[Warsztat] SSerwis Sopa

[tombak76]

Witam wszystkich forumowiczów.
Chciałbym opisać swoje przygody z w/w serwisem i zapytać Was czy macie również podobne do moich obserwacje ?
Posiadałem Audi a6 C6 2.7 tdi i byłem kilkakrotnie klientem serwisu w Czernicy.
Pierwsza sytuacja dotyczyła wahania obrotow przy hamowaniu silnikiem. Z racji automatycznej skrzyni biegów i w oparciu o przeczytane pozytywne komentarze odnośnie obsługi audi udałem się na diagnostykę. Diagnoza - konieczność wymiany oleju w skrzyni biegów + aktualizacja oprogramowania skrzyni i silnika. Usługę wykonano, zapłaciłem coś koło 5 tys i obroty dalej falowały. Po kilku miesiącach zauważyłem że ubywa płynu chłodzącego ze zbiornika wyrównawczego - kiedy dolałem do "kreski" i pojeździłem ubyło tak z 2 - 3 cm i na tym ubytek zatrzymywał się. Pojechałem ponownie do w/w serwisu. Po jednym dniu diagnoza : do wymiany chłodnica EGR. Koszt samej chłodniczki około 1000 pln plus robocizna. Po odebraniu auta płynu dalej ubywało. Pewnego dnia dolewając płynu do spryskiwacza zauważyłem że wąż biegnący ze zbiornika wyrównawczego w miejscu gdzie dzieli się na kształt litery T jest pokryty nalotem. Kiedy zacząłem go sprawdzać okazało się, że jest w miejscu połączenia z plastikowym fragmentem nieszczelny. Kupiłem sam plalstikowy trójnik, tymczasowo wszystko połączyłem i zamówiłem oryginalną część w SSerwis, gdzie ją wymieniłem. Po tej operacji przestało ubywać płynu. W serwisie byłem zapewniany, że cały układ był napełniany specjalnym środkiem świecącym w UV żeby sprawdzić czy nie ma nieszczelności. Kolejny problem to drgania całego auta przy pewnej prędkości obrotowej silnika. Ponownie pojechałem do w/w serwisu, gdzie wytłumaczono mi, że skrzynia biegów wymaga naprawy - wstępna kalkulacja to około 5-6 tys pln. Zdziwiony tą diagnozą zażądałem rozmowy z szefem, który był wyraźnie niemiły widząc moje dociekania. Na pytanie czy skrzynia była serwisowana powiedziałem, że tak i było to zrobione właśnie u nich usłyszałem że to niemożliwe. Po sprawdzeniu w komputerze okazało się, że mam rację co do serwisowania, ale to nic nie zmienia bo jest uszkodzona. Nadmieniam, że praca skrzyni w niczym nie zmieniła się od kilkudziesięciu tysięcy kilometrów. Zapytałem jako laik motoryzacyjny czy może to być spowodowane czymś innym, ale diagnoza wyraźnie wskazywała na skrzynię biegów. Podziękowałem za usługę i pojechałem sprawdzić rzeczy prostsze tzn - wyważenie kół ( wszystkie do wyważenia ), zawieszenie ( wymieniono dwa wahacze po stronie lewej ). Po w/w zabiegach wszystko się uspokoiło.
Teraz pytanie do Was ? Czy Wasze opinie są pisane na podstawie Waszych doświadczeń czy tego co zasłyszeliście, bądź przeczytaliście na forum ? Mam nieodparte wrażenie, że w opisywanym serwisie mają ogromną wiedzę, tylko że wykorzystują ją do robienia klienta w butelkę.
Proszę o rzeczowe odpowiedzi.

[0x4B25A]

tombak76, mogę odpowiedzieć tylko za siebie. Moje wszystkie komentarze na temat przedmiotowego serwisu, opieram wyłącznie na swoich własnych spostrzeżeniach.

Zastanawiam się, dlaczego zapłaciłeś ok. 5k PLN za wymianę oleju... Tyle, to ja nawet z pełnym serwisem olejowym i wymianą chłodnicy (ORI), nie zapłaciłem...

[tombak76]

Napisałem coś koło 5 tys pln, mogło to być 4 z kawałkiem. Dokładnej kwoty nie pamiętam, musiałbym wyciągnąć fakturę z biura rachunkowego. Chodziło mi w poście o całokształt, a nie o spieranie się z kwotą za naprawę. Należę do ludzi, którzy za usługę płacą tyle na ile została wyceniona przez wykonującego. Pozdrawiam.

[Streetrufio]

Ja osobiście jestem bardzo zadowolony z Ich usług, rozwiązali kilka moich problemów z którymi 3 serwisy autoryzowane nie dały rady, po prostu stwierdzili że nie wiedzą co to jest. Tutaj po pierwszej diagnozie wszystkie negatywne objawy ustały i od pół roku auto jeździ jak trzeba.

[Yasiek]

Coraz częściej pojawiają się negatywne opinie nt tego warsztatu.
http://www.audiklub.org/forum/viewtopic ... hilit=sopa

[czaki22]

omijać , miły właściciel sprzedający ładnie opakowane gówno

[yart]

To był kiedyś dobry warsztat, niestety był i już przestał być dobry. Serwisowałem u nich swoje auto wielokrotnie i niestety od pewnego momentu zonk. Z każdą wizytą było coraz gorzej. Pierwsza wtopa była jak umówiłem się na przegląd zaznaczając, że mam do wymiany prawe przednie łożysko. auto na warsztacie 7 godzin, odbieram i pytam co było robione. Odpowiedź: przegląd, olej, filtry, dolany płyn do spryskiwacza. pytam co z łożyskiem a pan mechanik odpowiada, że jest do wymiany. To już sam wiedziałem przed przyjazdem, mało tego zaznaczyłem, że chcę je wymienić. Usłyszałem, że on nic o tym nie wie. Rozmowa z paniami w recepcji i kierownikiem magazynu tak na prawdę o marchewce bo nie mają łożyska w magazynie. umawiając się na serwis zaznaczyłem, że mam do wymiany łożysko i żeby się przygotowali. Oczywiście wszyscy to olali, nawet głupie przepraszam nie przeszło im przez gardło. umawiam się na następną wizytę za tydzień. Kiedy się pojawiam po tygodniu wszyscy robią wielkie oczy bo przecież nie jestem umówiony, nie ma mnie w systemie. staram się być spokojny i nikogo nie rozszarpać. po godzinnych pertraktacjach staje na tym, że jednak wymienią mi łożysko, które o dziwo dla mnie ściągnęli. Minął jakiś miesiąc może dwa i padło ESP. umawiam się i jadę. Tym razem auto naprawia sam właściciel. wiedzę posiada olbrzymią i to trzeba mu oddać sprawiedliwie Okazuje się, że coś jest pomotane w instalacji, właściciel pokazuje w aucie dziwną wiązkę i kilka patentów. zgadzamy się obaj, że najpierw trzeba doprowadzić instalację do stanu fabrycznego i zobaczymy co dalej. Nawet znajduje jakąś używaną wiązkę. Po wymianie sytuacja się poprawia ale padł też moduł ABS. Moduł udaje się naprawić. do tej chwili bajka. po takiej naprawie trzeba przeprowadzić pełną diagnostykę komputerową auta ( dodatkowa kasa oczywiście). to już właściciel zleca swojemu pracownikowi. po godzinie werdykt - jest idealnie, wszystko. Mija miesiąc, są wakacje. przed wyjazdem na urlop postanawiam zmienić olej. Serwis wypadłby na urlopie lub tuż po wiec dla spokojności wymieniamy. przy okazji proszę o ustawienie wycieraczek i sprawdzenie akumulatora bo się klemy pokrywają jakimś nalotem. Auto oddaje mi syn właściciela, już mam ruszać gdy mnie zatrzymuje i podpina komputer. Zaciekawiło go dymienie z rury. Diagnoza - wtryski już nie istnieją. Leją tak, że poprzepalają tłoki. Pytam jakim cudem miesiąc temu na pełnej diagnostyce było idealnie a teraz jest dno. auto stało 3 tygodnie bo byłem na wyjeździe służbowym i od ostatniej wizyty przejechałem jakieś 1000 km z czego 800 to podróż do warsztatu i powrót. Nikt mi nie umie odpowiedzieć. pojutrze wyjeżdżam na urlop więc nie mam wyjścia. Albo ryzykować uszkodzenie silnika albo wymieniać wtryski. Pytam o cenę - 3700 pln za sztukę. Nogi mi się nieco ugięły. kilka telefonów po różnych ludziach i okazuje się, że można spokojnie kupić Bosha za ok 800 pln za sztukę czyli 4800 za komplet czyli prawie 5 razy taniej. Ostatecznie panowie zamontowali 6 wtrysków za 3000pln. I znów niby pięknie "ale" co się okazało znacznie później był też pewien haczyk. Jak się zrobiło znacząco chłodniej auto zaczęło mieć kłopoty z odpalaniem bo panowie wymieniając wtryski odłączyli świece żarowe ale o podłączeniu to już nie pamiętali.
