
[ BMK 3.0 165 KM] Odpalanie na mrozie
- krawcraf
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 184
- Rejestracja: 16 lis 2011, 19:20
- Imię: Krawiec
- Rocznik: 2006
- Moje auto: A6 C6
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.8 FSI 220KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Warszawa
No to i ja dorzucę swoje spostrzeżenia. Jakiś czas temu (jak było jeszcze +5c) zostawiłem auto na 2 doby. Było mokro więc włączyłem webasto. Schodzę na dół po 5 min pokazuje mi 80%. Dziwne, bo poprzedniej zimy przy mrozach -18c i chodzącym webasto przez +/- 20min 100%. No nic olałem. Wyjechałem na parę dni i zostawilem kluczyki bratu zeby wymienil mi olej i filtry. Po ok 3 dniach brat wsiada i wywala low battery. Samochód ledwo odpalił ale odpalił. Dojechał do warsztatu, zmienił co miał zmienić i odstawił auto. Niestety nie sprawdził poziomu naładowania aku więc nie wiem ile było jak odstawiał. Ja 2 dni później wróciłem i ledwo udało mi się otworzyć centralkę. Zamknać już nie dało rady. Odpaliłem z kabli. Pojechałem do pracy jakieś 10km w korku (cały czas 10%). Postał trochę, później przez 2h jechałem w korku jakieś 40km do brata do warsztatu na wyłaczonym wszystkim co się dało i nadal 10%. No nic pewnie aku padł i trzeba kupic nowy... Podłączyliśmy dla pewności prostownik na 2h. Naładowało do jakiś 40%. Potem już podczas jazdy -10km naładował się do 100%. I od tamtej pory jest ok. Rano chodzi webasto przez 15 min przy obecnych mrozach i pokazuje 100%. Nie mam bladego pojęcia co się stało. Teraz stał 3 dni na mrozie -8 - -15c. Włączylłem webasto które pochodziło jakieś 5 min. Odpalił bez problemu i aku 100%!! 

- M1A1
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 166
- Rejestracja: 02 wrz 2011, 08:50
- Imię: Marian
- Rocznik: 2003
- Moje auto: A6 C6
- Nadwozie: Limuzyna
- Silnik: 3.0 ASN 220KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: Tiptronic
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Okolice Giżycka
- Kontakt:
A więc wczoraj po pracy -19 C auto stało cały dzieĂą na mrozie i odpaliło bez problemu mimo ,że na pewno mam 1 świecę do wymiany a może i więcej.

O to właśnie mi chodziło kupując AUDI.fenomenalny pisze:Jednak quatro to quatro!

Wykonane
-lampy przednie LED wykonane 17.11.2012, APS plus, ledy całego auta+tablica, AMI, Polskie menu
-lampy przednie LED wykonane 17.11.2012, APS plus, ledy całego auta+tablica, AMI, Polskie menu
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 sie 2009, 09:15
- Imię: MaTyS
- Rocznik: 2012
- Moje auto: A6 C7
- Nadwozie: Limuzyna
- Silnik: 3.0 CDYA 239KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: S-tronic
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Iława
"...Jeśli nie zostanie zachowany czas oczekiwania 60 s (jeśli zapłon zostanie wyłączony i natychmiast z powrotem włączony), trzpienie świec żarowych mogą ulec uszkodzeniu (przez ponowne rozgrzewanie wstępne)..."
Zasad jest mi znana, zacząłem się tylko zastanawiać dla czego przy tak rozbudowanej elektronice w naszych autach sterownik pozwala na podgrzewanie świec w krótkich odstępach czasu
Zasad jest mi znana, zacząłem się tylko zastanawiać dla czego przy tak rozbudowanej elektronice w naszych autach sterownik pozwala na podgrzewanie świec w krótkich odstępach czasu

