Witam. jadąc do pracy tak przy prędkości ok 50/60km najechałem przednim lewym kołem na wzniesienie ok 3,4cm było to czuś i potem zauważyłem ze na oponie od strony bocznej zewnętrznej zrobił się mały bombel dorzucam foto. Opona nowa 2015 r18 pirelli
Pytanie do was czy mogę spokojnie na tej oponie wracać do kraju 1500km i czy jest możliwość naprawy w jaki kolwiek sposób tej opony Proszę o info
Wybrzuszenie na oponie Proszę o info
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 22
- Rejestracja: 06 mar 2016, 19:15
- Lokalizacja: Ząbkowice Śl.
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 22
- Rejestracja: 06 mar 2016, 19:15
- Lokalizacja: Ząbkowice Śl.
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 15142
- Rejestracja: 23 sty 2013, 23:55
- Imię: Mateusz
- Rocznik: 2011
- Moje auto: A6 C6
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 3.0 CDYA 239KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: Tiptronic
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Nowy Tomyśl
- Kontakt:
Dzisiaj jadąc samochodem zauważyłem, że trochę ściąga na prawo. Po powrocie od rodziny podjechałem na Orlen (mają cyfrowy kompresor
) i zacząłem sprawdzać ciśnienie - najpierw tył, potem przód. Okazało się, że prawe przednie koło miało tylko 1,5 zamiast 2,9 bara. W pierwszej chwili pomyślałem: "zdarza się" - mogła się przebić. W końcu autem się jeździ. Jednak na boku opony zauważyłem pęcherz (ok. 3 cm średnicy)
. Przyjechałem do domu i sprawdziłem czy czasami gdzieś nie przywaliłem felgą - brak uszkodzeń. Polałem pęcherz wodą i zaczęło się pienić - dziura
. Z racji tego, że jutro mam do pokonania ok. 300 km, to założyłem zapas, aby nie ryzykować. Na zapasie mam fabryczną oponę Pirelli P Zero Rosso 245/40/18 97Y (produkcja początek 2011). Obecnie jeżdzę na Dunlop SP SportMaxx RT2 245/40/18 97Y (produkcja połowa lutego 2016), które kupiłem pod koniec marca tego roku. Jutro jadę do serwisu, gdzie kupiłem i zakładałem te opony i dam uszkodzoną na gwarancję. Rozumiem, takie coś może się stać w kilkuletniej oponie, ale moje mają kilka miesięcy (przebieg ok. 30 kkm). W razie odmowy kupię dwie nowe opony na przód, aby dotrwać do zimy. Opony są zdarte równo, ponieważ co 10 kkm były wyważane i przekładane przód ↔ tył. Róźnica w wysokości bieżnika (stare vs. nowe) będzie może 2-3 mm. Chyba nic się nie stanie? Na wiosnę i tak wymienię dwie pozostałe na nowe.



-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 15142
- Rejestracja: 23 sty 2013, 23:55
- Imię: Mateusz
- Rocznik: 2011
- Moje auto: A6 C6
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 3.0 CDYA 239KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: Tiptronic
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Nowy Tomyśl
- Kontakt:
Byłem dzisiaj w serwisie i z góry powiedzieli mi, że wysyłanie na gwarancję nic nie da, ponieważ i tak jej nie uwzględnią. Mieli wiele takich przypadków i ani razu się nie udało. Stwierdzą, że jest to uszkodzenie mechaniczne - wina użytkownika. Jednak kazałem wysłać, bo może akurat się uda - szansa 1:1000.
Także zamówiłem dwie nowe opony Dunlop SP SportMaxx RT2 na przód, a lewa (stara) poszła na zapas. Ta co była na zapasie miała minimalne uszkodzenie, więc też ją zostawiłem u gumiarza, bo po co mi taka. Wolę mieć pewność, że w razie czego mam pewną oponę. Z racji tego, że nie mogę pozwolić sobie na przestój auta dali mi używane Michelin Pilot Sport 2. Mają przejechany jeden sezon i są w dobrym stanie (na dwa dni starczą
). Teraz przynajmniej mam porównanie do moich i powiem szczerze, że nigdy nie kupię opon Michelin - tragedia
. Przyczyny:
- strasznie twarde (plus dla wytrzymałości, ale minus dla komfortu),
- dość głośne,
- wyglądają cały czas na niedopompowane,
- słabo trzymają w zakrętach,
- dzisiaj jadąc A2 w czasie deszczu miałem wrażenie aquaplaningu (musiałem zwolnić ze 150 do 120 km/h).
Z kolei Dunlopy są mniej twarde, co przekłada się na lepsze trzymanie w zakrętach i większy komfort. O wiele lepiej radzą sobie na mokrym i mają prosty profil boku, tzn. nie wyglądają na niedopompowane. Po 30 tysiącach km pozostało 6,5 mm bieżnika, więc nie jest źle
.
[ Dodano: 2016-09-15, 02:00 ]
Wczoraj założyłem dwie nowe opony i jest bajka
. W końcu auto normalnie się prowadzi. Micheliny na koleinach powodowały, że musiałem walczyć z autem, a na Dunlopach nie ma tego problemu. Opony wyprodukowane zostały w 33 tygodniu tego roku, czyli jakiś miesiąc temu :shock: i mają dokładnie 8 mm wysokości bieżnika. Także zużycie wyniosło dobre 1,5 mm na 30 tysięcy km, więc jest dobrze. Na wiosnę wymienię też tył na nowe - teraz byle do zimy. Koszt jednej to 635 zł.
Także zamówiłem dwie nowe opony Dunlop SP SportMaxx RT2 na przód, a lewa (stara) poszła na zapas. Ta co była na zapasie miała minimalne uszkodzenie, więc też ją zostawiłem u gumiarza, bo po co mi taka. Wolę mieć pewność, że w razie czego mam pewną oponę. Z racji tego, że nie mogę pozwolić sobie na przestój auta dali mi używane Michelin Pilot Sport 2. Mają przejechany jeden sezon i są w dobrym stanie (na dwa dni starczą


- strasznie twarde (plus dla wytrzymałości, ale minus dla komfortu),
- dość głośne,
- wyglądają cały czas na niedopompowane,
- słabo trzymają w zakrętach,
- dzisiaj jadąc A2 w czasie deszczu miałem wrażenie aquaplaningu (musiałem zwolnić ze 150 do 120 km/h).
Z kolei Dunlopy są mniej twarde, co przekłada się na lepsze trzymanie w zakrętach i większy komfort. O wiele lepiej radzą sobie na mokrym i mają prosty profil boku, tzn. nie wyglądają na niedopompowane. Po 30 tysiącach km pozostało 6,5 mm bieżnika, więc nie jest źle

[ Dodano: 2016-09-15, 02:00 ]
Wczoraj założyłem dwie nowe opony i jest bajka
