mam problem, który spędza mi sen z powiek.
Kilka dni temu zaobserwowałem migająca kontrolkę świecy żarowej, po przestudiowaniu forum doszedłem do wniosku że to czujnik pod pedałem hamulca (brak stopu) potwierdziłem ten problem na VAG i nie pozostało nic tylko zmienić czujnik.
Niestety wymiana czujnika nic nie dała i stopu brak

Próbowałem zmierzyc co dzieje się w tej 4-pinowej kostce i wyszło mi że po przekreceniu stacyjki są 2 plusy.
Rozebrałem stary włącznik, konstrukcja i zasada działania banalnie prosta, jedyne co może sie tam zkaszanić to nadpalanie się styków.
Postanowiłem wyczyścić papierkiem styki i podłączyłem tem włącznik "na sucho" pod kostkę i zdumiony zauważyłem że zaczęło dziłąć (coś się załączało i na odwrót po naciśnięciu włącznika) niestety z tyłu auta zapalał sie i gasł tylko prawy stop, sprawdziłem żarówki są ok.
Odpiąłem włącznik ponownie i postanowiłem odpowiednio mostkować kostkę, postawiłem szpiega przed lampami i jedyne co udało się zdziałać to lekki żarzenie się stopu na szybie, przypuszczam że potrzebuje on najmniej prądu dlatego tak się działo.
Czy może ktoś pomóc, może jakaś wskazówka gdzie szukać ewentualnej przerwy w przewodzie( a może przyczyna tkwi jeszcze gdzie indziej, bezpieczniki też ok.)
POMOCY