Zauważyłem ostatnio u siebie w samochodzie taki problem ,że coś mi pożera prąd przez dłuzszy postój (Około 8h). Nie zawsze tak sie dzieje , czasem samochód może stać kilka dni i nie ma informacji o rozładowaniu , a czasem jak wcześniej pisałem 8 h i ze 100% naładowania w MMI robi się 10%. Czytałem kilka tematów tutaj na forum co by to mogło być , ale ja nie mam np telefonu w samochodzie żeby zaślepić , a samochód zauważyłem że się "usypia". Nie świeci mi sie włącznik świateł i włącznik awaryjnych. Potrzebuje pomocy żeby coś na teraz ogarnąć bo potrzebuję samochód, a i tak pójdzie do elektryka jakiegoś.
Edit: Odlączyłem kleme na noc i normalnie akumulator trzymał bez problemu. (Pięknie to przemyślał niemiecki projektant aby umieścić w bagażniku akku i pózniej mieć tylko możliwość wejscia poprzez siedzienia tylne...)
EDIT 2 : Samochód prawdopodobnie nie bierze prądu tylko się rozładował i nie potrafił doładować ,a stan mmi pokazywał 100% , dziś podłączyłem do prostownika ledwo 50 % po trasie 35 km. Doładuje , sprawdze , ale raczej problem rozwiązany

Pozdrawiam
