[A6 C5 2,8 Quattro]zasada działania zmiennych faz rozrządu

Krzysiek84 · Post autor: **Krzysiek84** » 13 mar 2010, 20:08

Witam kolegów
Niestety nie znalazłem odpowiedzi na swoje pytanie które brzmi,
Na jakiej zasadzie działają zmienne fazy rozrządu i co to tak naprawdę daje?czy jakoś jest coś uruchamiane hydraulicznie czy przez elektronikę?

krischm · Post autor: **krischm** » 13 mar 2010, 20:50

Zmienne Fazy Rozrządu jest to nazwa systemów, których zadaniem jest przestawienie faz rozrządu, a więc momentów otwarcia lub zamknięcia zaworów w zależności od obciążenia jednostki napędowej oraz jej prędkości obrotowej. Jest to jedna z najskuteczniejszych metod zwiększenia osiągów bez doładowania, a z zachowaniem ekonomiki zużycia paliwa.

krisker · Post autor: **krisker** » 13 mar 2010, 21:32

U nas zmiana faz rozrządu realizowana jest przez napinacz łańcucha. Zmienia się położenie wałków "ssących" względem "wydechowych". Sterowanie jest elektroniczne (przez elektrozawór), ale elektrozawór decyduje jedynie którymi kanałami puszczany jest olej, a właśnie olej bezpośrednio "zasila" regulator. Układ faktycznie działa, o czym mogłem się przekonać, gdy padł mi wspomniany zawór w jednej z głowic. Osiągi na średnich i wyższych obrotach były odczuwalnie gorsze.

A6 Forum - fassi1 · Post autor: **A6 Forum - fassi1** » 13 mar 2010, 23:35

W sieci jest tego od groma
http://autokult.pl/2009/08/10/zmienne-f ... to-takiego

Krzysiek84 · Post autor: **Krzysiek84** » 14 mar 2010, 10:26

A jeszcze takie pytanie, jak sprawdzić czy w moim silniku to działa?bo narzekam na brak mocy i nawet próbowaliśmy wymienić sterownik silnika ale nic to nie dało a w aucie nie ma się do czego doczepić zero błędów i wogóle wydaje się że wszystko chodzi cacy ale mocy brak,katy też wyciołem. Więc może zmienne fazy rozrządu nie chodzą, bo auto wydaje się jakby lepiej szło do 3,5 tys obrotów a potem wskazówka idzie pod 6,5 tys ale nie czuć wzrostu mocy, wręcz spadek.

Camel- · Post autor: **Camel-** » 14 mar 2010, 11:56

krisker, jesteś pewny, że to napinacz odgrywa tą rolę, a nie wariator na wałku ssącym? :roll:

fishmanr11 · Post autor: **fishmanr11** » 14 mar 2010, 12:11

Krzysiek84, Ja mam to samo,

nie wiem wydaje mi się patrząc na wykres mocy i momentu z audiklub.org , że tak powinno się to odczuwać. Hmm dziwne no nie czuj jakoś tego 2.8 . A sprawdzić podobno można podłączając pod kompa i sprawdzając wartość BTDC w stopniach jeżeli będzie to w miarę stała wartość to znaczy ze wszystko ok jeżeli się zmienia o np 4 stopnie i jest 7-17 i tak się waha na wolnych obrotach to znaczy ze cos nie tak z napinaczem. Osobiście jestem sceptyczny jeżeli chodzi o tą metodę. U mnie wskazuje ok wszystko a rano jak odpalam to słyszę taką terkotkę z pod maski ale po sekundzie dwóch się to uspokaja i jest to na 1000% napinacz.

Camel- · Post autor: **Camel-** » 14 mar 2010, 12:40

fishmanr11 pisze:a rano jak odpalam to słyszę taką terkotkę z pod maski ale po sekundzie dwóch się to uspokaja i jest to na 1000% napinacz.

