Post
autor: MaTyS » 10 maja 2011, 19:49
Moje zdanie jest takie, że Chińszczyzna to totalny bubel po za wszelkimi normami. Co do włoskich to zależeć to będzie pewnie od producenta np. MOMO, OZ. Sam miałem w passacie odziedziczone po poprzednim właścicielu niemieckie, ale tanie (Rondell), gięły się jak z plasteliny. Po sezonie przynajmniej przód do prostowania... . Teraz dwa komplety ori (zima/lato) i cisza nic się nie dzieje. Chcesz mieć solidne i trwałe felgi musisz za to zapłacić nie ma cudów, ENKEI, BBS, AEZ, DOTZ.
Ostatnio zmieniony 10 maja 2011, 20:06 przez
MaTyS, łącznie zmieniany 1 raz.