[ A6 C5+Lpg] Turbina po regeneracji zatarta...?
[ A6 C5+Lpg] Turbina po regeneracji zatarta...?
Witam ponownie!
Pisałem już na forum kilka (międzyczasie już) tygodni temu, że po wymianie turbin auto nie jedzie. Było w sumie tak, że zaraz po złożeniu silnika przejechałem autem, jakieś 6 km i podczas przejażdżki spadła moc. ÂŻadnego kopcenia. Wróciłem do mechanika. Cóż mechanicy sprawdzili wszystkie przewody itd., bo myśleliśmy, że coś z podciśnienie, ale okazało się w końcu, że tylko jedno zostało do sprawdzenia. Więc ponownie wyciągnęli silnik i okazało się, że prawa turbina jest zapieczona. Poza tym znajdował się w niej znów olej.
Mechanik jest w sumie w porządku, ale wolę się upewnić. Co może być powodem tego, że padała nowo zregenerowana turbina?
Teorie:
1. Uszczelniacz w turbinie padł
2. Jest coś z głowicą
3. Turbina była uruchomiona na sucho
4. Wężyk ciśnienia oleju zapchany
5.?
Co mnie dziwi, że znów zdechła prawa strona, czyli ta oryginalna turbina, która padła mi też pierwszym razem.
Mechanik w wspominał coś o możliwych pierścieniach, niedomykających się zaworach itd. Przerasta to moje wiadomości na temat silników. Powiedział mi, że zanim odpali silnik, sprawdzi ciśnienie na cylindrach zdaje się. Ale tak się zaczynam martwić, co może być faktycznie powodem. Czy to tylko zbieg okoliczności z tą turbiną, czy faktycznie prawa strona silnika ma jakiś problem. Jeżeli tak, to jak i gdzie szukać. Macie jakieś pomysły, doświadczenia?
Pisałem już na forum kilka (międzyczasie już) tygodni temu, że po wymianie turbin auto nie jedzie. Było w sumie tak, że zaraz po złożeniu silnika przejechałem autem, jakieś 6 km i podczas przejażdżki spadła moc. ÂŻadnego kopcenia. Wróciłem do mechanika. Cóż mechanicy sprawdzili wszystkie przewody itd., bo myśleliśmy, że coś z podciśnienie, ale okazało się w końcu, że tylko jedno zostało do sprawdzenia. Więc ponownie wyciągnęli silnik i okazało się, że prawa turbina jest zapieczona. Poza tym znajdował się w niej znów olej.
Mechanik jest w sumie w porządku, ale wolę się upewnić. Co może być powodem tego, że padała nowo zregenerowana turbina?
Teorie:
1. Uszczelniacz w turbinie padł
2. Jest coś z głowicą
3. Turbina była uruchomiona na sucho
4. Wężyk ciśnienia oleju zapchany
5.?
Co mnie dziwi, że znów zdechła prawa strona, czyli ta oryginalna turbina, która padła mi też pierwszym razem.
Mechanik w wspominał coś o możliwych pierścieniach, niedomykających się zaworach itd. Przerasta to moje wiadomości na temat silników. Powiedział mi, że zanim odpali silnik, sprawdzi ciśnienie na cylindrach zdaje się. Ale tak się zaczynam martwić, co może być faktycznie powodem. Czy to tylko zbieg okoliczności z tą turbiną, czy faktycznie prawa strona silnika ma jakiś problem. Jeżeli tak, to jak i gdzie szukać. Macie jakieś pomysły, doświadczenia?
- sebastian855
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 1020
- Rejestracja: 28 sty 2010, 22:11
- Imię: Sebek
- Rocznik: 1997
- Moje auto: A6 C5
- Nadwozie: Limuzyna
- Silnik: 1.8T AEB 150KM
- Napęd: FWD
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Benzyna+LPG
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
dario_g, a czy przy wymianie turbiny sprawdzili Ci przewody doprowadzające olej do sprężarek?
Przewody przy wymianie turbin się również wymienia, albo przynajmniej sprawdza ich drożność, ewentualnie czyści.
Jeśli nie sprawdzili przewodów a turbina nie dostała oleju to sie zatarła.
Po drugie, zanim sie odpali auto po wymianie turbin należy odłączyć bezpiecznik od pompy paliwa, i kręcić rozrusznikiem kilka razy po kilka sekund żeby pompa oleju napełniła cały układ, żeby silnik nie startował na sucho.
Potem po odpaleniu auto powinno pochodzić na wolnych obrotach przynajmniej 30 min. zanim sie wyjedzie na jazdę próbną.