Miarka się przebrała jak przestałem widzieć poziom paliwa. Zadzwoniłem, powiedziałem o co chodzi, poprosiłem o ściągnięcie czujnika (zeby nie było niespodzianek) i umówiłem wizytę. Niby prosta sprawa. Na miejscu czekałem 4 godziny słysząc, że mechanicy diagnozują problem. diagnozowanie polegało na tym, że auto stało i nikt się nim nie interesował. Kiedy stwierdziłem, że może ktoś by jednak coś zrobił usłyszałem, że za klika minut będzie wiadomo co się dzieje. Ja wiedziałem co się dzieje zanim do nich przyjechałem ale co tam. po kwadransie usłyszałem, że nie ma sygnału z lewego czujnika i prawdopodobnie jest uszkodzony (do tego nie potrzeba komputera i 4 godzin diagnozowania). Niestety jak się okazało panowie nie mieli czujnika jak o to prosiłem bo nie wiedzieli który jest uszkodzony. Na ściągnięcie było już za późno. Koszt dwóch czujników to ok 350 pln czyli tyle ile kosztuje podróż do nich i powrót więc wolałbym wymienić oba niż tracić drugi dzień na wizytę w warsztacie. Nikomu nie dało to jednak do myslenia, generalnie panowie mieli wszystko w d..... Dwa dni później byłem przejazdem w Łodzi i postanowiłem zajrzeć do jednego warsztatu o którym słyszałem kilka pochlebnych opinii, tak z ciekawości podjechałem. Mechanik stwierdził, że w tych autach czujnik paliwa psuje się bardzo sporadycznie, ajeśli już to da się go bardzo łatwo naprawić i wcale nie trzeba go wymieniać. Ciekawość spowodowała, że powiedziałem "działajcie". Cały czas byłem obecny przy samochodzie i widziałem co robią. podpięli komputer i rzeczywiście nie było kontaktu z lewym czujnikiem więc panowie wyciągnęli kanapę. okazało się, że dekiel pod którym jest czujnik nie był chyba nigdy dotykany od nowości. Każda próba dotknięcia zostawiła by ślad na grubej warstwie kurzu. Oba dekle były jednak dziewicze. Pan zdjął dekiel wyciągnął czujnik i okazało się, że wtyczka nie jest dokładnie wpięta. Nacisnął wtyczkę, rozległo się ciche pstryk i poziom paliwa się pojawił magicznie. Cała operacja kosztowała mnie 30 pln.
Podsumowanie: SSerwis kiedyś był dobrym warsztatem ale to już przeszłość. teraz to nie są mechanicy tylko wymieniacze. Przypadek mojego czujnika paliwa jest aż nadto dobrym przykładem. Właściciel ma olbrzymią wiedzę ale to nie on naprawia auta tylko jego ludzie, a oni już takiej wiedzy nie mają i im się nie chce. Nie chciało im się zajrzeć do czujnika, podpięli komputer i to im wystarczyło, skąd też mieli wiedzieć, że te czujniki się nie psują i że można je w prosty sposób naprawić. Prościej skasować klienta 6 stówek. wpisują też do rachunku rzeczy których nie robią de facto. kiedyś wpisali mi, że dolali 1,5 litra płynu do spryskiwaczy więc zapytałem gdzie go wlali bo przed wyjazdem nalałem pod korek a w drodze nie udało mi się użyć spryskiwaczy ani razu. Pan stwierdził, że oże mu się samochody pomyliły. Diagnostyka komputerowa całego auta to tez raczej była lipa bo nie wierzę, że idealnie pracujące wtryski zaczęły katastrofalnie lać po 1000 km.
Krótko mówiąc warsztat bardzo kiepski, jadący na dawnej renomie, wymieniacze części generalnie mający gdzieś klienta i to co im mówi, wpisujący w rachunek więcej niż faktycznie robią. z przykrością muszę stwierdzić: omijać szerokim łukiem.

[RadarVR6]

yart, MASAKRA... czytam i nie wierzę, jeżeli to co opisałeś to wszystko prawda, to płakać się chce. Z tego co opisałeś wnioskuję, że jesteś klientem dbającym o swoje auto i chcesz mieć zrobione jak należy zapłacić i spadać, tym bardziej jadąc tyle km do warsztatu, dziwię się że Sopa Serwis nie dba o takiego klienta.

[metyoo]

Na AKP też był felieton, właściciel RS6 również był niezadowolony ich usług.

[0x4B25A]

No to widzę te parę lat, które tam nie byłem, spowodowały znaczny spadek jakości usług... a szkoda... bo za jakiś czas przymierzam się do ponownej zmiany oleju w skrzyni biegów...

[rafal_m]

No to widzę te parę lat, które tam nie byłem, spowodowały znaczny spadek jakości usług... a szkoda... bo za jakiś czas przymierzam się do ponownej zmiany oleju w skrzyni biegów...

Spokojnie sam to mozesz zrobic…

jak dobrze pamietam z watku o olejach… to u sopy przy dynamicznej wymianie nie wymieniaja oleju w konwerterze bo jest niewymienialny;D

[0x4B25A]

Spokojnie sam to mozesz zrobic…

Rafale, sam na pewno nie, bo nie mam warunków... garaż podziemny nie ma kanału... a w drugim garażu również jego brak... ale będę szukał pewnie kogoś bliżej... choć wtedy z usługi byłem w pełni kontent...

[Esperak]

Panowie odnośnie SSerwis to mogę dorzucić dalszy ciąg opowieści o oszustwach na rozliczeniach.
Wgłębiajac się w rozliczenie roboczogodzin mozna zauwazyć iz naprawy ktore powinny zajmować według katalogów audi 8rh zajmują 22rg.

najprostszy przykład wymiana statawnika lancuszka faz rozrzadu katalog norm audi 8rg
i w tych 8rg zajmuje się już wszystko rozebranie rozrządu pokryw itp po prostu kompletna operacja.

A w SSerwis wygląda to tak:
- wymiana nastawnika 8 rg
- rozmontowanie i zmontowanie rozrzadu 5 rg
- zdięcie poszycia zderzaka - 3 rg
- wymontowanie wałków rozrzadu 3 rg

poczym suma x 76zł netto rg = kosmos

koledze wymieniali 2 rzeczy w A8 naprawiali katalizatory i wymieniali rurkę do nagrzewnicy która to znajduje się w bardzo trudno dostępnym miejscu powyżej katalizatora lewego.

na rozliczeniu mamy wymontowanie i zamontowanie katalizatorów 9rg oraz wymiana rurki nagrzewnicy 8rg jak poczytamy w katalogu nakładów pracy audi okazuje się że faktycznie wymiana rurki ma trwać 8RG w tym mamy demontaż i montaż katalizatora. po prostu czynność montażu kata policzona podwójnie.

I tak studiując swoje faktury z kilku wizyt i porównując je z nakładami podanymi w katalogu robocizny audi można spokojnie powiedzieć że robocizne liczą x 2 jak nie lepiej. dodając do tego stawkę 76zł netto za rg to naprawdę chyba aso wyjdzie taniej.

Naprawdę omijajcie ich dużym łukiem wiedza Pana Jana jest przeogromna ale niestety umiłowanie pieniądza i olewanie klientów jeszcze większe.