Wymieniałem turbinę, bo chciałem wyczyścić zmienną geometrię, a okazało się, że wirnik cały w nagarze i ruch ręką nie wchodził w grę. Przed jej wymianą połknął spore ilości oleju.
Poprzedni właściciel usunął fizycznie oraz programowo DPF oraz EGR więc nie brałem go pod uwagę. Po odpięciu przewodów podciśnienia z gruszki czy klap kolektora znika syczenie, które wyglądało na nieszczelność.
Czy to może być katalizator, który teoretycznie został w puszce? Czy jeżeli DPF off to jest szansa go wypalić za pomocą procedury? Sprawdzałem dzisiaj temperaturę przed turbo i max jaki udało się uzyskać to 540° i to na moment. Czy używanie preparatu do czyszczenia DPF ma jakikolwiek sens? I czy jeżeli to problem ze spalinami to odłączając np. czujnik temperatury przed puszką jestem w stanie wykluczyć katalizator? Oczywiście tylko w celu diagnozy chciałbym odłączyć czujnik.
Z góry dziękuję za pomoc