Pierścienie i zawory nie mają wpływu na smarowanie.
Przewody przy wymianie turbin się również wymienia, albo przynajmniej sprawdza ich drożność, ewentualnie czyści.
Jeśli nie sprawdzili przewodów a turbina nie dostała oleju to sie zatarła.
Po drugie, zanim sie odpali auto po wymianie turbin należy odłączyć bezpiecznik od pompy paliwa, i kręcić rozrusznikiem kilka razy po kilka sekund żeby pompa oleju napełniła cały układ, żeby silnik nie startował na sucho.
Potem po odpaleniu auto powinno pochodzić na wolnych obrotach przynajmniej 30 min. zanim sie wyjedzie na jazdę próbną.
Pierścienie i zawory nie mają wpływu na smarowanie.
Dzięki za tą wskazówkę. Jeżeli to jest ponownie prawa strona, to może masz rację i jest właśnie jakaś niedrożność w dopływie oleju. Będę miał na uwadze i przekażę mu te informacje.
Tak się zastanawiam, że może ma to wszystko ma jakiś sens. Gdy kupiłem auto, miał taki czarny wyschnięty nagar przy wlewie oleju. Choć był jeden właściciel, i auto serwisowane w audi do końca, to może nie do końca jednak dbał o ten olej, lub jego odpowiednie parametry. Ja po zakupie zalałem 5W50 (wg specyfikacji) i może powypłukiwało jakiś syf i faktycznie coś się przytkało, przynajmniej częściowo. Gaz chyba nie ma na to zbytnio wpływu, czy jednak?
Pocieszyłeś mnie jednak t tymi zaworami i pierścieniami
Tylko dlaczego znajdował się tam znów olej?
Tak się zastanawiam, że może ma to wszystko ma jakiś sens. Gdy kupiłem auto, miał taki czarny wyschnięty nagar przy wlewie oleju. Choć był jeden właściciel, i auto serwisowane w audi do końca, to może nie do końca jednak dbał o ten olej, lub jego odpowiednie parametry. Ja po zakupie zalałem 5W50 (wg specyfikacji) i może powypłukiwało jakiś syf i faktycznie coś się przytkało, przynajmniej częściowo. Gaz chyba nie ma na to zbytnio wpływu, czy jednak?
Pocieszyłeś mnie jednak t tymi zaworami i pierścieniami

Tylko dlaczego znajdował się tam znów olej?
- sebastian855
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 1020
- Rejestracja: 28 sty 2010, 22:11
- Imię: Sebek
- Rocznik: 1997
- Moje auto: A6 C5
- Nadwozie: Limuzyna
- Silnik: 1.8T AEB 150KM
- Napęd: FWD
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Benzyna+LPG
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
dario_g, gaz choćby nawet był źle wyregulowany to nigdy w takim tempie nie wykończy turbin.
Problem jest ze smarowaniem, a pojawienie się oleju w turbinie jest następstwem zatarcia.
Turbina nadaje się tylko do remonto po takim zdarzeniu, bo poprostu sie przegrzała,
i całe wnętrze napewno się zdeformowało.
O ile obudowa nie popękała od temp.
Problem jest ze smarowaniem, a pojawienie się oleju w turbinie jest następstwem zatarcia.
Turbina nadaje się tylko do remonto po takim zdarzeniu, bo poprostu sie przegrzała,
i całe wnętrze napewno się zdeformowało.

sebastian855, masz rację! Dzwonił mechanik i okazało się, że niedrożność wężyka. Przypuszczalnie też pierwsza turbina dlatego padła. Paradoks co?
Zepsute wakacje, koszty, problemy i szukanie przez głupi wężyk... Wiesz może ile w serwisie mniej więcej takie wężyki?
Czy istnieje taka możliwość, że taka niedrożność występuje już wcześniej, jeszcze przed wężykami?
Zepsute wakacje, koszty, problemy i szukanie przez głupi wężyk... Wiesz może ile w serwisie mniej więcej takie wężyki?
Czy istnieje taka możliwość, że taka niedrożność występuje już wcześniej, jeszcze przed wężykami?
- sebastian855
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 1020
- Rejestracja: 28 sty 2010, 22:11
- Imię: Sebek
- Rocznik: 1997
- Moje auto: A6 C5
- Nadwozie: Limuzyna
- Silnik: 1.8T AEB 150KM
- Napęd: FWD
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Benzyna+LPG
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
dario_g, ile kosztuje taki wężyk nie wiem, ale nie są to drogie rzeczy raczej.
