Pierwszą najpoważniejszą bolączką jest głośny zgrzyt z okolic ściany grodziowej występujący tylko w sytuacji auto jest ciepłe po czym odpalam go po odstaniu 15-20minut. W pierwszej fazie przez jakieś 2sekundy silnik chodzi normalnie, następnie przez ok. sekunde głośny zgrzyt aż faluje obrotami po czym ustępuje i można jechać 1000km i absulutnie nic sie nie dzieje. Sytuacja ta występuje tylko i wyłącznie w opisanej wyżej sytuacji. Nie jest dźwięk słyszalny po odpaleniu auta na zimnym lub przy odpaleniu zaraz po zgaszeniu. Obstawiam napinacz rozrządu, chętnie poczytam co Wy o tym sądzicie.
Druga sprawa to raczej pewna diagnoza, szarpanie przy ruszaniu, delikatne falowanie na niskich obrotach, niepokojący dźwięk przy przyśpieszaniu z niskich obrotów rzędu 1000-1300. Mało prawdopodobne, że poduszka, raczej dwumas. Ale pisze o tym tylko po to, że mam 2 mechaników którzy łączą ten fakt z opisaną wyżej sytuacją.
Trzecia sparawa - spalanie. Prędkości rzędu 170km/h - 180km/h na 560km spalił 63l. Można by tu obwinić przyduże opony tzn 235/50/18 ale spalanie rzędu 12l na autostradzie i to nie przkeraczając 200km/h to chyba lekka przesada czy jednak norma? W tym samym czasie znajomy jechał do Świnoujścia i chwalił sie, że przy 140km/h ma średnie spalanie 6,6l 3.0 224km tiptronic.
Dodam, że mój pacjent jest troszke podciągnięty z 180km do 240km.
Jeśli ktoś jest w stanie odpowiedzieć co może być przyczyną powyższych usterek, będe bardzo wdzięczny
