Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Kilt pisze:

0x4B25A pisze:

Kilt pisze:Piszcie, że na autobahnie testowane i już

Dokładnie tak Autobahn w .de

Wybacz moją ignorancję, ale masz rację ... nie każdy musi wiedzieć, że autobahn = autostrada w Niemczech

dobrze, ze napisales, bo zyczliwy to pewnie mysla, ze nie dosc, ze 220 km to jeszcze na bani

borussia_CK pisze:

Kilt pisze:

0x4B25A pisze: Dokładnie tak Autobahn w .de

Wybacz moją ignorancję, ale masz rację ... nie każdy musi wiedzieć, że autobahn = autostrada w Niemczech

dobrze, ze napisales, bo zyczliwy to pewnie mysla, ze nie dosc, ze 220 km to jeszczena bani

na to nie wpadłem

Ale zobacz jak to jest- tam w DE wolno jechac ile fabryka dala, chyba nigdzie takiej wolnosci jak tam nie ma, a w PL to najlepiej walnac znak ograniczenia do 40, za krzakami suszarke wystawic a potem pierd.. lic w gazetach glupoty jakie to wariaty jezdza i przekraczaja predkosc x3. Predkosc to nic w porownaniu z alkoholem, ktry to niestety jest podwojnym gazem - tego absolutnie nie toleruje!!!!

Wiesz, na to, że tam na autostradach jest przyzwolenie na takie prędkości (coraz mniej/rzadziej, po pojawiają się już takie ograniczenia coraz częściej) ma wpływ wiele czynników. Stan techniczny aut, jakość dróg itp. Na południu Niemiec taka autostrada zwykle jest dwujezdniowa, trzypasmowa (a więc bardzo bezpieczna), wiec standartem jest tam, że na trzecim pasie ktoś daje ile fabryka dała. Dochodzi jeszcze świadomość kierowców ... kiedyś wracając zimową porą do domu (sypało śniegiem jak diabli, komputer pokładowy pokazywał -25st C) zastanowiło mnie, że wszyscy jechali bardzo wolno (jak na niemieckie predkości autostradowe), tak 90-110 km/h. Wtedy i tylko wtedy, jako jedyny (no prawie jedyny, bo śmignęły obok mnie dwie inne audice), byłem najszybszy na trasie, bo jechałem całe 130-140 km/h. Cały czas miałem wrażenie przez ten ruch innych, jak w karawanie, że jestem nieostrożny ... potęgowało to we mnie poczucie winy nawet, ale droga była cały czas odśnieżana i biała od czegoś, co było w stanie rozpuścić śnieg przy danej temp., więc jechałem tak do końca. Mimo to nie widziałem ani jednego wypadku na odcinku 900 km. (czasami tylko ludzie stawali i odmrażali sobie spryskiwacze). A zobacz co u nas się dzieje, jak tylko spadnie śnieg. Ostatniej zimy na odcinku 15 km. naliczyłem 6 pojazdów poza drogą, albo w rowie, albo w jakiś krzewach. To nie oznacza, że u nich nie ma wypadków. Są, ale te statystyki są dużo niższe niż u nas, a my mamy przecież obywateli mniej.
Widziałem też w TV, jak u nich przeprowadza się przegląd pojazdu. Gdyby tak było u nas, to pewnie co drugi pojazd nie przeszedłby przeglądu technicznego. Nie wiem, czy to była jakaś pokazówka, bo telewizja, ale kolo tam nawet sprawdzał płyn chłodniczy, czy się jeszcze nadaje <szok>
U nas autostrady mamy dobre, ale wypadków na nich jest zbyt dużo i pewnie dlatego nikt nigdy się nie odważy, aby znieść jakiekolwiek limity dotyczące predkości. U nas też mało osób dba o stan opon, a nie ma co się oszukiwać ... opony wiele dają, chyba każdy to wie.
Wiesz jak u Nas jest ...

Wybaczcie za OT

Zagór pisze:

HattoriHonza pisze:raftor, Akcelerometr mierzy przeciążenia, więc nie interesują go koła. I żeby było jasno - ja nie traktuję jego wskazań aż tak serio, żeby twierdzić, że do setki MAM 8.5sekundy. Uznałem, że silnik napewno trzyma serię. Potwierdził to pomiar gpsa, zgodnie z którym osiągnąłem 217kmh.

