[ A6 C5+Lpg] Mycie silnika

diabeelek · Post autor: **diabeelek** » 21 cze 2011, 21:36

Mył ktoś z Was silnik w A6? Chodzi mi dokładniej o V6. Chciałbym go umyć aby zobaczyć mniej więcej czy są wycieki i ze względów estetycznych... Robił ktoś z Was taki coś?
Jak go umyć? Podjechać na myjkę bezdotykową i na włączonym silniku popsikać jakimś środkiem i spłukać czy może na wyłącznym? Macie jakieś patenty na to?

gietek · Post autor: **gietek** » 22 cze 2011, 08:48

ja myłem silnik w myjni i powiem ci że zabieg był bez sensu. dobry mechanik zlokalizuje wycieki bez mycia, pozatym mój mechanik miał taki sprytny spray z przedłużką i widziałem jak czyścił tym miejsca możliwego wycieku to byłem w szoku, od razu po spryskaniu metal był czyściutki a cały syf spływał. więc jak już to może czymś takim.

diabeelek · Post autor: **diabeelek** » 22 cze 2011, 09:54

Może i dobry mechanik wystarczy ale jak patrze na silniki taki jak ten:
Obrazek

to zastanawiam sie jak go czyścili

BartG60 · Post autor: **BartG60** » 22 cze 2011, 11:06

witam,
nie mam V6 ale metoda mycia silnika w moim przypadku
to płyn do mycia felg Autoland a po chwili spłukiwanie karcher;em
silnik robi się jak nowy, dodatkowo na samym końcu stosuje sillikon w spray;u
który ładnie ożywia plastiki, wężyki itp.(i usuwa wode) póżniej na szybko przecieram szmatką i gotowe.

P.S.
Przed myciem silnik powinien być ciepły ale nie rozgrzany do "czerwonosci"
wtedy brud ładnie się zmyje a chemia nie wyparuje w sekunde.
Zaraz po myciu uruchamiam silnik przegazuje trochę a wiatrak ładnie zdmuchuje wode z silnika.

diabeelek · Post autor: **diabeelek** » 22 cze 2011, 11:37

A ja jednak zabrałem się za umycie dzisiaj. Silnik zimny po nocce to go odpaliłem na chwilę tak, żeby był letni. Następnie użyłem meglio lo sgrassatore, taki środek uniwersalny - dodam że bardzo dobry. Spryskałem auto zapaliłem fajkę a potem butelką 1,5litrówą z dziurą w zakrętce wszystko ładnie spłukałem. Czynność powtórzyłem raz jeszcze. Silnik wygląda jak nówka, 1,5litra wody raczej mu nie zaszkodziło. Plastiki były trochę wysuszone więc nasmarowałem ja takim spreyem do czyszczenia elementów plastikowych i powiem, ze teraz błyszczy się jak psu jajca

Zobaczymy jak długo. Najpierw chciałem pojechać karcherem ale trochę przeraziło mnie to bo już kiedyś coś takiego zastosowałem w Hondzie i strzelała z wydechu przez 5km więc tutaj wolalem nie ryzykować.
A ten sylikon w spray na długo daję efekt?