Na wstępie.
Od "zawsze" miałem coś takiego:
Zamykam auto, ktoś "targa za klamkę" - klamka jakby się "odłączała".
Otwieram auto z pilota - klamka nadal nie działa - dopiero po otwarciu ze środka - wszystko wraca do normy - obie klamki działają.
Jak rozumiem - tak ma być :mrgreen:
Teraz problem :mrgreen:
Wczoraj umyłem auto, nasmarowałem uszczelki / zamki .
Mimo to wieczorem był problem z otwarciem auta.
Dzisiaj zamek się otwaró - później jednak na FISie co chwila wyświetlał się komunikat o otwartych drzwiach kierowcy (były domknięte).
Drzwi teoretycznie normalnie otwierały się i zamykały, ale krańcówka nie wyłąpywała tego faktu :mrgreen:
Dziś wieczorem - autko nie chciało mnie wpuścić - klamka drzwi kierowcy była odłączona.
Problem w tym, że wewnętrzna też.
Udało mi się dostać dopiero przez drzwi pasażera :mrgreen:
Po jeździe - początkowo klamka dalej nie działała.
Po kilkunastu próbach - drzwi się otwarły.
Teraz - raz się otwierają, raz nie.
W czym tkwi problem?
Sam zamek spryskałem środkiem penetrująco-smarującym - niestety nie pomogło.
Jak rozumiem - krańcówka jest wbudowana gdzieś w zamek?
Jest do niej dostęp bez rozbierania zamka?
Strzelam, że to ona jest przyczyną problemu?
[Audi A6 C5 Sedan] Zamarznięty zamek? Odcinające się klamki?
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 76
- Rejestracja: 13 sie 2010, 10:52
- Lokalizacja: Gliwice
- mwx
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 1486
- Rejestracja: 29 paź 2010, 13:27
- Imię: Forum Audi A6
- Rocznik: 2000
- Moje auto: A6 C5
- Nadwozie: Limuzyna
- Silnik: 3.0 TFSI 300KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: Tiptronic
- Paliwo: Benzyna+LPG
- Lokalizacja: Poznań West
Woda wleciała i pozamarzało.
Też miałem podobne problemy jak zrobiło się zimno. Psikałem, lałem z zewnątrz różnymi środkami ale nic to nie dało, trzeba było rozgrzewać zamek żeby puścił. Jedynym lekarstwem na tę sytuację jest wyjęcie zamków na stół, dokładne płukanie mechaniki (po odłączeniu części z "elektroniką") w jakimś alkoholu i porządne smarowanie smarem litowym tak, by nie pozwolić wodzie na penetrację.
Zamek wyjmuje się całkiem prosto, ja śpiesząc się (bo było -15'C) zrobiłem to w 15 minut.
Podczas czyszczenia i smarowania lepiej się nie spieszyć i zrobić to porządnie. Jak wyjmiesz zamek to bez problemu zlokalizujesz krańcówkę - jest zamocowana taką blaszką którą warto dogiąć i zbiera się wkoło niej sporo syfu.
Jak czyszczenie i smarowanie nie pomoże to czas na nowy zamek.
Do wykonania operacji potrzebujesz:
śrubokręt krzyżakowy - do odkręcenia tapicerki drzwi
kluczyk XZN rozmiar M8 - do odkręcenia zamka od drzwi
jakieś małe TORXy (nie pamiętam rozmiaru) - do rozkręcenia zamka
smar litowy - ja używałem "Liquid Wrench" w spray'u
jakiegoś rozpuszczalnika do czyszczenia starego smaru wymieszanego z piachem/kurzem/itp i wody - ja miałem pod ręką akurat octan butylu, ale pewno denaturat da radę
rękawiczki chirurgiczne - ten syf z zamka ciężko zmyć z rąk
sprawne rączki - do podłączenia z powrotem cięgna od klamki :-P
Też miałem podobne problemy jak zrobiło się zimno. Psikałem, lałem z zewnątrz różnymi środkami ale nic to nie dało, trzeba było rozgrzewać zamek żeby puścił. Jedynym lekarstwem na tę sytuację jest wyjęcie zamków na stół, dokładne płukanie mechaniki (po odłączeniu części z "elektroniką") w jakimś alkoholu i porządne smarowanie smarem litowym tak, by nie pozwolić wodzie na penetrację.
Zamek wyjmuje się całkiem prosto, ja śpiesząc się (bo było -15'C) zrobiłem to w 15 minut.
Podczas czyszczenia i smarowania lepiej się nie spieszyć i zrobić to porządnie. Jak wyjmiesz zamek to bez problemu zlokalizujesz krańcówkę - jest zamocowana taką blaszką którą warto dogiąć i zbiera się wkoło niej sporo syfu.
Jak czyszczenie i smarowanie nie pomoże to czas na nowy zamek.