To napinacz mówisz? :roll: U mnie jest dokładnie to samo. Zważywszy, że olej musi dopłynąć do napinaczy... Ale równie może to stukać 30 popychaczy zaworowych. Hmm...

fishmanr11 · Post autor: **fishmanr11** » 14 mar 2010, 12:55

Jakiego oleju używasz ? Ja mam 0w40 i uważam że powinienem zalać 5w30 lub 5w40 , a terkotanie rano może świadczyć zarówno o tym ze olej musi dopłynąć jak i o tym że sprężyny które zapewniają wstępne napięcie nastawnika są podstarzałe, ale ja nie wydam na pewno 2000 zł na to żeby zniwelować terkotanie rano

2 sekundy zatkam uszy prędzej

jak już wyskoczy błąd napinacza to znaczy że nie działa solenoid i trzeba by go wymienić

a tak to tak jak mówisz trochę wydaje się słabszy niż tego oczekuję ale może to tylko odczucia bo ze skrzyżowania to ciężko mnie wyprzedzić a na trasie to jednak jest A6 nie A3 wiec i masa jest dużo większa

ale może ktoś się wypowie jak to jest z tymi napinaczami i mocą w 2.8 30v czy to normalka czy raczej coś nie gra??

Camel- · Post autor: **Camel-** » 14 mar 2010, 13:54

fishmanr11, od tysiąca kilometrów 5W50, wcześniej nie mam pojęcia co było

Też w sumie nie mam zamiaru się tym przejmować, ale co raz bardziej wkurza mnie dokuczliwość tej jednostki...

Krzysiek84 · Post autor: **Krzysiek84** » 14 mar 2010, 15:36

Wy to o oleju a ja o czym innym :P więc jak na jakich zasadach w końcu działają te zmienne fazy rozrządu?czy spadek mocy 190km/h max może być przyczyną że nie działają jak należy. Ja leję syntetyk 5W30

Camel- · Post autor: **Camel-** » 14 mar 2010, 16:44

Zmienne fazy rozrząu polegają na przyśpieszaniu lub opóźnianiu ssącego wałka rozrządu względem wydechowego, zmieniając przy tym współotwarcie zaworów, które optymalne są różne dla róznych prędkości obrotowych czy obciążenia (to zostało powiedziane).

Teraz, jeśli jest to realizowane poprzez napinanie lub rozluźnianie (w pewnym stopniu) łancucha pomiędzy dwoma wałkami, to następuje zjawisko, jakby jeden z wałków przeskakiwał o ząbek a to w jedną a to w z drugą, uzyskując optymalne współotwarcie - w ten sposób poprawia się sprawnośc silnika. Jeśli dla wysokich obrotów współotwarcie nie będzie odpowiednie, silnik traci sprawność. To samo dzieje się, przy stałej fazie rozrządu, tylko tam ustawia się ją optymalnie - maks moc przy zrównoważonym przebiegu momentu obrotowego z zachowaniem stabilnych wolnych obrotów. Niestety rozrząd bez zmiennych faz jest mniej sprawny zwłaszcza przy wysokich obrotach, a takie zjawisko niestety może występować u Ciebie, a może nawet i u mnie :roll: Nie sprawdzałem jeszcze jaki jest vmax mojego auta...

krisker · Post autor: **krisker** » 14 mar 2010, 17:23

Camel- pisze:krisker, jesteś pewny, że to napinacz odgrywa tą rolę, a nie wariator na wałku ssącym? :roll:

Napinacz jest zintegrowany z regulatorem. Wypychając łańcuch to w jedną, to w drugą stronę zmienia przesunięcie pomiędzy wałkami.

Działanie można sprawdzić dość dobrze na VAGu, ale szczegóły podam dopiero jutro (chyba że ktoś ma ELSę pod ręką).

fishmanr11 · Post autor: **fishmanr11** » 14 mar 2010, 17:49

No właśnie . To chyba poczekamy do jutra na wiadomość jak to się sprawdza vagiem. Bo ELSA raczej nie klamie.

Camel- · Post autor: **Camel-** » 14 mar 2010, 19:57

krisker, rozumiem :D To czekamy