Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

kupiłeś już ten zderzak S-line?? bo mam tyle co po malowaniu jak coś:) kolor lz9y jedynie brakuje zaslepek od sprysków

nie kupiłem, tak jak pisaliśmy na facebooku, chcę raczej przedlifta (nie jestem zwolnennikiem robienia liftów :P ) i chciałbym w okolicach go znaleźć. Pare razy jakieś części blacharskie musiałem zamówić kurierem i nigdy nie przyszły bez uszkodzeń.

[ Dodano: 2017-01-24, 19:47 ]
W ostatnim czasie szóstka przeszła mały serwis.
Od pewnego czasu miałem problemy z elektrycznym hamulcem postojowym - vcds pokazywał brak zasilania na silniczkach. Po prześledzeniu całej wiązki, która nie wykazywała zużycia czy zniszczenia został podmieniony moduł hamulca ręcznego, jak ręką odjął (niestety był pożyczony).
Mój powędrował do elektronika - znalazł co popsute ale nie miał części, żeby to naprawić. Za 100zł udało się zdobyć sterownik taki jaki był (numer softu i części taki sam) i wszystko hula - NARESZCIE!

Kolejną rzeczą był raz działający, raz nie wskaźnik paliwa. Zostały przeczyszczone wtyczki i styki, wyjęte i przejrzane pływaki w baku - wskaźnik już działa

Kolejna rzecz to tarcze i klocki z przodu - założony zestaw ATE, dodatkowo klocki na tyle i przetoczone tarcze (wymieniałem w zeszłym roku).
Z tarczami i klockami wiąże się jeszcze jedna usterka, która doskwierała mi od pewnego czasu - chodziło o drgania w zakresie prędkości 120-140. Po wymianie przednich tarcz i klocków nic się nie zmieniło, ale po przetoczeniu tylnych tarcz i założeniu nowych klocków przez około 300km drgania całkowicie zniknęły. Niestety powoli znów zaczynają się pojawiać więc obstawiam, że może łożyska albo piasty z tyłu są walnięte. Wymienię w najbliższym czasie cały zestaw - piasty, tarcze, klocki żeby na tyle wszystko było nowe. Kumpel w swoim C6 po takim samym zabiegu pozbył się wszelkich drgań w tym zakresie prędkości.

Innym problemem było pływanie auta po drodze przy dużych prędkościach co mocno pogłębiał wiejący wiatr. Jazda momentami przypominała trafianie w czarne a nie precyzyjną jazdę.
Winne okazały się dolne wahacze po prawej stronie - luzy na sworzniach. Po wymianie i ustawieniu geometrii pod niższe zawieszenie prowadzenie wróciło do normy. Wahacze założyłem lemfordera (były w cenie meyle HD).

Zwieńczeniem serwisu na nowy sezon była wymiana oleju na Motula Specific 504 507 5W30 + komplet filtrów.

Tak więc nie licząc wracających drgań (które chcę jeszcze wyeliminować niebawem) auto jest przygotowane do sezonu.

Pozostało pomalować felgi na lato, zalożyć zakupione niedawno gumy i cieszyć się jazdą.
Felgi z A8 D3 sprzedałem w zeszłym tygodniu

Cały czas marzy mi się zderzak s-line na przód :D

Sorry za przydługi wywód - potraktujmy to jako kartkę z pamiętnika

[ Dodano: 2017-02-26, 18:51 ]
mały jubileusz - od tej chwili wychodze z domu 2 godziny przed sasiadami bo przeciez wstyd :P



Dodatkowo mam jakiś problem z hamulcami - wymienilem tarcze i klocki, na starych bylo bicie. Na tych nowych pojezdzilem 1500km i znow biją... Ma ktoś pomysł?

[ Dodano: 2017-05-24, 17:48 ]
Mała aktualizacja od kilku dni jeżdzę już na nowych felgach i gumach, poszły jednak w black gloss. Chyba fajnie wyszło

No dobrze jest co się ostatnio działo w temacie ?

Oj działo się Screw, oj działo... jak niżej

przywaliłeś w coś dołem????

Tiptronic sie porzygał Przy 170 na lewym pasie zobaczyłem za sobą ścianę siwego dymu... Pierwsza myśl - albo korba bokiem wyszła albo turbo puściło olej w wydech.
Po zatrzymaniu kupa dymu spod samochodu, bałem się żeby się nie zajęło ogniem ale na szczęście po chwili przestało się dymić - olej poszedł na wydech.
"Na szczęście" był to tylko tiptronic. Na szczęście bo do października mam jeszcze gwarancję na skrzynie po regeneracji w zeszłym roku.

Zatarła się panewka na wałku głównym i wypchnęła uszczelniacz.

uuuu no to słabo... pytam, bo mam wyciek mały między skrzynią a silnikiem i olej silnikowy mi cieknie stąd właśnie pytałem czy to silnikowy,
staram się jeździć autem do 110 km/h żeby nic nie zepsuć a na warsztat idzie dopiero w poniedziałek.
No to powiem Ci słaba opcja

Teraz zes mnie trochę wystraszył z tym ze ja mam trochę ponad 133k km zrobione tylko. Tylko i wyłącznie dla przebiegu kupiłem tak stary samochód jak zmieniałem w zeszłym roku. Mam nadzieje ze zrobią to bezgotówkowo .

