Dla pewności żarnik z lampy sprawnej włozyłem do niedziałającej i nie działa. Na tej podstawie wnioskuje, że żarniki są sprawne.
Więc co ?
Przetwornica ? Jest jakaś metoda sprawdzenia ? czy tylko metodą wymiany na inną ?
Padają tak znienacka ?(wcześniej absolutnie żadnych niedomagań nie było),
Jakieś połączenia przewodów ? Ma ktoś może rozpiskę pinów kostki przyłaczenia wiązki do lampy ? (bo moze na tych dziurach cos "po drodze" padło ?) sprawdziłbym sobie w tej kostce czy mam napięcie tam gdzie byc powinno

Włącznik swiateł ? czy od włącznika odchodzi oddzielnie napięcie na lewą i prawą lampę ? tzn. czy z oddzielnych styków ?
Bezpieczniki sprawdziłem, są OK.
Macie jakieś pomysły ? Głównie myslę o tych pinach w kostce lampy i o włączniku świateł bo przetwornicy pewnie sam nie dam rady sprawdzić <smuty>