Większe koszta to ponowna regeneracja turbiny, bo gwarancji to chyba Ci nie uznają.
Drożność kanałów olejowych tez stoi pod znakiem zapytania ,więc najlepiej sobie przepłukaj silnik płukanką i nie zaszkodziło by sprawdzić ciśnienie oleju.
Swoją drogą ja bym teraz tego mechanika obciążył kosztami, bo takie rzeczy jak sprawdzenie drożności wężyków to on powinien zrobic na samym początku.
Pozdro
Większe koszta to ponowna regeneracja turbiny, bo gwarancji to chyba Ci nie uznają.
Drożność kanałów olejowych tez stoi pod znakiem zapytania ,więc najlepiej sobie przepłukaj silnik płukanką i nie zaszkodziło by sprawdzić ciśnienie oleju.
Swoją drogą ja bym teraz tego mechanika obciążył kosztami, bo takie rzeczy jak sprawdzenie drożności wężyków to on powinien zrobic na samym początku.
Pozdro
- zbig_wwl
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 408
- Rejestracja: 28 sie 2009, 09:34
- Lokalizacja: Wołomin
- Kontakt:
Przeczytałem pierwszy post, to też opcję 4 obstawiłem.
Wężyki to najlepiej wymień po obu stronach i zarówno dopływ, jak i odpływ oleju.
U kumpla widziałem nagar w turbinie po podobnym zdarzeniu, to aż nie chciałem wierzyć, że tak duże kawałki tego "syfu" potrafią się tam zebrać
Wężyki to najlepiej wymień po obu stronach i zarówno dopływ, jak i odpływ oleju.
U kumpla widziałem nagar w turbinie po podobnym zdarzeniu, to aż nie chciałem wierzyć, że tak duże kawałki tego "syfu" potrafią się tam zebrać

Pozdrawiam
zbig_wwl
3.0TFSI by GREGOR10 ~450ps
ps. nie pomagam na PW
zbig_wwl
3.0TFSI by GREGOR10 ~450ps
ps. nie pomagam na PW
Dzięki Wam! Robotę, to mechanik zrobił sobie sam bo zaoferował mi obsługę kompleksową. (Ma podpisaną umowę z tym fachowcem z Wrocławia, zdaje się znanym ogólne w Polsce.) Więc ponowna regeneracja turbiny wraz z ponownym wyciągnięciem silnika itp. to jego problem, że tak powiem. W każdym bądź razie nie mam z tym związanych żadnych kosztów...
Auto ma teraz zalany nowy olej znów, za który zapłaciłem forsę. Czy polecacie faktycznie płukanie silnika? Jeżeli tak, to czym i jak?
Auto ma teraz zalany nowy olej znów, za który zapłaciłem forsę. Czy polecacie faktycznie płukanie silnika? Jeżeli tak, to czym i jak?
- sebastian855
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 1020
- Rejestracja: 28 sty 2010, 22:11
- Imię: Sebek
- Rocznik: 1997
- Moje auto: A6 C5
- Nadwozie: Limuzyna
- Silnik: 1.8T AEB 150KM
- Napęd: FWD
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Benzyna+LPG
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Panowie, więc odyseja się skończyła. Przynajmniej mam taką nadzieję.
Po wstawieniu nowych wężyków i turbin, autko jeździ. Mam wrażenie, że bez katów zbiera się z dołu nieco lepiej, jak jest potem, to za bardzo nie miałem jeszcze okazji sprawdzić. Na moje nieszczęście poległa sonda nr. 1 (przed katem). Cóż K*@^! M&@ pomyślałem i będę musiał i to wymienić.
W sumie koszt wymiany turbin wraz z turbinami, to 3000 zł. Ale do tego zrobiłem jeszcze poduszki pod silnikiem, jedną lambdę, jakiś zaworek, górne wahacze (obie strony). W sumie 4500 PLN.
Po wstawieniu nowych wężyków i turbin, autko jeździ. Mam wrażenie, że bez katów zbiera się z dołu nieco lepiej, jak jest potem, to za bardzo nie miałem jeszcze okazji sprawdzić. Na moje nieszczęście poległa sonda nr. 1 (przed katem). Cóż K*@^! M&@ pomyślałem i będę musiał i to wymienić.

W sumie koszt wymiany turbin wraz z turbinami, to 3000 zł. Ale do tego zrobiłem jeszcze poduszki pod silnikiem, jedną lambdę, jakiś zaworek, górne wahacze (obie strony). W sumie 4500 PLN.