Jestem posiadaczem a6 c6 z silnikiem jak w temacie. Autko zakupiłem w czerwcu ubiegłego roku. Sprawowało się ono świetnie. Dodam, że posiadam skrzynię multi a przebieg auta to 240k. Przed kupnem auta sprawdzenie pod wszelkimi możliwymi sposobami, pełna książka serwisowa itp. W grudniu miałem niestety małą awarię. Podczas przyspieszania przy prędkości około 90-100km/h poczułem drgania silnika. Była to droga dwupasmowa. Jechałem nią jakieś 4 km z tymi drganiami aż dojechałem do pierwszych świateł gdzie silnik mocno dochamowywał no i nagle zgasł. Rozrusznik kręcił ale nie dało się auta odpalić. Gdy auto znalazło się u mechanika stwierdził on awarię napinacza gdyż pasek wisiał jak to on powiedział " jak guma u gaci ". Zakupiłem nowy rozrząd i ku mojemu zdziwieniu auto odpaliło i jeździłem sobie tak z 1 dobry tydzieĂą jednak występowały drgania na biegu jałowym i przy przyspieszaniu. Mechanik powiedział, że dostały zawory i jak najszybciej zabraliśmy się za wyciągnięcie głowicy. Podczas wyciągania głowicy do wymiany nadawały się także 3 szt. popychaczy ( część jednego w postaci małego przepołowionego ringa znalazła się w głowicy ). Facet od głowic ku mojemu zdziwieniu powiedział, że głowica i zawory są ok i nie chce mnie naciągać natomiast profilaktycznie wymienił mi gumki przy zaworach. Po złożeniu auta objawy jakby ustąpiły ale wyczuwam, że to jeszcze nie to. Gdybym auto kupił w takim stanie to pewnie bym nim jeździł ale teraz czuję, że jest jednak różnica ponieważ sprawnym c6 jeździ się jak po stole hybrydą. Objawy, które dzisiaj mnie niepokoją:
- drgania silnika przy ok 1300obr
- przy przyśpieszaniu lekkie drgania ( może koła zimowe bo przed awarią zmieniałem i była różnica w SPAM do letnich)
- auto jakby bardziej hamuje silnikiem przed zatrzymaniem ( zawsze jeździłem manualem dlatego może jestem przewrażliwiony)
- przy zwalnianiu a nie hamowaniu jakby delikatne poszarpywania,
- podczas rozgrzanego silnika przy odpalaniu trzęsie budą a na zimnym jest idealnie ( ostatnio objaw jakby ustał albo nie rozgrzałem mocno silnika)
Dodam, że auto po awarii było holowane jakieś może 4 - 5km do mechanika po mieście przy prędkości około 15 - 20km/h
Warto dodać, że w październiku zupełnie przypadkowo zchipowałem auto na 170 km. Znajomy, który działa w tym temacie od kilkunastu lat zaproponował mi to a ja teraz nie wiem, czy nie zepsułem sobie auta tym zabiegiem.
Zaczynam tego żałować.
Proszę o ewentualną pomoc.
Chciałbym się uporać z tym tematem i doprowadzić autko do stanu z ubiegłego lata gdyż jazda autem w takim stanie to prawdziwa przyjemność:)
Mój plan jest taki aby poczekać do wiosny i zmienić koła na letnie i zobaczyć czy przy przyspieszaniu będą te objawy jednak jak to się dzieje na biegu jałowym to wiem, że i tak coś nie gra.
Boję się tylko o moją skrzynię multi ponieważ chodziła i moim zdaniem chodzi jak złoto a drgania mogą prowadzić do awarii i ogromnych kosztów.
Przepraszam za tak obszerny temat ale im więcej szczegółów tym dokładniejsza może być diagnoza:)
Pozdrawiam wszystkich i liczę na pomoc.