Auto już jeżdzi, całe zajście miało miejsce w połowie czerwca w drodze powrotnej znad morza, ale na szczęscie już w Warszawie 6km od domu Fura już jeździ, azkolwiek teraz na zimnym silniku obroty falują jak się zwalnia silnikiem, więc chyba coś z konwerterem jest nie tak, po weekendzie wstawiam znów.
Naprawa oczywiście bezkosztowo, lawetę też za darmo udało mi się ogarnąć, więc tyle tylko strat, że trochę nerwów się najadłem i musiałem zorganizować zabranie bagaży i narzeczonej

Screw, ja za to świadomie kupiłem auto z dość dużym (jak na polskie realia :D ) przebiegiem w tym momencie mam 310tys (z czego moje 60tys).

U siebie mam prawie 375 tysięcy km i do końca roku na pewno będzie ponad 400 . Wolę mieć pewne 375 niż 180 + X (pod X wstaw dowolną liczbę ). Weź tu później sprzedaj taki samochód .

mat1324, dokładnie jak mówisz

mat1324 pisze:U siebie mam prawie 375 tysięcy km i do końca roku na pewno będzie ponad 400 . Wolę mieć pewne 375 niż 180 + X (pod X wstaw dowolną liczbę ). Weź tu później sprzedaj taki samochód .

Co prawda to prawda. Ja odkupiłem 10 letni samochód od faceta który miał to audi od początku. Jako ze jest to Anglia to ciężko tu ogólnie o cofnięcie licznika. Szczególnie ze było to jakieś 400 prawie km od Londynu . Jak kupiłem poliftowy licznik z przebiegiem 256000 a auto miało niecałe 125000 to szukałem do oporu żeby mi to ktoś zrobił. ASO nawet się nie podjęło mimo ze widzieli przebieg w Ecu oraz miałem stary licznik ze sobą z wbitym vinem (bo CP) . Dopiero jak pojechałem do polski to udało mi się ogarnąć przebieg na nowych zegarach i mimo ze mówiłem ze chce zrównać do stanu faktycznego to zapytano mnie: " robimy do ECU czy oba w dół?". Także widzicie całość zajęła może 7 minut , przez obd - bez wyciągania niczego. Ja oczywiście zrównałem do oryginału . Musiałem to zrobic przed przeglądem i tak bo wbijają ZAWSZE w M.O.T i jak masz mniej niż miałeś to w dużym skrócie jesteś biedny jak się ktoś przyczepi .

Wracając do tematu , to więcej szczęścia w tym ze to podndomem niż nieszczęścia . Dawaj znać co z tym konwerterem. Mi coś buczy/szumi jak jadę i nie mogę dojść co. Wymieniłem 4 tarcze z klockami , 4 opony na nowe contisportcontact5p i łożysko przednie prawe a i tak na autostradzie słyszę jakby ktoś dmuchał W szyjkę butelki po piwie..

Screw, to dmuchanie to może jakaś uszczelka Ci się podwinęła? Ja kiedyś w BMW też miałem podobną akcję, z miesiąc się z tym bujałem a potem przy sprawdzaniu oleju okazalo się, że pod maską przy przedniej szybie uszczelka spadla z rantu i sobie huczała

To ewidentnie idzie od kół, zmieniania się w zależności od asfaltu itd. Zmienie lewe tylne łożysko niedługo zanim pojadę do polski i zobaczę co to może być .

U mnie przygód ciąg dalszy.
Po ostatnim lawetingu z powodu rozwalonej skrzyni biegów 3 tygodnie temu znowu grana była laweta. Stuki w pompie wtryskowej + migająca kontrolka świec żarowych (bład za niskiego ciśnienia paliwa).
Na szczęście okazało się, że to tylko pasek napędzający pompę wtryskową stracił połowę zębów - widać było, że nikt nigdy tego nie ruszał. Wymieniłem od razu też rolkę napinającą. Jak ktoś nie wie czy to było robione to polecam zrobienie zawczasu... Nie ma tragedii z ceną, a będzie spokój.

Dodatkowo od 2 tygodni Audi znowu stoi w SAMKO. Oddałem bo po naprawie (tej z wylanym całym olejem) na zimno przy hamowaniu silnikiem falowały obroty. Odebrałem po tygodniu i okazało się, że coś z lewarkiem spaprali bo zapadka nie działała i pomiędzy R, N i D można było zmieniać biegi bez wciskania przycisku i lewarek latał jak wściekły (jak trzymałem rękę na lewarku w czasie jazdy to czasami samo się przełączało na N) i coś zaczęło w skrzyni szumieć na P i N. Kolejnego dnia od razu pojechałem z kolejną reklamacją - auto zostało i znowu będzie ściągana skrzynia. Za miesiąc kończy mi się gwarancja po regeneracji skrzyni.
Tak dla potomnych - w ciągu roku gwarancji już auto stoi u nich siódmy raz. Chcę to jakoś ugryźć i pogadać o przedłużeniu gwarancji bo skoro co chwilę coś nie tak to nie wiadomo jak będzie dalej... to tak dla Waszej informacji jeśli ktoś by się zastanawiał nad SAMKO - ja drugi raz nie skorzystałbym z ich usług. Co prawda zawsze auto w ramach gwarancji ogarniają, ale zazwyczaj o ile jedno uda się naprawić to od razu po tej naprawie wychodzi coś innego.