witam.pojawil sie problem jakis czas temu zaczal sie wlaczac alarm .chwlowo zignorowalem problem myslac ze to zwiazane z zamkiem kierowcy(czasem klamki zew i wew.nie lapia za pierwszym razem i trzeba pociagnac drugi raz)zamykalem auto z kluczyka.az tu nagle dzis wsiadam wkladam kluczyk w stacyjke przekrecam i slychac cykanie ,na zegarach zaczelo migac ,skasowaly sie liczniki.kiedys tez ilka razy sie skasowaly ale to ze 2 razy w ciagu 2 lat. i alarm zaczal wyc -udalo mi sie go wylaczy pilotem .pomyslalem ze sie akumato rozladowal bo lampki oswietlenia tylko sie zarzyly.podlaczylem z drugiego auta przez kable i auto odzyskalo prad. wszystko dobrz wygladal ale nie zapalil i wszystko wrocilo do stanu poprzedniego.pomyslalem ze to zostawie do jutra ale alarm sie wlaczal nawet przy zamykaniu kluczykiem.musialem zostawic w w stacyjce zapasowy i wlaczyc zaplon i znamknalem z zamka.narazie nie wyje pod bokiem.co radzicie dodam ze dziwnie sie zachowuje kontrolka wlaczonuych swiatem miga i pali ie nawet przy zgaszonych swiatlach.nie wiem od czego zaczac poszukiwania-pomocy
