Miałem robioną maglownicę. Podczas całego remontu pourywano mi mocowania plastików w koło kierownicy, oraz przy włączniku świateł, żeby było ciekawie mechanik zamiast pokleić to co zepsuł, złożył to wszystko na tekturki i zapałki. Po odebraniu samochodu komputer zgłaszał błąd czujnika skrętu, musiałem na własny koszt gdzie indziej to zrobić - się okazało, że przy jeździe na wprost komputer widział, że auto skręca w lewo a taśma w kierownicy została naderwana - to był efekt niezablokowania kierownicy po wyjęciu maglownicy. Dodatkowo niedostatecznie odpowietrzono układ wspomagania co objawiało się brakiem wspomagania przy niskich obrotach auta. Szef twierdził, że pompa jest do wymiany. Po dwóch dniach problem ustał. Do rąk własnych dostałem auto ze stanem opisanym powyżej. Nie wspomniałem jeszcze o porysowaniu mi nadkola - osobiście przyłapałem mechanika jak guzikami jeździ mi po nadkolu, oraz o urwaniu mi kawałka plastikowej osłony silnika - naprawiono mi to ale na mój koszt (100zł). Obiecano mi naprawę w dzień czasu a zmieniło się w tydzień. Cała zabawa to koszt 1300zł bez jakiegokolwiek rabatu za to wszystko.
Oto linki do zdjęć żeby nie być gołosłownym: