Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Każda pomoc się liczy bo sytuacja jest gorzej niż beznadziejna. Dzięki za odpowiedź.

Od jakiegoś czasu też podejrzewam błędne algorytmy w ECU. Same kompy używane bardzo drogie nie są, ale jaką mamy pewność, że problem nie dotyczy też i ich? W etce przy wszystkich kompach w C5 (w dizlach również) widnieją zamienniki, więc może coś jest na rzeczy... Można by wsadzić komputer z nowszych roczników, bo zdaje się, że tam nie ma takich problemów, ale nie wiem, jak z dopasowaniem. I czy trzeba kodować sterownik do współpracy z immo i innym osprzętem.

Trochę ostatnio VAGowałem sprzęcik i po wykonaniu nastawów pierwotnych w grupach z adaptacjami długoterminowymi coś się zmieniło. Na gorącym silniku nie chciał odpalić, dopiero po chwili załapał. Za to od tego czasu na zimno odpala lepiej, ale oczywiście nie idealnie. Co ciekawe, po wykonaniu nastawów podstawowych w ww. grupach ich wartości się nie zmieniły :shock:

Kolego krisker, być może znalazłeś odpowiedź na nasz problem. Jezeli jest lepiej po vagowaniu to być może właśnie trzeba wykonać nastawy podstawowe i komp się z czasem ustawi odpowiednio . Także jeżeli będzie odpalanie na poziomie mniej denerwującym się utrzymywało to daj znać na forum. w każdym razie jest to jakiś pomysł :idea: Byś może lepiej nie da się . :roll:

Tak naprawdę chodzi mi o reset ECU. Jak się okazuje, odpięcie AKU na godzinę lub kilka niekoniecznie spowoduje reset adaptacji. Ale, jak już pisałem, coś jednak się zmieniło po nastawach podstawowych w VAGu (blok 7). Zaraz potem przy odpalaniu zaczął wydawać dziwne dźwięki (jakby mocno przestawiony zapłon), by po chwili załapać. Po zgaszeniu i ponownym odpaleniu było już lepiej. Fakt, że rano znowu nie jest różowo, ale na pewno jest różnica na +. Ale żeby nie było - nie biorę odpowiedzialności, jak coś się spierniczy po takiej operacji

nie no oczywiście A rano w sensie odpala za 5 a nie 8 razem czy powiedzmy dwa razy trzeba zakręcić ?

Albo za pierwszym razem po dłuższym kręceniu (kilka sekund), albo za drugim prawie od razu. Ale ten stan nie utrzymuje się - pewnie będzie coraz gorzej. Muszę idealnie zgrać LPG, żeby adaptacje długoterminowe wyszły w okolicach 0%.

Masz identyczną sytuację do tej którą ja mam nom i powiem Ci że teraz utrzymuje się już dłuższy czas. W każdym razie mam dokładnie ten sam typ utrudnienia odpalania Dokładnie jak mówisz albo dłuższe kręcenie raz albo za drugim od kopa .

No i to nie wina LPG. Wczoraj zrobiłem reset ecu, adaptacje na 0. Dziś rano zaskoczył za pierwszym razem, ale zaraz zdechł. Po kolejnych kilku długich kręceniach odpalił ponownie, ale z wydechu poszło więcej dymu niż z zawirusowanego dizla (przy pierwszym odpaleniu było czyściutko). ECU mam 4D0 907 551 AE z 12.01.1998r. Wyjmowałem je i oglądałem bebechy. Oczywiście nic niepokojącego nie było

EDIT: Ktoś chyba oferował możliwość przekładki różnych podzespołów ze sprawnie odpalającej aszóstki; dobrze by było sprawdzić przepływomierz - to prosta i szybka podmianka, a pozwoli wykluczyć i ten element.

EDIT2: Dzisiaj wyczyściłem i zrobiłem adaptację przepustnicy oraz sprawdziłem stan wtryskiwaczy benzynowych (OK). Dodatkowo wypiąłem przejściówki wtrysków LPG i podłączyłem benzynowe bezpośrednio. Benzyny w baku mało, ostatnio tankowanie tydzień temu 11l. Czasem zaświeci się rezerwa. Jutro dam znać jak poszło.

Ok . Czekamy na wynik. To raczej powinno ostatecznie wykluczyć LPG.

No, zgadnijcie

krisker pisze:No, zgadnijcie

Pewnie nic nie dalo... ja sie z tym problemem nadal użeram... :(:(:(:(

A czy ktoś próbował robić adaptacje przepustnicy ? być może, rano dawka jest rozregulowana i nie palna. krisker pisał że, po zrobieniu adaptacji rano odpalił od kopa ale zgasł po chwili, (bo dawka się rozregulowała) . Wg mnie musi to być przepustnica zamykająca dopływ powietrza za bardzo rano. Paliwo ma, wiec nie ma powietrza i klops. Kurde nie mam kabla przy sobie. Wiem jedno na pewno przepustnica po odpięciu akumulatora adaptuje się z czasem sama ale z pewnością nie idealnie tak jak ma być po oczyszczeniu jej i po oczyszczeniu silniczka krokowego i adaptacji wg instrukcji . Taką instrukcję nie problem znaleźć na necie tak mi się wydaje. Wiem jedno żeby przepustnice adaptować idealnie trzeba mieć ją w 100% czystą !! bo dzieją się różne dziwne rzeczy rano ! wiec tak jak u nas nie chce odpalic nie wchodzi na obroty gaśnie, no to co u nas . Jak będę miał kabel będę próbował nawet bez czyszczenia ale wiem ze bez czyszczenia jak nie da rezultatu to i tak trzeba wyczyścić.

