
Znajomy rzucił mi hasło, że jeżeli chcę pocieszyć się swoją niuńką - autkiem to powinienem wymienić czujnik ciśnienia oleju, który po pewnym czasie podaje złe parametry i nie ma prawidłowego smarowania np: na biegu jałowym. Nie daje też on oznak uszkodzeń. Pytanie do Was - magików - czy jest to prawdą? Czy wymienia się czujnik czy też może zawór ciśnienia oleju o ile takowy jest? Wiem, że w tamtych latach silniki grupy VW/AUDI borykały się problemami olejowymi. Moje autko to A6 C7 2011r. 3.0 tdi CLAB. Nakręcone 240tys.km
Liczę na Wasze sugestie jak dbać o serce autka by ładnie pracowało przez następne lata.