
Kupiłem pare miesięcy temu allroada 2.7 biturbo z brc instalacja na wtryskach hana
Auto jak sie okazało jak postoi ponad 30 min to ciężko pali . Tzn trzeba kręcić ok 6-8 sek żeby zapalił lub co ciekawe wystarczy że "cykne" rozrusznikiem i za drugim autem autko pali super . Dziwne jest to ze jak zakręce gaz na butli i go wypale z obiegu i auto zostanie na benie to "chyba" jest ok. Chyba tzn że zrobiłem tak dwa razy bylo ok ale może to przypadek . Autko trafiło wiec do gaziarzy . Silnik nie ma żadnych błedów . Po sprawdzeniu wtryskiwaczy i reduktora pod katem nie puszcania gazu jest wszystko ok. Doszli do tego że mam pomyloną kolejność wtrysków tak jakby ktoś gdzieś wyciągał silnik i nagle pomylił wpinanie wtrysków. Zmienili tak jak ma być , poustawiali , sprawdzili mapy i auto zaczeło palić normalnie i było super. Super było do pierwszego wyjechania od nich gdzie się okazało że nagle jedziemy sobie np ze stałą prędkością ok 50-70-90 km/h i puszczamy gaz bo dojerzdrzamy do czegoś i czuć takie mocne dwa szarpnięcia . Powrót do nich znowu coś ustawiają no i okazalo sie ze szarpie mniej ale spowrotem juz nie pali

Pomocy panowie

