze:Przygasa deska... hm, akumulator do wymiany lub rozrusznik pobiera aż tyle prądu
spac już nie moge przez to wszystko, wiec kozystając z bezsenności podpiołem drugi akumulator równolegle z tym co mam teraz czyli w sumie 92Ah + 72Ah i nadal przy rozruchu przygasa mi deska :-P rozrusznika w domowych warunkach niestety nie sprawdze, wiec pozostaje laweta i umówiona wizyta u mechanika... jak auto bedzie podniesione w tedy bedzie mozna cos wiecej powiedzieć. Był by to najwiekszy w moim życiu zbieg okoliczności jak usterka nie leżała by po stronie rozrzadu :-P
eldo, to, że rozrusznik pożera tak duży prąd to może byc wina rozrusznika, lub cos (silnik) stawia mu tak duzy opór !
Przed wyciaganiem rozrusznika, co do przyjemności w tym silniku nie należy, sprawdź czy silnik daje się obracać (chociaż pewnie już to sprawdziłeś ale napisałem tak na wszelki wypadek )
EDIT gapa ze mnie tym razem nie doczytałem wcześniejszych Twoich postów, że to zrobiłeś :roll:
Piotruś pisze:A że tak zapytam - sprawdzałeś w ogóle przewód masowy tak jak proponowałem ? Tylko szczerze ... ... .
szczerze, kopletnie wyleciało mi z głowy ! I dzisiaj pierwsze co zrobie to sprawdze mase, zrobie nawet ten "mostek" do ucha silnika prosto z akumulatora ! Z kablami nie bedzie problemu, nie uznaje tgzw. rozruchowych przewodów :-P zrobiłem sobie z linki 16mm z zarobionymi końcówkami oczkowymi które zakręcam na klemy i mam 100% pewność styku
Na dzisiejszy wieczór mam zmówioną platformę holownicza do mechanika wiec uda mi się wcześniej zrobić próbę rozruchową. Wydaje mi się ze rozrząd tak czy tak chyba warto sprawdzić, jak już auto będzie na podnośniku to kwestie rozrusznika też poruszę u mechanika. Od tego wogólę zacznę rozmowę...
Ręcznie, tak jak wcześniej pisałem obróciłem na 2 klucze 24mm cały rozrząd i oporem wydawała by się być tylko kompresja... co do elektrycznego rozruchu temat w toku, coraz bardziej mało prawdopodobny wydaje mi sie problem przestawionego rozrządu, ale Cieszył to sie bede jak mi odpali :-P
[ Dodano: 2009-12-08, 08:21 ]
auto odstawione do mechanika po wstępnych oględzinach wywalone popychacze zaworów :-? co wiecej dowiem sie dzisiaj wieczor po oględzinach wałków wraz z hydrauliką i wszystko na to wskazuje ze najprawdopodobniej demontaż głowicy !
Wniosek na 100% przestawiony rozrząd + próba odpalenia = kolizja !
Pozyczyłem samochód bo czyms do pracy dojezdzac musze, wstaje rano probuje odpalic pożyczonego Renault Scenic ani dygnie ! Otwieram maske :shock: :shock: :shock:
WSZYSTKIE kable WN zjedzone do zera ! ! !
Od 1,5 tygodnia: 3 samochody udupione poprzez kuny, łaski, myszy itp. Ford Fiesta taty, moje Audi na dobre i pożyczone Renault Scenic :evil: niech ktos mi powie ze te kochane zwierzątka nie są warte odstrzału ! Ja osobiście jestem załamany, i już chyba nic nie napisze
Tą ostatnia fota to mnie... przestraszyłeś :-P chyba sobie avatr-a zmienie
Z racji ze V6 nie należy do łatwo i szybko rozbieralnych silników mam czas żeby sie wstepnie rozgladnac za cześciami. Gościu który mi to robi ma mnie informować telefonicznie o kazdej napotkanej usterce i przebiegu prac. Wstepnie okreslił co ma w planie wykonać. Demontaż pokryw zaworów, całego rozrządu wraz z glowicą plus ewentualne, wynikajace z kolejności rozkrecania czesci... Ogledziny jednym słowem po przeskoczeniu paska rozrządu (tak zakłada po tym co mu pokazałem) !
