Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

fassi1 pisze:Kwestia jest taka, że podglądając krótką wiesz co się dzieje w danej chwili, długa zostanie naliczona dopiero po czasie na co nie trzeba czekać i robić kilometrów.
Wystarczy skasować korekty i jazda i na krótkich od razu widać jaki jest rozjazd.
Jeśli krótka oscyluje w okolicach innej wartości od 0 to długa zostanie wyliczona przez ECU ale dopiero po dłuższym czasie bo VAGi potrzebują trochę czasu na adaptację.
Obie korekty długa i krótka są ze sobą powiązane i wnioski powinno się wyciągać mając podgląd na obie.

Oczywiście, to wszytko racja, ale pisałeś, że krótkie są ważne, bo nie wiadomo czy sondy regulacyjne nie leżą, i tylko tego stwierdzenia dotyczyła moja odpowiedź, bo długie byłyby na 0, a nie są więc wiadomo, że sondy regulacyjne pracują.

Odpal sobie rano auto na zimnym i obserwuj jakie masz korekty długie jak silnik jest jeszcze w OL i korekty krótkie
jeszcze nie oscylują (0%).

fassi1,

Nie załapałeś
Jeśli kasujemy, błędy kasujemy również wypracowaną adaptację (długa wraca do 0), teraz jeśli leżą regulacyjne, długie korekty się nie napiszą o to mi chodzi.

W takiej sytuacji nadal patrzyłbym na krótką korektę i sygnał z sondy bo one dadzą natychmiastową odpowiedź czy sondy żyją, a patrząc na długą czy się naliczy potrzeba trochę czasu i kilometrów aż się ECU zaadoptuje.

fassi1 pisze:W takiej sytuacji nadal patrzyłbym na krótką korektę i sygnał z sondy bo one dadzą natychmiastową odpowiedź czy sondy żyją, a patrząc na długą czy się naliczy potrzeba trochę czasu i kilometrów aż się ECU zaadoptuje.

No właśnie, a u niego coś tam jest napisane w długiej, więc to oznacza, że regulacyjne żyją.
Kończy, bo mu śmiecimy w wątku. Im więcej poda danych, wiadomo tym precyzyjniej można się "przyjrzeć" co niedomaga

Fassi - przeczytaj PW.

Zagór pisze:No właśnie, a u niego coś tam jest napisane w długiej, więc to oznacza, że regulacyjne żyją.

Wcale tak być nie musi.
Długa to sztywna korekta i jak sonda padnie to długa pozostaje a krótkie przestają chodzić czyli tzw. OL (open loop - pętla otwarta)

fassi1 pisze:

Zagór pisze:No właśnie, a u niego coś tam jest napisane w długiej, więc to oznacza, że regulacyjne żyją.

Wcale tak być nie musi.
Długa to sztywna korekta i jak sonda padnie to długa pozostaje a krótkie przestają chodzić czyli tzw. OL (open loop - pętla otwarta)

Mówimy o jego przypadku, czy teoretyzujemy, jesli to drugie, to masz rację, sondy padną, a auto będzie miało wpisaną długą, ale wtedy jak padną to ta długa i tak na nic, bo auto będzie jechało w safemode z checkiem.
W jego przypadku, skoro kasował błędy i napisała się długa = sondy regulacyjne żyją, w jakim są stanie, to inna sprawea, na mnie już czeka komplecik nowych, wszak mają już prawie 100k więcej niż sugerowany przez Boscha nalot

Może niech mod sprzątnie trochę, można z tego zrobić nowy wątek o sondach w Ogólnym.

Panowie wczoraj w nocy zaczął mi mrugać Check Engine (zapłon zaczął wypadać), a następnie zapalił się na stałe. Podpiąłem kabelek i wywaliło mi błąd o oznaczeniu 48ED (dalej nie wiem co znaczy) oraz błąd sondy lambda na banku 1 (za wolne coś tam). Po skasowaniu błędów i przejechaniu paru km, znowu zaczął Check mrugać, aż całkowicie się zapalił. Wyskoczyły błędy wypadania zapłonu na 1,2,3 cylindrze.
Wygląda na to że jednak sonda źle wskazuje, a tym samym komputer wydłuża czasy wtrysku na 1 banku, co powoduje zalanie komory i wypad zapłonu.
Czy może się mylę?

Rabol pisze:Panowie wczoraj w nocy zaczął mi mrugać Check Engine (zapłon zaczął wypadać), a następnie zapalił się na stałe. Podpiąłem kabelek i wywaliło mi błąd o oznaczeniu 48ED (dalej nie wiem co znaczy) oraz błąd sondy lambda na banku 1 (za wolne coś tam). Po skasowaniu błędów i przejechaniu paru km, znowu zaczął Check mrugać, aż całkowicie się zapalił. Wyskoczyły błędy wypadania zapłonu na 1,2,3 cylindrze.
Wygląda na to że jednak sonda źle wskazuje, a tym samym komputer wydłuża czasy wtrysku na 1 banku, co powoduje zalanie komory i wypad zapłonu.
Czy może się mylę?

To oznaczenie błędu to jakieś dziwne dla Vaga i raczej nieprawidłowe.
Jeśli masz wypadanie zapłonów na całym jednym banku to byłoby cylinder nr 1,2,3,4.
Mruganie checka definitywnie mówi o wypadaniu zapłonów.
Bez podglądu na korekty długie, krótkie i sygnału z sondy opcjonalnie lambda nic nie można powiedzieć,
to jak wróżenie ze szklanej kuli.

Oto co udało mi się dzisiaj ustalić.
Napięcie na sondach lambda na luzie wynosi ok. 1,5V. Na jednej z sond zdarza się że wartość spada dosyć znacznie. Na sondach za katalizatorem wartości wynoszą mniej więcej 0,5V (czasem 0.8, 0.7).
ÂŚredni czas wtrysku wynosi 2.9, ale zdarza się że wartość ta wzrasta do 4,2.
Pozycja fazy po stronie wlotowej (wartość adaptacji) wynosi -3 dla obu banków (chyba powinna wynosić 0).
Niestety komputer jakiego używałem do diagnostyki nie podał mi wartości długoterminowych dla sond.
Wywala także błąd sondy lambda 1 oraz zapłon na 1 i 3 cylindrze. No i oczywiście falowanie obrotów dalej jest.
Może ktoś na podstawie tych danych określić czy lambda padła, czy może coś innego jest przyczyną złej pracy silnika?