Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Witam

Jestem na etapie próby wymiany/montażu dźwigienek i hydro-regulatorów, robota ciągnie się popołudniami trochę zrobione ale pozostałem nadal z robotą w polu, stanąłem na takim etapie:


Zderzak zdemontowany, przedni pas tylko odsunięty na tyle ile dają węże/przewody
Napinacz paska zablokowany-pasek odrobinę zluzowany
Wałek strony wydechowej zdjęty (odpowiednio zaznaczony, również dźwigienki i pastylki)
Stopy mocujące wałki odkręcone łącznie z tymi trzymającymi na krańcach wałek zasilający.
Plastikowa osłona za kołem zębaty odkręcona.

Wałek nie daje się podnieść bo nadal blokuje go pasek założony na kole zębatym, najlepiej byłoby zdjąć pasek i wtedy wszystko się zluzuje.

I tu pojawia się pytanie czy do dalszego zluzowania paska trzeba demontować paski klinowe aby dojść do takiej możliwości?

Czy może lepiej zdjęć/zbić koło zębate wraz z paskiem ze stożka na wałku??

Przy okazji mam pytanie kosmetyczne:

Dostałęm od kumpla skórzane fotele-kanapę itp. wszytko pasuje tylko w moich fotelach jest pełne sterowanie a w jego tylko góra dół o oparcie na kółku- czy da się to przerzucić wraz z tą plastikową osłoną

Nie miałem grzania w starych fotelach te skórzane mają taką funkcję czy wystarczy tylko zmienić ten panel sterujący na desce?? czy trzeba coś dokładać

Z góry dziękuję za pomoc


Bardzo proszę o pomoc.

Z tym paskiem rozrzadu bym nie eksperymentował luzując go a nie mając zablokowanego wału blokadą.

Marious_83 pisze:I tu pojawia się pytanie czy do dalszego zluzowania paska trzeba demontować paski klinowe aby dojść do takiej możliwości?

Lepiej tak po co się gimnastykować.
Na dole jest napinacz rozrządu który trzeba poluzować który umożliwi zdjęcie paska.Można zdjąć koło, ale czy po tej operacji będziesz na 100% pewny że masz dobrze założony na wale korbowymn(nie posiadając blokad) NIE jeżeli się mylę to sorki.Doświadczony w tych rozrządach może sobie robić skróty ale czy one dużo pomogą i czy jest to wart kosztów jakie mogą być następstwem.
Ps.Uważaj przy wykręcaniu wałków bo widziałem już jak przy nieumiejętnym wykręcaniu uleciał w miejscu frezu gdzie siedzi na (półksiężycu).

Dobrze byloby choc wal zblokowac przed zdjęciem paska. jesli masz zamiar zrobic to na zasadzie cech to jest to bardzo ryzykowne i jesli nie jestes pewny co do swoich mozliwosci zlec ta robote komus innemu albo kup za pare zlotych blokady. Zrzuczasz pasek, wiesz ze rozrzad dobrze ustawiony wykrecasz walki i po sprawie. Dlatego dobrze jest zdjąc pasek micro i odkręcic te aluminiowa osłone. Bardzo to ulatwi Ci robote z paskiem a i upewni Cie w przkonaniu ze jest zrobione wszystko jak nalezy. Sadze ze nawet doswiadczony macher tez tak by zrobil. Wbrew pozorom wiele czasu nie stracisz a znacznie ulatwia to robote. Wiem bo sam osobisie sie z tym glowilem i doszedlem do wniosku ze nie ma co sie spieszyc bo skutki moga byc bardzo kosztowne. A co do kol zebatych proponuje uzyc sciagacza do łożysk bo słyszalem ze bijąc mlotkiem bardzo latwo mozna je uszkodzic. W razie jakich pytan Wal jak w dym, moze uda mi sie jeszcze pomoc

Oznaczyłem co sie dało i zdjąłem pasek z koła zębatego, napinąłem pasek żeby reszta pozostała bez zmian, pilnuję przedewszystkim wału... Pewniej czułbym sie z blokadami ale szlak mnie trafil przy kombinowaniu i postanowilem zaryzykować i zrobic co sie da "na chłopski rozum". Zdjąłem tą aluminiową osłonę i jestem teraz na etapie montażu pestet pod dźwigienki, wałek wydechowy zdjęty więc prosta sprawa, ale zasilający siedzi trzymany głównie plastikową osłona którą da sie zdjęć jedynie po odkręceniu koła zębatego.

Przed demontowaniem koła zębatego mam obawy bo:
- wtedy jest największa szansa że coś się poprzestawia
- nie mam ściągacza a zbijanie młotkiem uszkodzić może także sam wałek.... skąd ściągacz?? można go gdzies kupić

Zastanawiam się czy nie pogrzebać też przy zaworkach zwrotnych systemu olejowego zostałęm nakierunkowany przez forumowiczów ale nie mam pojęcia czy przy tym jest dużo roboty.
Za późno żeby to komuś zlecić auto rozgrzebane na max. oby sie nic nie przestawiło bo moja robota na marne, ale naprawdę oznaczyłem co się dało więc powinno być ok.
Dzięki za wsparcie i trzymajcie kciuki bo do końca jeszcze trochę grzebania a robie to głównie popołudniami...

Jest tylko jeden maly problem robienia na "kreski' Cieżko jest uzyskac naciagniety paek na całej jego długości. Zawsze sie w jakims tam stopniu walek przestawi i fazy rozrzadu beda niewłasciwe. Dlatego w celu prawidlowego naciagu paska i powinno sie popuszczac koła zebate. Wtedy walki zostala idealnie w tym samym miejscu a kola kreca sie minimalnie niwelujac luzmy pasek na calej jego dlugosci.