A teraz skąd te niedoróbki... Polacy i nie tylko nie stosują dobrej techniki. Gdyby mechanik szpachlarz zobaczył instrukcje serwisowe i pomierzył wszystko przed malowaniem i złożeniem to nie było by takich jaj. Inna opcja odnośnie komenta kolegi z góry. Nie ma co mówić w ten sposób moje auto miało przygody ale jak byś nie szukał wszystkie części plastiki są całe i datowane na rok produkcji (spód, dół,góra) nie licząc jednej szyby prawy tył rok później więc nie mów o diagnostyce kompem i oglądaniu auta z bliska. lakier i historia z aso to jedyny sposób sprawdzenia historii. Pamiętajcie zawsze o jednym. Nie ma ideałów tymi autami jeżdżono i po 10 latach nie ma opcji by lakier był idealny no chyba że macie egz salonowy który się kręcił w salonie. (mój wuja miał takiego merca x lat temu szoooook auto 7 lat i nowe
