[A6 C5 2.5 TDI tiptronic] nie idzie w dolnym zakresie rpm.
- piotrekkawa
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 240
- Rejestracja: 30 cze 2008, 14:42
- Lokalizacja: Łódź
[A6 C5 2.5 TDI tiptronic] nie idzie w dolnym zakresie rpm.
Witam. Mam nowy problem. Moja niunia niechętnie zbiera się od tzw.''dołu'' co przy dieslu jest po prostu nie do wytrzymania. Wiadomo,że diesel ciągnie mocno w dolnym zakresie obrotów i nie trzeba go kręcić po czerwone pole na obrotomierzu żeby się autko odpychało,bo wtedy nie ma już po co żyłować silnika. skrzynie pracuje poprawnie,płynnie zmienia biegi i nie przeciąga. Ale jadąc sobie po mieście mam zapiętą czwórkę-na tipie czy na Drivie w granicach 1200-1250 rpm cisnę pedał gazu do połowy i czekam...czekam..i czekam. Dopiero po mocniejszym nacisku na gaz następuje ''kickdown'' i odpycha. Nowa przepływka założona,sztanga od turbawki pracuje w pełnym zakresie-była zapobiegawczo traktowana WD40. kolo jeździł ze mną z podpiętym vagiem i nie stwierdził żadnych odchyleń od normy. na włączonej klimie jest jeszcze gorzej. Mół całkowity-piszę tu o tym dolnym zakresie obrotów. Nie chce juz się wysmętniać bo gdyby nie ragulamin to pocisnąbym dużo niecenzuralnych tekstów co o tym myślę... Głupia octavia 1.9 110koni radzi sobie lepiej przy tych obrotach... dodam-wczoraj podłączony VAS i zero błędów.
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 55
- Rejestracja: 25 mar 2008, 23:56
- Lokalizacja: Warszawa
Witam
no dokladnie mam taki sam objaw... objawy.... padaka straszna... zwlaszcza w miescie... bo w trasie to zawsze jakos tam rozbujane jest auto i mozna zredukowac ladnie i ciagnie... ale po miescie przeskoczyc przez swiatla albo wyskoczyc w korku gdzies na boki to juz masakra i kilka razy mocno sie zdziwilem jak jakis TIR mrygal swiatlami ze "szybciej szybciej".
co do konkretow...:
- vagiem sprawdzalem ... ZERO bledow...
- skrzynia robi ok....
- mialem zamiar wymienic przeplywke... ale skoro kolega zmienial i nic to nie zmienilo,
to narazie poczekam... :P
- turbinka ...hmmm no to generalnie nie jej zakres obrotow zeby to byla jej wina...
mam zamiar podjechac na jakas hamownie... ale problem jest z 4x4...:P
ktos kiedys wspomnial o EGR.... ze on sie tam syfi... i jakas klapeczka sie nie domyka, lub nie otwiera... i zla cyrkulacja spalin jest.... no ale takie rzeczy to wyszlyby na VAG-u ze zla mieszanka spalin itd...
P.s.
jakis miesiac temu tez byl poruszony ten temat... ale zostalem olany..
moze tym razem cos sie dowiemy..
czekam z wypiekami na buzi na jakies pomysly...
pozdrawiam
no dokladnie mam taki sam objaw... objawy.... padaka straszna... zwlaszcza w miescie... bo w trasie to zawsze jakos tam rozbujane jest auto i mozna zredukowac ladnie i ciagnie... ale po miescie przeskoczyc przez swiatla albo wyskoczyc w korku gdzies na boki to juz masakra i kilka razy mocno sie zdziwilem jak jakis TIR mrygal swiatlami ze "szybciej szybciej".
co do konkretow...:
- vagiem sprawdzalem ... ZERO bledow...
- skrzynia robi ok....
- mialem zamiar wymienic przeplywke... ale skoro kolega zmienial i nic to nie zmienilo,
to narazie poczekam... :P
- turbinka ...hmmm no to generalnie nie jej zakres obrotow zeby to byla jej wina...
mam zamiar podjechac na jakas hamownie... ale problem jest z 4x4...:P
ktos kiedys wspomnial o EGR.... ze on sie tam syfi... i jakas klapeczka sie nie domyka, lub nie otwiera... i zla cyrkulacja spalin jest.... no ale takie rzeczy to wyszlyby na VAG-u ze zla mieszanka spalin itd...
P.s.
jakis miesiac temu tez byl poruszony ten temat... ale zostalem olany..
moze tym razem cos sie dowiemy..
czekam z wypiekami na buzi na jakies pomysly...
pozdrawiam
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 55
- Rejestracja: 25 mar 2008, 23:56
- Lokalizacja: Warszawa
no to moja sprawa sie troche wyjasnila...
mialem peknieta rurke dolotu tuz przed turbina.... oczywiscie tak dziurwa sie schowala ze byla niewidoczna.... az stala sie widoczna...
efektem bylo zaciaganie "lewego" powietsha... co oszukiwalo przeplywke i inne czujki ....
ale dowiedzialem sie o tej dziurce w najgorszy sposob.... jakies badziewie wpadlo w turbo... i zrobilo jesien sredniowiecza z lopatek turbiny....
bolało...
no i teraz auto stoi u pana w warsztacie... czeka na nowe turbo... i ta zajeba#^#@^%^@!$#&na rurke..... :D
mam nadzieje ze to tylko to bedzie...
jak odbiore auto napisze czy wystarczylo...
mialem peknieta rurke dolotu tuz przed turbina.... oczywiscie tak dziurwa sie schowala ze byla niewidoczna.... az stala sie widoczna...
efektem bylo zaciaganie "lewego" powietsha... co oszukiwalo przeplywke i inne czujki ....
ale dowiedzialem sie o tej dziurce w najgorszy sposob.... jakies badziewie wpadlo w turbo... i zrobilo jesien sredniowiecza z lopatek turbiny....
bolało...
no i teraz auto stoi u pana w warsztacie... czeka na nowe turbo... i ta zajeba#^#@^%^@!$#&na rurke..... :D
mam nadzieje ze to tylko to bedzie...
jak odbiore auto napisze czy wystarczylo...