Post
autor: evu1 » 22 kwie 2018, 19:23
I tak mam ambitny plan jechać do elektryka, żeby zdiagnozował problem. Bardziej chciałem się dowiedzieć, czy ktokolwiek spotkał się z tym problemem i czy jest to coś mega poważnego, czy można to stosunkowo niewielkim kosztem naprawić. Postaram się załatwić tego elektryka w przyszłym tygodniu i odpiszę tutaj jak tylko czegoś się dowiem.
Po ostatnim zgubieniu prądu wyskoczył mi błąd poduszki powietrznej, który nie zniknął. Pierwszy raz tak mam, że jakiś błąd nie zniknął samoczynnie, to teraz na 100% coś wyjdzie na komputerze.
Gdzieś w innym temacie ktoś miał podobny problem. Ogólnie wyczytałem, że ludzie zjeżdżali na pobocze, gasili silnik, po czym nie mogli go odpalić a bateria pokazywała na przykład 40%-60% ładowania. U mnie tego problemu nie było, auto paliło normalnie a akumulator zawsze pokazywał 100% naładowania. Liczę na to, że jest to tylko jakaś kostka/przewód zawilgocony...
[ Dodano: 2018-04-22, 19:23 ]
Wiem, że odkopuję stary temat, ale udało mi się usunąć problem. Okazało się, że wystarczyło wymienić regulator napięcia, co u gościa który zajmuje się tylko alternatorami kosztowało 260 zł i teraz wszystko chodzi jak powinno.
Na dodatek wspomaganie kierownicy zaczęło lepiej chodzić, bo wcześniej czasem chodziło "ciężej".
UWAGA! Przy wymianie regulatora napięcia, trzeba zwrócić uwagę na taki "wirnik", który dotyka szczotka od regulatora napięcia. Czasem wymiana samego regulatora nie wystarcza, bo miedź, która dotyka szczotki może być tak 'wyjechana', że może nie stykać się ze szczotką. Jak ktoś chce naciągnąć, to powie, że trzeba wymienić cały alternator razem z regulatorem napięcia. Trafiłem na fajnego elektryka, który mi to wyjaśnił i nie skasował jak za zborze.
Pozdrawiam.