Opiszę swoje spostrzeżenia. Na zimnym silniku (po całej nocy) włączam go rano... silnik zaczyna pracować na wyższych obrotach (na bogatej mieszance zapewne) pracuje idealnie równo przez ok 3 sek. i potem zaczynaja obroty spadać a silnik zaczyna drgać... tak przez ok. kilka następnych sekund i potem spadają obroty do normalnych wartości i silni chodzi równiuteńko i spokojnie...
Wykluczał bym rozrząd, błędów brak... a poza tym, gdyby to był rozrząd to powinien rzęzić na samym początku lub nierówno pracować, gdy nie ma ciśnienia oleju na napinaczach a tu na początku samym jest równo i spokojnie (tyle, że na ssaniu)... Przebieg niecałe 80kkm... Silnik po wymianie cewek (akcja), świec, oleju, płukance silnika i układu paliwowego, filtra paliwa, powietrza, oleju... objawy nie ustały...
Czy jest jakiś 'moduł' sterujący tym ssaniem? Może coś nie tak ze składem mieszanki maliwowej? Jakieś pomysły?