Swiece sprawdzilem tylko na podstawie VCDSa. Bledu zadnego nie mam! A co do Paliwa to jestem go pewien na 100% a pozatym by byc pewniejszym dolalem dodatek do paliwa z firmy wurth ktory wielokrotnie byl testowany przeze mnie w innych autach. zabezpiecza on paliwo przed zamarznieciem do temperatur i 36'.
Witam! Co prawda mam silnik 2.7 TDI ale postanowiłem napisać w tym temacie ponieważ mnie dotyczy. A mianowicie odpalania na mrozie. itp...
Od jakiegoś czasu świeci mi check oznajmiający problemy z kolektorem ssącym.
Kilka dni temu jadąc moje audi straciło moc, w przedziale od 0-3tyś obrotów i zaświeciła się kontrolka świec żarowych.
Następnego dnia rano po 20 stopniowym mrozie poszedłem odpalić autko które stało w nieocieplonym garażu. Auto nie chciało odpalić. Kreciło, kręciło, kopciło z rur, tak jakby sie dławiło i nie zapaliło.
Postanowiłem wezwać lawete i zawieź auto do mechanika. Zleciłem mu:
- zrobienie porządku z kolektorem ssącym (regeneracja, u niego 1000zł za dwie strony)
- Zrobienie serwisu(oleje filtry itp)
- diagnoze w temacice braku mocy i niemożności zapalenia na mrozie.
Mechanik wepchnął auto do garażu, ogrzewanego. Po Czym rano zapalił bez problemu.
Wymienił filtr paliwa, olej + filtr , filtr powietrza, zaworek jakiś przy filtrze paliwa, przedmuchał drogę paliwa, wymienił świece.
Lecz autko dalej nie ma mocy w zakresie obrotów 0-3tyś.
Pozostawił auto na mrozie na noc. Dziś rano historia się powtarza. Autko nie odpala.
Mechanik stwierdził że moze to wtryskiwacze i zaproponował mi że może je sprawdzić ale to kosztuje 100zł od sztuki. tj. 600zł za sprawdzenie plus 400zł za wymontowanie. Czyli 1000zł za samą diagnozę. A Jak się okaże że któryś jest uwalony to 1500zł sztuka.
I tutaj pojawiają się moje pytania:
Czy ten problem z odpalaniem może być spowodowany uszkodzeniem wtryskiwaczy? skoro w cieple auto pali? Czy w tak zaawansowanym technologicznie aucie nie da się sprawdzić wtryskiwaczy na komputerze? tylko trzeba rozbierać silnik ?!
Czy ten brak mocy to nie przypadkiem od tych klap w kolektorze ssącym?
ale się rozpisałem... Z góry dzięki za radę. Nie chce wyrzucać kasy w błoto, i wymieniać wszystko metodą prób i błędów.
Od jakiegoś czasu świeci mi check oznajmiający problemy z kolektorem ssącym.
Kilka dni temu jadąc moje audi straciło moc, w przedziale od 0-3tyś obrotów i zaświeciła się kontrolka świec żarowych.
Następnego dnia rano po 20 stopniowym mrozie poszedłem odpalić autko które stało w nieocieplonym garażu. Auto nie chciało odpalić. Kreciło, kręciło, kopciło z rur, tak jakby sie dławiło i nie zapaliło.
Postanowiłem wezwać lawete i zawieź auto do mechanika. Zleciłem mu:
- zrobienie porządku z kolektorem ssącym (regeneracja, u niego 1000zł za dwie strony)
- Zrobienie serwisu(oleje filtry itp)
- diagnoze w temacice braku mocy i niemożności zapalenia na mrozie.
Mechanik wepchnął auto do garażu, ogrzewanego. Po Czym rano zapalił bez problemu.
Wymienił filtr paliwa, olej + filtr , filtr powietrza, zaworek jakiś przy filtrze paliwa, przedmuchał drogę paliwa, wymienił świece.
Lecz autko dalej nie ma mocy w zakresie obrotów 0-3tyś.
Pozostawił auto na mrozie na noc. Dziś rano historia się powtarza. Autko nie odpala.
Mechanik stwierdził że moze to wtryskiwacze i zaproponował mi że może je sprawdzić ale to kosztuje 100zł od sztuki. tj. 600zł za sprawdzenie plus 400zł za wymontowanie. Czyli 1000zł za samą diagnozę. A Jak się okaże że któryś jest uwalony to 1500zł sztuka.
I tutaj pojawiają się moje pytania:
Czy ten problem z odpalaniem może być spowodowany uszkodzeniem wtryskiwaczy? skoro w cieple auto pali? Czy w tak zaawansowanym technologicznie aucie nie da się sprawdzić wtryskiwaczy na komputerze? tylko trzeba rozbierać silnik ?!
Czy ten brak mocy to nie przypadkiem od tych klap w kolektorze ssącym?
ale się rozpisałem... Z góry dzięki za radę. Nie chce wyrzucać kasy w błoto, i wymieniać wszystko metodą prób i błędów.
WYKONANE MODY:
- Przednie lampy poliftowe LED
- Tylnie lampy Full LED
- Alu Audi S5 19"
- Polskie MENU
- Podświetlenie rejestracji LED
- Całe auto biała perła
- Końcówki tłumików 90mm
- CHIP + 46KM - Dzieki GCS Tuning
- Przednie lampy poliftowe LED
- Tylnie lampy Full LED
- Alu Audi S5 19"
- Polskie MENU
- Podświetlenie rejestracji LED
- Całe auto biała perła
- Końcówki tłumików 90mm
- CHIP + 46KM - Dzieki GCS Tuning