Lewy tylny kierunkowskaz po kilku włączeniach sygnalizuje spaloną żarówkę. Wskaźnik miga szybko. Kierunkowskaz nie działa. Po wyłączeniu auta i ponownym uruchomieniu działa i tak w kółko. Wymieniłem żarówkę, chodziarz stara jest dobra. Podłączyłem VAG-a i pokazuje błąd przerwa lub zwarcie do masy. Sprawdziłem wszystkie wtyki i przewody. Miałem podejrzenie przewodu masy. Rozwinąłem w miejscu, gdzie przewód masy od lampy łączy się z masą auta. Od tego miejsca zmierzyłem omomierzem i okazało się, że jest opór na przewodzie ok 3 R. Winna była wtyczka przy lampie. Oczyściłem styki i pomierzyłem. Opór zero. Podłączyłem VAG-a, wyświetla błąd, ale nie chce go skasować. Otworzyłem sterownik komfortu ( trochę dziwne, bo przednim i bocznym kierunkowskazem steruje inny ), wszystkie luty wyglądają na czyste, żadnych pęknięć, otoczek. Niestety, sterownika nie można rozebrać, bo trzeba by rozlutowywać wszystkie nóżki styków, a to zbyt ryzykowne, bo można go zagrzać. Z resztą, podejrzewam, że tam są jakieś scalaki. Może jest jakiś elektrolit który spuchł, to jeszcze dało by się zrobić. Może ktoś z kolegów ma schemat sterownika, to bym sprawdził, czy warto się bawić w naprawę. A może to nie wina sterownika, tylko czego? Czy ktoś miał taki przypadek i naprawił?
Pozdrawiam
Lewy tylny kierunkowskaz nie dział po kilku użyciach.
- Cancer
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 96
- Rejestracja: 05 cze 2009, 21:25
- Imię: Wiesław
- Rocznik: 2004
- Moje auto: A6 C6
- Nadwozie: Limuzyna
- Silnik: 2.0TDI 140KM
- Napęd: FWD
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: łódzkie
No właśnie, szukam daleko a to było tak blisko. Pomimo przeczyszczenia pina we wtyczce papierem ściernym i przemycia clinerem, jak się przyjrzałem, to faktycznie mocno przypalony. Na tym pinie (masa) wiszą wszystkie żarówki. Na razie go oblutowałem i wszystko działa, ale jak zdobędę taki pin, to wstawię dodatkowy (są wolne miejsca we wtyczce).