Mam co prawda C6, więc ustawianie świateł trzeba robić z komputerem, ale też sam sobie ustawiłem. Jedynie podjechałem na stację diagnostyczną, aby mi ustawili w płaszczyźnie pioziomej, czyli lewo-prawo. Podjechałem do ściany i zaznaczyłem granicę światłocienia __/, a potem odjechałem 10 metrów (duża hala) i od zaznaczonej linii odjąłem 10 cm. Następnie pojechałem na krótką jazdę i sprawdziłem co wyszło. Tak ustawiłem, że światła delikatnie opadają w dół, a podczas przyspieszania świecą poziomo, ale nie snop światła nie unosi się, więc nie oślepia. Jadąc autostradą prawa strona oświetla na ok. 100 m, ponieważ widać kolejny słupek.
Jak ustawiali mi w poziomie, to od razu ustawili też w pionie, ale nic nie mówiłem, że będę sobie to korygował. Po wyjeździe światła mijania były bardzo krótkie, więc sobie je poprawiłem

. Nikt jeszcze nie mrugnął mi, że go rażę, a na przeglądzie też było wszystko w porządku.
Drugą lampę przysłaniałem sobie kawałkiem kartonu, więc było łatwo i szybko zmieniać. W poprzednim aucie też ustawiałem sam i przysłaniałem płytą styropianu

.