Do wykonania operacji potrzebujesz:
śrubokręt krzyżakowy - do odkręcenia tapicerki drzwi
kluczyk XZN rozmiar M8 - do odkręcenia zamka od drzwi
jakieś małe TORXy (nie pamiętam rozmiaru) - do rozkręcenia zamka
smar litowy - ja używałem "Liquid Wrench" w spray'u
jakiegoś rozpuszczalnika do czyszczenia starego smaru wymieszanego z piachem/kurzem/itp i wody - ja miałem pod ręką akurat octan butylu, ale pewno denaturat da radę
rękawiczki chirurgiczne - ten syf z zamka ciężko zmyć z rąk

sprawne rączki - do podłączenia z powrotem cięgna od klamki :-P
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 76
- Rejestracja: 13 sie 2010, 10:52
- Lokalizacja: Gliwice
- mwx
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 1486
- Rejestracja: 29 paź 2010, 13:27
- Imię: Forum Audi A6
- Rocznik: 2000
- Moje auto: A6 C5
- Nadwozie: Limuzyna
- Silnik: 3.0 TFSI 300KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: Tiptronic
- Paliwo: Benzyna+LPG
- Lokalizacja: Poznań West
Prawda. Pisząc miałem w głowie ostatnią operację, której dokonywałem akurat na drzwiach pasażera - w nich chyba w jako jedynych nie trzeba demontować ramki.kuna pisze:Kulega wyżej zapomniał dodac o jednym :...
Przepraszam, wprowadziłbym Cię charon1984 w błąd który kosztowałby sporo nerwów i gimnastyki na mrozie.
Dobrze że się za to nie zabrałeś

-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 584
- Rejestracja: 23 sie 2008, 11:44
- Imię: Jurek
- Rocznik: 2002
- Moje auto: A6 C5
- Nadwozie: Limuzyna
- Silnik: 2.8 ACK 193KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Benzyna
- Lokalizacja: Kraków
Jeśli chodzi o zamarzanie zamka to u mnie pojawił się bardziej nieciekawy trik.
Podchodzę do auta zimno jak w zimie :-?
Z pilota otwarłem auto, otwieram drzwi wsiadam do tej pory idealnie. I tu zaczyna się problem próbuję zamknąć a drzwi odbijają - zamarzł mechanizm w zamku i nie odbijały na zablokowanym.
Po kilku dniach przydarzyło mi się to samo na drzwiach pasażera z przodu.
Dodatkowo powiem że jest to bardzo niebezpieczne. Co się stało - mróz+woda=kłopoty.
Otwarłem auto wszystko git pojechałem. Wysiadam z auta zamykam pilotem i przez głupi przypadek sprawdziłem drzwi pasażera - nie zostały zablokowane :shock: Otwarłem je po prostu wcisnąłem dzyndzla i zatrzasnąłem drzwi i już się nie dało ich otworzyć.
Trzeba się pilnować i sprawdzać po kilka razy - teraz jak się zrobi ciepło to rozbieram wszystkie zamki i porządnie je muszę nasmarować żeby się tam woda nie dostawała i nie robiła sobie jaj.
Podchodzę do auta zimno jak w zimie :-?
Z pilota otwarłem auto, otwieram drzwi wsiadam do tej pory idealnie. I tu zaczyna się problem próbuję zamknąć a drzwi odbijają - zamarzł mechanizm w zamku i nie odbijały na zablokowanym.
Po kilku dniach przydarzyło mi się to samo na drzwiach pasażera z przodu.
Dodatkowo powiem że jest to bardzo niebezpieczne. Co się stało - mróz+woda=kłopoty.
Otwarłem auto wszystko git pojechałem. Wysiadam z auta zamykam pilotem i przez głupi przypadek sprawdziłem drzwi pasażera - nie zostały zablokowane :shock: Otwarłem je po prostu wcisnąłem dzyndzla i zatrzasnąłem drzwi i już się nie dało ich otworzyć.
Trzeba się pilnować i sprawdzać po kilka razy - teraz jak się zrobi ciepło to rozbieram wszystkie zamki i porządnie je muszę nasmarować żeby się tam woda nie dostawała i nie robiła sobie jaj.
Ja miałem podobny problem, że jak zamknąłem samochód i pociągnąłem za klamkę to po otwarciu z kluczyka nie chciały mi się z zewnątrz drzwi otwierać. Znalazłem sposób na coś takiego. Trzeba lekko uderzyć w drzwi pod klamką (na zewnątrz) no i u mnie załapywało i już mogłem otwierać drzwi. Już nie mam z tym problemu bo wyciągałem zamek (instrukcja ze zdjęciami a6-c5-zamek-strona-lp-vt31231,15.htm ) bo miałem problem z otwieraniem drzwi kierowcy (bolec się nie podnosił i wchodziłem od pasażera) no i trochę go poczyściłem i posmarowałem i problem klamki zniknął.