Tak jak pisałem wczesniej, wyczaiłem przez korek wlewu oleju ze po lewej stronie nie ma tej dzwigienki ! Widac było (chyba popychacz) nigdy tego nie widziałem na żywo, ale wnioskuje po częściach dostepnych w sieci... hydraulika
Wałki same w sobie nie mam pojecia czy mogły ucierpieć, tak sobie gdybam, tyle co widziałem przez ten wlew oleju wygladały na zdrowe ale gdzie tam reszta i 3 pozostałe :-P
Pytanie: jaka hydraulike i wałki polecacie, wiem że jest hydraulika "kuta" i wałki Kolbenschmidt. Są tez regenerowane, tańsze :-P wykluczam poki co uszkodzenie głowicy, zeby sie totalnie nie załamac Na pewno wymienie paski rozrzadu ( całosc ma przejechana ok. 35 tys/km) ale jest po przejściach... uszczelki to rzecz jasna i oczywista, nie mam pojecia ile ich tam bedzie ale to sie chyba jakos na sztuki kupuje...
chciał bym sobie wszesniej przygotować kosztorys zeby nie naprawiac kurcze tego silnika na raty przez 2 miechy ! jest tez opcja kupić używany silnik za 3tyś i robic roszade, ale wydaje mi sie ze to nie najleprzy pomysł... Sprzedarz samochodu raczej odpada bo szkoda całości ( stan na prawde bardzo dobry) wiec chyba warto silnik odpicować na cacy i miec swiety spokój :-P
Jezeli macie jakieś uwagi co do mojego "myslenia" smiało krytykować, i tak juz jestem na skraju sił do tego wszystkiego
[quote="eldo]
auto odstawione do mechanika po wstępnych oględzinach wywalone popychacze zaworów :-?
eldo, a co właściwie masz na mysli ? tam nie ma żadnych "popychaczy". Krzywka walka naciska na dźwigienkę, której jeden koniec oparty jest na zaworze (poprzez podkładkę "pestkę") a drugi koniec na elemencie hydraulicznym (kasowanie luzów).
Myslałeś o dźwigienkach ?
A jak to stwierdziłeś skoro w nastepnym poście piszesz, że w planie jest zdjecie pokryw zaworów ?
[ Dodano: 2009-12-08, 19:41 ]
eldo pisze:Jezeli macie jakieś uwagi co do mojego "myslenia" smiało krytykować, i tak juz jestem na skraju sił do tego wszystkiego
Ja mam taką uwag,e, ze na razie to zdrowo spanikowałeś :mrgreen:
Poczekaj z wycenami i zakupami na zdjęcie chociazby pokryw zaworów i weryfikację stanu tego co pod nimi jest
A jak już będziesz, tfu tfu, musiał szukać części to nie zakładaj raczej tematu pt: "jakie wałki rozrządu" tylko poszukaj bo mam wrażenie, że z połowa tego forum jest o tym.
Przesadziłem nieco :mrgreen: , ale znam temat, bo sam kupowałem auto z AKE z zajechanymi wałkami (świadomie) i całą resztą gratów z tym związanych. W niejednym miejscu na forum jest dokładny wykaz części potrzebnych.
RomanS pisze:ale znam temat, bo sam kupowałem auto z AKE
ja mam AFB :-P
Kolego przez otwor wlewu oleju widać co nieco ! nie wiem jak co sie nazywa wiec w skrocie napisałem ze najzwyczajniej w świecie brakuje elementu który dokładnie obok pieknie sobie siedzi. Po wygladzie wnioskuje ze jest to element rozrządu który ma styk z wałkiem rozrządu ! Nie trzeba ściągac pokrywy zaworów zeby stwierdzic ze "mi sie wydawać może" albo panikuje :-P poza tym silnik jak wiesz obrocił pare razy, wolno bo wolno ale obrocił i nie bez powodu teraz nie daje dycha :-P
eldo, AKE czy AFB to pod deklami zaworowymi akurat to samo
Co do paniki, to chodziło mi tylko o to, że na razie wróżysz z fusów.
Nie zdjąłeś nawet dekli zaworowych a chcesz robić zestawienie części do wymiany i ich szukać :roll:
No a jak juz będziesz wiedział co masz kupić to wszystko znajdziesz na forum. Ja znalazłem półtora roku temu a od tego czasu było wszystko jeszcze nie raz przemielone od nowa, więc materiałów masz duzo
Aha no i nie wiem po co używasz takiego kulturalnego :-P skoro sam prosiłeś o opinie :?: :roll:
Doszło do przestawienia rozrządu przy próbie 1- rwszego odpalenia z feralną myszą w układzie rozrządu. Ja nie byłem przy demontażu rozrządu ale mechanik stwierdził po sekcji zwłok ze bezpośrednia przyczyna przestawienia o 3 ząbki to mysz ułożona wzdłuż na pasku. Nie wnikam w szczegóły i przyczyny spadnięcia 2 dzwigienek... Szczęście w nieszczęściu że silnik NIE ODPALIÂŁ ! Mimo kilku prób które nieświadomie przeprowadziłem
Wszystkie spekulacje: wyeliminowałem w garażu . . .
- braku masy,
- przestawieniu paska na pompie wtryskowej,
- przegryzionych kabli,
- przegryzionych wtyczek itp.
- brak jakiegokolwiek błędu po podpięciu VAG i analiza (LOG 019),
- akumulator,
- rozrusznik
U mechanika:
ÂŚciągnięte pokrywy zaworów i wstępne oględziny... pierwsze miłe zaskoczenie i optymizm w oczach: mimo przebiegu 212000km ( sprawdzony w miedzy czasie po VIN w ASO) wałki okazały sie być oryginalne i nadajace sie do dalszej eksploatacji ! Co zostało dogłebnie poruszone i przeanalizowane już w innym wątku: WAÂŁKI ROZRZADU polecam lekturę 8-)
Dalej juz nie było tak przyjemnie i wesoło... złamane 3 dzwigienki, skrzywione 3 zawory, obie głowice wyciagniete i oddane do planowania...nie wnikałem w szczegóły bo i tak bym za wiele nie zrozumiał interesowały mnie koszty i czas naprawy... Głowice były planowane w Krakowie w zaprzyjaźnionym zakładzie mojego mechanika (transport i wszystko z tym związane zapewnił mechanik) wiec szybko, sprawnie... i wliczone w końcową cenę usługi.
Części:
Wszystkie części zamawiał mechanik (zdecydowanie przyspieszyło to proces naprawy), widziałem dzisiaj stos pudełek na stole i FV do zapłaty :-P Olej i G12 będzie uzupełniony naturalnie od nowa, dostarczyłem. Rolki rozrządu zostają bo mają przelatane ok. 30tyś, podobnie jak pompa wody. Natomiast paski rozrządu 2szt. zostaną wymienione na nowe. W temacie uszczelek temat oczywisty... Widziałem też nowe szpilki i nakrętki (wnioskuje ze to do głowicy). W sumie sporo elementów hydrauliki rozrządu, zawory itp... wiem że większość części pochodzi z ASO .
Przy okazji:
W miedzy czasie poprosiłem o wymiane termostatu (mimo ze sprawny), uszczelki pompy oleju (bo pluje po bloku silnika jak fix), odmy( tak w razie W), i obu uszczelek mis olejowych. Dostęp do tych elementów normalnie jest MASAKRYCZNY ! Filtr paliwa, bo nie wiem kiedy był wymieniany.
Koszty:
Kosztów ogólnych nie znam dokładnie bo prace trwają nadal a policzone bedę miał w sumie za usługę i części.
Więcej grzechów nie pamiętam... a 6-stke mam odebrać w tym tygodniu, sprawdzona osobiście przez mechanika i mam nadzieje do bez awaryjnej jazdy przynajmniej do czasu aż się odbije od dna po wypłaceniu za naprawę
ÂŻyczę tez wszystkim forumowiczom szczelnych garaży! Warto od czasu do czasu zerknąć pod maskę, czy "coś szarego" nie biega po silniku... może to pomóc zaoszczędzić kilka tyś złotych polskich
warto na przyszlośc zainwestował w łapki na myszy koszt jakieś 2zł albo kota - koszt no....... zależy ile ma życ :lol: eldo, szacunek dla ciebie za tak opanowane przy pisaniu o kosztach naprawy
szkoda że nie zrobiłeś foty tej słynnej nieboszczki :mrgreen:
Dodek pisze:eldo, szacunek dla ciebie za tak opanowane przy pisaniu o kosztach naprawy
teraz to już na nerwy i wściekłość na wszystko dookoła szkoda zdrowia... auto jest mi bardzo potrzebne na co dzień (no i jeszcze te warunki za oknem), jestem wdzięczny mechanikowi za to że w miare szybko temat rozeznał i wzią sie do reanimacji Autko odstawiłem w poniedziałek wieczorem 7 grudnia, taki prezent od św. mikołaja :-P
p.s. dzisiaj zwróciłem uwage że mam zgryzioną tą miekką osłonę koło nr VIN pod maską po lewej stronie... chyba od tego sie zaczeła przygoda tej myszy z audi :-P
Pewnie silniczek gwarzy jak nowo narodzony. Wszystko trwało 2 tygodnie, ale warto było poczekać mimo że w miedzy czasie przywaliło mrozem i trzeba było busami sie przemieszczać :-P
Byłem 2 razy na kontroli u mechanika w celu oględzin ogólnych (ew. wycieki, poziom płynów itp.). Wszystko pięknie i czyściutko 8-) Koszty całkowite które musiałem wypłacić (robocizna + części) to 4,8tyś (z rabatem) + 0,7L Finlandi
Powiem krótko, szkoda bo nie wynikło to z wyeksploatowanego silnika tylko z przyczyn niezależnych, tgzw. przyroda ale... WARTO robić takie rzeczy dla samej frajdy z jazdy tym samochodem ! ÂŻadna przestroga, po prostu ten motor jest kosztowny w utrzymaniu a zarazem bardzo dobrze sie komponuje i sprawdza w nadwoziu A6 Avant z napędem Q !
sprawdziłem wszystkie przewody i są OK !
? Tylko szczerze ... ... .
