Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Cześć, jakieś dziwne wariację zaczęły się po wymianie czujnika cofania, wcześniej nic się nie działo. Wymieniłem czujnik cofania (w końcu działają) oraz podłączyłem radio adapterem żeby tył grał. To tyle co zrobiłem i było wszystko ok.
Na następny dzień jadąc, zauważyłem, że w drodze powrotnej palą się światełka na podsufitce, tak jak by były drzwi otwarte, a nie były (światełka w pozycji neutralnej, nie 0 czy I). Wyłączyłem je na 0 i jechałem dalej. Podczas drugiego wyjazdu, chciałem zamknąć drzwi centralnym z przycisku na drzwiach i zero reakcji - czy na otwieranie, czy zamykanie. Tu już się zdenerwowałem, że nagle wszystko strzela fochy.
Po dojechaniu i zatrzymaniu się, puknąłem profilaktycznie w ten wymieniany czujnik i od razu przycisk działał i światełka się przygasały. Na chwilę obecną problemem jest to, że teraz przy otwieraniu drzwi światła w środku się nie palą, dopiero łapie po przekręceniu kluczyka i też prawy tył się nie świeci (drzwi i "nogi") i kierowca.
Szukanie przyczyny pewnie można porównać do igły w stogu siana, ale jakieś propozycje? Skoro są te światła i doświetlania, to chciałbym żeby działało wszystko na tip-top
Pozdrawiam.

Moim zdaniem możesz mieć problem z mikrostykiem drzwi kierowcy:
1. Ma on wpływ na oświetlenie wnętrza
2. Jak drzwi kierowcy są otwarte, to nie zarygluje się zamek drzwi kierowcy (takie zabezpieczenie aby nie zatrzasnąć kluczyka)
3. Aby wyjść z samochodu i uderzyć w czujnik musiałeś otworzyć drzwi - może zbieg okoliczności, że w tym przypadku wszystko wróciło do normy,

Optymalnie byłoby podłączyć się interfejsem diagnostycznym zarówno z modułem komforty jak i sterownikiem PDC i zerknąć w błędy