Owszem, ale mierzy w oparciu o masę, którą musi ruszyć, dlatego ważne jest ZWAÂŻENIE auta, a nie waga z tabliczki, bądź ze strony z danymi
Kiedyś się bawiłem, i z tego co pamiętam 100kg różnicy w masie dawało efekt jak chips

Nieprawda. W oparciu o masę mierzy MOC jednostki. Bierze przyspieszenie, masę i w oparciu o to pokazuje moc. To mnie nie interesuje. Interesowało mnie jedynie przyspieszenie, które jest wartością obiektywną. Przyspieszenie jest mierzone w oparciu o przeciążenia wymierzone przez akcelerometr. I masa nie ma tutaj nic do rzeczy.

borussia_CK pisze:Ale zobacz jak to jest- tam w DE wolno jechac ile fabryka dala, chyba nigdzie takiej wolnosci jak tam nie ma, a w PL to najlepiej walnac znak ograniczenia do 40, za krzakami suszarke wystawic a potem pierd..

Nie chcę być złośliwy, ale pisząc takie bzdury dajesz do zrozumienia, że za dużo nie jeździsz, jeździłeś, albo jeszcze bardzo mało widziałeś.
Belgowie, Holendrzy, Francuzi mają 120km/h, Anglicy 110 km/h (70mil), więc nasze 140km/h na autostradzie jest przyzwoitym ograniczeniem. Pomijając to, że w niemczech na autostradach też są ograniczenia, w takich miejscach często można spotkać fotoradary, które klepią foty tak samo jak w polsce. Co do fotoradarów i suszarek po krzakach to przejedź się po UK to zobaczysz o co mi chodzi. Nierzadko można spotkać samochód na poboczu, który jak się zbliżysz okazuje się nieoznakowanym radiowozem robiącym foty przez szybę, albo policjant w mieście strzelający laserem...
Ja takie rzeczy widziałem, nie chcę być złośliwy, bo to o czym piszesz to wg. mnie bzdury i marna argumentacja
Oczywiście śmiertelność na Polskich drogach jest bardzo wysoka, ale zacznijmy od siebie. Mało, bo mało, ale w niemczech, czy innych krajach "starej unii" śmiertelność na autostradach występuje. Sam z resztą napisałeś, że tam jak pogoda nie pozwala, jedzie się grzecznie, w polsce brak dobrej drogi, warunki nie pozwalają, a nie jeden czubek się znajdzie, który wyrywa się z peletonu, bo wolno nie będzie jechał...
Wracając do tematu to moją setą 2.6 jechałem licznikowe 235 km/h

To teraz troche zglupialem moze mi ktos wytlumaczyc jak auto pokazuje predkosc na blacie ? Zawsze wydawalo mi sie ze mierzy predkosc obrotowa kol dlatego wazne jest zachowanie wielkosci kola ?
Pozdrawiam

Ja mam prawidłową wielkość kół taką jak producent przewidział, a i tak mi zawyża 5km/h powyżej 200 nawet trochę więcej..

Bo liczniki tak są skonstruowane, że zawyżają o kilka kmh. Przy idealnym ciśnieniu w oponach i idealnie nowym bieżniku. Odejmij milimetr bieżnika i już będzie więcej obrotów koła na kilometr. I tak, działają licząc obroty kół.

Witam po nieobecnosci Aktualizuje V-max Otóż , po załozeniu większego Turbo , wtrysków od RS6 , nowej mapie , większy IC (FMIC stoi i czeka na montaż oraz TIP) prędkość jaką osiagnąłem według GPS to 243 km/h cyferblat pokazywał troche wiecej jak 250 km/h. Wczesniej było 230 i w zasadzie dynamiki zyskałem mnóstwo - 2 stopnie doładowania czuć wyraźnie.. Testowane na autobahnie silnik 1.8 T - moc niebawem zostanie zmierzona

arkadiuso pisze:Ja mam prawidłową wielkość kół taką jak producent przewidział, a i tak mi zawyża 5km/h powyżej 200 nawet trochę więcej..

To tak jak u mnie, tak przy 200km/h to ok 8-10km było wolniej na GPS a bieżnik w oponie prawie nowy. Teraz mam większe koło niż producent sugeruje to mam praktycznie zgodność wskazania licznika z GPS. Jak z kumplem na trasie lecieliśmy (oczywiście w DE ) jak on miał na szafie 230 (B6 1.8t) to ja ok 210 (pokrywające sie z GPS) wiec przekłamania niektórzy mają spore.