[a6 c5 1.8T] gaz sie wyłacza przy dodawaniu gazu
[a6 c5 1.8T] gaz sie wyłacza przy dodawaniu gazu
Witam. koledzy wiem że będziecie od razu mnie wysyłali do gazownika czy mechanika.. i tak zapewne zrobie, ale jest to dość utrudnione wiec wykonam to dopiero za kilka dni.
Więc, jak w temacie, instalka jest taka, reduktor Magic, Elektronika Diego G3, wtryski MAgic Jety, i wsio jest ok, pali na dotyk, jade na Benz, jak osiągni wyznaczone chyba 40-50 stopni , załacza sie gaz, i jedzie ok, nawet jak do 6 tysi bym pociągną to nie rozłacza tak było i jest ...ale ostatnio , jak silnik osiągnie 90 stopni i nawet lekko wcisne pedał gazu bez wzgledu na obroty to od razu wyłacza gaz, i jazda jest kantyuowana na PB, nie czuc żednego szrpnięcia czy czegos. tylko po kontrolce gazu widze ze sie wyłaczył i słysze oczywiście. gdy go załącze to dziala , i nawet jak delikatnie przyspieszam to sie nic nie dzieje i da sie na gazie jechac, lecz jak wcisne pedał, to od razu rozłacza
Wrażenie moje jest takie jakby: albo zamarzał reduktor w co wątpie... płyn chłodniczy jest i nigdy nie zamarzał, nawet jak było -23 stopnie, lub jakby nie miał ciśnienia.. a tego juz sam nie sprawdze niestety...
Jakies sugestie ?
Dodam że jak sie juz zacznie to dziać to jak lekko przyspieszam to da sie jechac na gazie ale ile tak mozna...
pozdrawiam, jak ktos cos moze doradzic, to będe wdziećzny.
Więc, jak w temacie, instalka jest taka, reduktor Magic, Elektronika Diego G3, wtryski MAgic Jety, i wsio jest ok, pali na dotyk, jade na Benz, jak osiągni wyznaczone chyba 40-50 stopni , załacza sie gaz, i jedzie ok, nawet jak do 6 tysi bym pociągną to nie rozłacza tak było i jest ...ale ostatnio , jak silnik osiągnie 90 stopni i nawet lekko wcisne pedał gazu bez wzgledu na obroty to od razu wyłacza gaz, i jazda jest kantyuowana na PB, nie czuc żednego szrpnięcia czy czegos. tylko po kontrolce gazu widze ze sie wyłaczył i słysze oczywiście. gdy go załącze to dziala , i nawet jak delikatnie przyspieszam to sie nic nie dzieje i da sie na gazie jechac, lecz jak wcisne pedał, to od razu rozłacza
Wrażenie moje jest takie jakby: albo zamarzał reduktor w co wątpie... płyn chłodniczy jest i nigdy nie zamarzał, nawet jak było -23 stopnie, lub jakby nie miał ciśnienia.. a tego juz sam nie sprawdze niestety...
Jakies sugestie ?
Dodam że jak sie juz zacznie to dziać to jak lekko przyspieszam to da sie jechac na gazie ale ile tak mozna...
pozdrawiam, jak ktos cos moze doradzic, to będe wdziećzny.
sprawa wygląda tak, umówiłem sie z gazownikiem, który wstępnie wskazał własnie map sensor...do ostatecznego spotkania nie doszło... bo
auto zaczeło chodzic jak wcześniej, nic nie przerywa, nie rozłacza .
gaz zatankowałem na lotosie, wczesniej u jakiegos wacka i moze to był problem własnie.po zatankowaniu na lotos wsio gra.
niemniej jednak jak sie znów powtórzy to od wymiany filterka zaczne
dzieki i pozdro
auto zaczeło chodzic jak wcześniej, nic nie przerywa, nie rozłacza .
gaz zatankowałem na lotosie, wczesniej u jakiegos wacka i moze to był problem własnie.po zatankowaniu na lotos wsio gra.
niemniej jednak jak sie znów powtórzy to od wymiany filterka zaczne
dzieki i pozdro
Jesli ma taki motor jak wyzej i zapewne sekwencyjna instalację bo innej do takiego auta sie nie zakłada chyba ze sie jest totalnym idiota. To za bardzo nie ma jak ustawic skapej dawki jedynie co to przydławić dyszami jesli oczywiscie sie da kwestia wtrysków albo zejsc cisnieniem w dół to tez do pewnego pułapu bo wogole nie bedzie sie dało jezdzic. Wiec ten twoj znajomy gada głupoty ale poprostu ma problem z cisnieniem albo dostarczeniem paliwa do listwy po ktorej na drodze jest wpięcie w mapsensor.
Paweł
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 59
- Rejestracja: 19 lip 2009, 21:57
- Lokalizacja: slask