[ BLB 2.0 140 KM] Proszę o waszą opinie

seba310 · Post autor: **seba310** » 11 lut 2016, 09:21

Dzien dobry . Mam nietypowe pytanie.
Planuje zakup audi A6 C6 tyko że mam duży dylemat. Bo wychodziły te silniki 2.0 140 kM i tyle co czytam to są to siloniki złomy. Czy moglibyście napisać mi swoje zdanie o tych silnikach? Czy wszystkie się tak psuja czy lepszy jest ten silnik 2.0 i 170 KM. Pisze o silnikach diesla . Albo na co zwracać uwagę przy kupnie auta z tą jednośtką napędową. Bardzo proszę o swoją opinie na ten temat.
Pozdrawiam

pan42 · Post autor: **pan42** » 13 lut 2016, 18:41

140 KM, a 170 KM to inne roczniki i inna kasa. Ja mam BLB, 220 tyś na liczniku i silnik chodzi jak nowy. Kolega ma taki sam w A4 i strzeliła mu głowica przy 140 tyś km. Ważna jest także technika jazdy, katowanie na zimnym silniku styl jazdy. Teraz kupisz BLB z dużym przebiegiem, a teoria głosi, że jak ma strzelić głowica to do 150 tyś, a jak nie strzeliła to już nie powinna.

seba310 · Post autor: **seba310** » 16 lut 2016, 14:34

Dziękuje

[ Dodano: 2016-02-16, 14:34 ]
Jeszcze ktoś się wypowie?

saczek25 · Post autor: **saczek25** » 16 lut 2016, 21:51

na pewno trzeba bedzie sie zainteresowac napedem pompy oleju, ktory w starszych rocznikach byl wadliwy

jarek01 · Post autor: **jarek01** » 20 lut 2016, 21:42

kolego raczej staraj sie nie kupować z kodem BLB a potem regeneracja pompy oleju bo to najważniejsze i w droge, wiadomo że może być problem z pompowtryskami, sprzęgłem ale te usterki nie zniszczą silnika. od 6 lat mam a6 c6 2.0tdi brf zrobiłem pompe i jestem z autka bardzo zadowolony, często jadę nim do belgii a ten samochód najlepiej się właśnie nadaje na długie trasy. pozdrawiam

pan42 · Post autor: **pan42** » 21 lut 2016, 18:55

jarek01 pisze:kolego raczej staraj sie nie kupować z kodem BLB

To wersja bez DPF i brak ciągłych kłopotów przy jeździe po mieście z zapychającym się filtrem.

krecik chybie · Post autor: **krecik chybie** » 21 lut 2016, 19:30

ja mam trzecie auto z blb i bez większych problemów jeżdże. i tak jak kolega pisał przynajmniej bez dpfa