Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

neo61uk pisze:Przeróbki??

Masz na mysli przekładke??
Nie wchodzi to w grę bo do Polski nie wracam:)

A na koniec dodam, że auto padaczka była, i trzeba było sprzedać

pozdro

To znaczy ze autko bylo walniete czy co ze sprzedales ? (mowisz o tej slicznej a6?)

Pisales ze kupiles za 10tys, mowisz o euro

auto nie bylo walniete. stan wizualny byl super.
silnik takze. ale cos bylo ze skrzynia automatyczna.
nie znam sie. zainwestowalem kupe siana w wymiane oleju itd.
nie pomoglo wiec poszla do zyda.

kupilem za 10tys funtow.


pozdro

no to kiepsko. polecilbys zatem ten samochod w granicach 60-65K pln z 2005 roku? mam dylemat miedzy navara badz a6c6 . Chodzi tu glownie o awaryjnosc no i przedewszystkim gdzie weksze prawdopodobienstwo ze trafie bubla.

Witam

Wszystko zalezy od silnika i skrzyni.
Ja czesto zmieniam auta, ale chciałem tym razem cos naprawde fajnego na dłużej.Wziąłem duzy motor z wielką moca , i automat.
No i sie oszukałem, auto bylo idealne w środku i na zewnątrz.
Niestety skrzynia po kilku dniach dziwnie zaczęła chodzic .Włożyłm 1000 funtów, nic sie nie poprawiło więc sprzedałem.
Auto było od pierwszego wlaściciela.Mialo konkretny przebieg, cos koło 160tys km , ale przy takim aucie, tej klasy, za te pieniądze, powinno chodzic jak zegarek szwajcarski.
Kupowalem od starszego kolesia, ktory był serwisantem Vodafone.
95% to były km na autostradzie.
Dlaczego więc padla ta skrzynia??
Nie wiem, i nie chce juz wiedzieć!!
Przeczytałem tysiące linków, forów, i miałem dość.Jestem typem który sie przejmuje, i lubi miec idealne auto, wiec poprostu dostawałem szalu.
Teraz wiem na temat tych skrzyn tyle, ,że mógłbym książke napisać!!
I co z tego skoro bez sprzetu sam nic nie naprawisz.

Ja mam lekki uraz, dlatego zmieniłem marke. Może na jakiś czas może nie , nie wiem.
Nie twierdze ,że to zle auta, jak kupisz diesla z manualem, to pewnie bedzie inna bajka.
Wiadomo ze inaczej sie jezdzi autem które ma 150koni a inaczej moim ktore mialo 260.

Ale prawdopodobienstwo wtopy masz 2 razy wieksze w audi niz z Navara.
A jeżeli chodzi o polski rynek, to juz wogóle, chyba bym nie kupił ani audi ani bmw....
ja bym brał Navare, tyle ze tam troszke ubozsze wnetrze, ale cos za coś, bo pewnie cena lepsza w SPAM do rocznika.

Teraz mam BMW 325CI coupe w automacie (tylko automaty:)) z 2004 roku i jestem zachwycony jakością, trzymaniem się drogi, dzwiekiem silnika, i praca skrzyni biegów:))

Wiadomo ,że reguły nie ma i nie będzie, zalezy jak kupisz, i od kogo .Biorąc bmw musiałem uwarzac jeszcze bardziej, bo to auto sportowe, i wiadomo kto mógł nim jeździc i jak:)
Ale nauczony doświadczeniem, dałem rade...

Pozdro

neo61uk pisze:Teraz mam BMW

<obrażony>

Zraziłeś się do Audi? Zmieniaj na A5

no wiec jak pisalem nie wiem czy na stale czy nie ale sie zrazilem, bo kto by sie nie zrazil.
no wiec podoba mi sie a5 i moze kiedys, ale wyszly calkiem niedawno i to troche inny przedzial cenowy.

pozdr

Dzieki bardzo za tak bogata wypowiedz

Generalnie mam znajomego ktory ma a3 kupil uzywke (chyba ze 6-7 latek ma) i bardzo bardzo chwali, inny ma a4 (ze 8-9 latek samochodzik ma) i tez bardzo bardzo chwali.
Natomiast navara - slyszalem, moze to plota, ale bez obciazenia jest malo stabilny, czy to prawda, nie mam pojecia.

Generalnie bardzo podoba mi sie sylwetka navarki jak rowniez a6c6, z tym ze jestem zwolennikiem duzych samochodow, wiec tutaj navara jest na pierwszym miejscu, ale za to wnetrze navary - kiepskie.

Prawde mowiac jestem bardziej nastawiony na a6c6 albo a4b8 (chyba dobrze napisalem , mam do wydania jakies 55 - 65 tys PLN. Z tym ze tutaj kwestia jest wlasnie taka, zeby nie trafic na autko w ktore wiecej wloze niz pojezdzi i pytanie czy podobne rocznikowo (2005) lepiej wypadna audi czy navary.

Ciezka sprawa i ciezki dylemat.

a o jakim silniku mowimy jeszcze napisz, bo za te pieniadze o ktorych piszesz tow roczniku 2005 z audi nie poszalejesz.
Za taki konkretny wypas to musisz połozyc koło 90tys minimum za a6.
Ja jezdzilem audi od kilku lat, i nie mowie ze to zle auta.Chwalilem tak dlugo jak bylo ok.W koncu sie nacialem i narazie jestem na nie.
Audi a4 bardzo mi sie podoba i gdybym nie chcial takiej duzej lochy to pewnie kupilbym a4 i moze do dzis bym jezdzil.

Nie wyszlo i kupilem coupe.

Navara to zupelnie inne auto.
Mysle ze nie mozna ich porownywac!!
Jezeli lubisz duuuuze auta i polatac offroad to bralbym navare, co sie nie dzieje , jest taniej naprawic i wogole.
Audi to auto na droge i tylko na droge.

Wszystko zalezy od silnika stary.
Za 3.2 V^ fsi musisz polozyc kolo 90 - 100tys w idealnym stanie.

Ale ja bym i tak w polsce nie kupowal, tylko gdzies z daleka sprowadzal.

Niestety do dzisiaj jest tam wolna amerykanka!!

Z racji ze jeszcze musze zwracac uwage na wydatki, mysle ze 2.0 - 2.5 bedzie wystarczajace. Owszem nie jestem zwolennikiem ograniczen predkosci do 40 w Polsce, ale tez nie musze w mgnieniu oka miec 100 na zegarze. A przesiadajac sie z Fiacika Brava na audi czy navare, bedzie to dla mnie i tak luksus nawet z silnikiem 2.0

No niestety slyszalem ze navara jest droga w utrzymaniu (czesci), nie jestem ani duzym fanem motoryzacji ani mechanikiem, wiec nie wiem czy to prawda czy mit. Pytanie tez czy navara zachowuje sie dobrze na drodze, czy jest typowo do jezdzenia po świnki na Polu

Z twoich wypowiedzi wnioskuje ze nie ma sensu chyba pchac sie z takim portfelem na a6, maximum to a4b8 Bo z tego co widzialem po ofertach, za 60 - 65 tys navare dostane nawet 2 - 3 letnia, biorac pod uwage ze teraz na nowki jest promocja i kosztuja niewiele wiecej. Pytanie tez takie czy terenowke warto kupowac uzywke, czy nie jest zaorana, ale wydaje mi sie ze konstrukcje powinny byc wytrzymale. (tez moge sie mylic).