[EDIT]
Z tego co widzę przepustnica sterowana jest elektronicznie . Także zaufajcie mi bo adaptacja przepustnicy przy odpalaniu rano jet najważniejsza. jestem pewien ze pomoże nawet bez czyszczenia.
[EDIT]

Ale ja zarówno czyściłem, jak i adaptowałem przepustnicę. Z wiadomym efektem. Na razie wypadam z gry, bo dziś musiałem dotankować 10l, więc przez tydzień będzie odpalał prawidłowo :mrgreen:

A, jeszcze jedno. Coś się dzieje z lambdami. Po rozgrzaniu potrafią na wolnych obrotach zdechnąć (0,2V) w duecie, albo pojedynczo. Wolne obroty robią się wtedy niestabilne i czasy wtrysku idą w górę. Po dodaniu gazu problem znika, by po kolejnej minutce na wolnych obrotach powrócić (bądź nie, w zależności od humoru). To samo jest na LPG, choć rzadziej. VAG łapie błędy. Teraz tylko nie wiem, czy to lambdy padają, czy faktycznie coś się zubaża... Podciśnienia mam raczej OK, bo po dłuższym postoju po zdjęciu wężyków słychać syczenie z akumulatora podciśnienia.

Swoją drogą dopiero odkryłem, że mamy plastikowe kolektory ssące :shock: :mrgreen:

Mam podobne pytanie na jałowym biegu na lpg auto mi sie wkreca na obroty natomiast na benzynie juz gorzej czy jest to spowodowane tym ze kiedys przez 250 km mialem bardzo malutko benzyny i pompa paliwa chodzila na sucha bylo czasem slychac z tylu jak buczy czy te slabe wkrecanie jest spowodowane zarznieciem pompy

pozdro

Kolego nie bardzo wiem jak to tam się mierzy ale wiem ze już ktoś mierzył i wyszło że jest dobrze.

A ja dodatkowo mam pytanie . W jaki sposób jest rozwiązany układ przelewowy w tym aucie. Bak ze względu na quattro jest dzielony na dwie części . Po dolaniu paliwa z jednej strony przelewać się powinno na drugą . Nom ale jeszcze musi istnieć system wyrównywania poziomów ze względu na to ze poniżej połowy baku już sama benzyna nie przejdzie na drugą stronę więc coś musi wyrównywać poziomy. Jakiś system . I w takim razie mówiło by mi to ze jak jest mało paliwa to z jednej strony jest mniej a z drugiej więcej a pływaki są dwa i sumują się żeby pokazać poziom . U mnie zawsze coś nie tak pokazuje. czasami mówi ze jeszcze jest dużo paliwa powiedzmy 1/4 baku a jak tankuje wchodzi mi dużo więcej paliwa. A to co stwierdził Krisker że, świeżość paliwa ma wpływ to wydaje mi się błąd bo przy moim myśleniu to nie świeżość a częstość napełniania bo wtedy po stronie pompki dolewamy paliwa i ono tam jest a po tygodniu zostaje przepompowane na druga stronę z powodu wadliwego działania układu wyrównywania.
<b>Dmuchnięcie w bak u mnie dało pozytywny efekt !!!! </b> Auto odpaliło dobrze za pierwszym razem. Głowa mi pękła od myślenia co tam w tym baku jest . Ale skoro dolewanie daje efekt to znaczy ze wyrównywanie poziomu nie działa. Sprawdzałem specjalnie do tego zakupionym urządzeniem jaka jest jakość paliwa ze względu na liczbę oktanów . I po 4 tygodniach od tankowania poziom się zmienił o 0,1%!!! to wynik minimalny. TO paliwo 98 oktanowe a jeżeli ujmiemy te 0,1% to i tak nie będzie słabe paliwo . Te auta mają idealnie palić na 95. To wszystko co zrobiłem dzisiaj . Więcej nie wiem co robić bo muszę wiedzieć co jest z tym wyrównywaniem . I czy pompa paliwa a raczej koszyk pompy paliwa nie ma tam jakiegoś siuwaksu do wyrównywania ciśnienia albo po drugiej strony baku jakiś siuwaks. Nie mam pojęcia. Niech ktoś mi pomoże to rozłożyć na części. Poza tym przydało by się sprawdzić jak już źle odpala czy poziomy paliwa w obu stronach baku są identyczne. To by wyeliminowało ten układ.