Drodzy uyżtkownicy "Asnów" w październiku zeszłego roku stałem się szczęśliwym posiadaczem tego silnika a co za tym idzie także jego problemów... Zacznę od tego że zaraz po zakupie fis wywalał mi czerwoną kontrolkę ciśnienia oleju po sprawdzeniu manometrem diagnoza: czujnik ciśnienia oleju, po wymianie problem ustał więc nie wiele myśląc oddałem autko do przysłowiowego "spa" na wymianę filtrów, olejów itp.. po odebraniu auta (vag 0 błędów) wiadomo jak to "nowe" auto ciut "wincyj" koni troszkę się szalało.. w pewnym momencie stwierdziłem że autko ma strasznie słaby dół, sprawdziłem do 100 wyszło 10 sekund coś mi to nie pasowało zaprowadziłem do mechanika, poczytałem po forum dałem mechaniorowi znać że to mogą być katy no i klapy w kolektorze. Przed naprawą VCDS pokazał
 
  podjęliśmy walkę... Klapy rozwalone ( na 99% nie za mojej kadencji)- wymieniłem, katy przypchane bez tragedii ale błąd z wypadającymi zapłonami zniknął- auto wróciło do żywych. Błędy które pozostały z tego co pamiętam, to te związane z Fazami rozrządu i wiadomo wyskoczyły dwa nowe z sondami po wycięciu katów aaa i mechanior jeszcze wymienił olej, filtr w Tiptronicu. Musiałem jakoś do pracy jeździć więc stwierdziłem, że poczekam chwile z tymi fazatorami popytałem mechaników stwierdzili, że można z dwa tygodnie poczekać.. no niestety przez te dwa tygodnie padła mi skrzynia automatyczna, na polecenie mechanika zamówiłem używkę, przyjechała.. Mechanik wrzucił.. problem w tym że zapomniało się koledze uszczelnić..
 podjęliśmy walkę... Klapy rozwalone ( na 99% nie za mojej kadencji)- wymieniłem, katy przypchane bez tragedii ale błąd z wypadającymi zapłonami zniknął- auto wróciło do żywych. Błędy które pozostały z tego co pamiętam, to te związane z Fazami rozrządu i wiadomo wyskoczyły dwa nowe z sondami po wycięciu katów aaa i mechanior jeszcze wymienił olej, filtr w Tiptronicu. Musiałem jakoś do pracy jeździć więc stwierdziłem, że poczekam chwile z tymi fazatorami popytałem mechaników stwierdzili, że można z dwa tygodnie poczekać.. no niestety przez te dwa tygodnie padła mi skrzynia automatyczna, na polecenie mechanika zamówiłem używkę, przyjechała.. Mechanik wrzucił.. problem w tym że zapomniało się koledze uszczelnić..   w każdym razie wycieki były na tyle potężne, że trzeba było jeszcze raz ją ściągać. Odgruzowaliśmy garaż z kumplem ściągnęliśmy ją uszczelniliśmy oczywiście nowy olej, filtr
 w każdym razie wycieki były na tyle potężne, że trzeba było jeszcze raz ją ściągać. Odgruzowaliśmy garaż z kumplem ściągnęliśmy ją uszczelniliśmy oczywiście nowy olej, filtr  wyjechałem w piątek wszystko ok, już nie cieknie, skrzynia biegi zmienia płynnie ( zobaczmy czy nowy olej jej nie zabije :D ), trzy dni jeździłem bez problemów aż do dzisiaj, jadąc do pracy zauważyłem że autko zaczęło łapać temp powyżej 90 stopni tak 90-94(spadało-rosło tak w kółko aa i stałem w korku) i olej miał wyższą temperaturę niż normalnie w pewnym momencie zapaliła się kontrolka od ciśnienia na fisie, nie ryzykowałem wezwałem lawetę i do mechanika, przed tym jeszcze sprawdziłem stan zbiornika z płynem ilość, kolor i stan oleju wszystko wyglądało normalnie na pierwszy rzut oka brak oznak uszkodzenia uszczelki pod głowicą/ami no i tak się zastanawiam teraz czy może to być pęknięty blok? Dodam, że zaobserwowałem nadmierne dymienie na biało wszyscy twierdzą, że trochę przesadzam i to normalne.. sam już nie wiem dodam że auto w sekwencji, na zimnym pali na strzała na ciepłym przez ten okres czasu raz się przywiesiło ale za 2 razem odpaliło sam już nie wiem... Płynu nie dolewam i nie zauważyłem aby go brakowało za to wlałem trochę oleju ostatnio( mało danych nie powiem po ilu km co i jak) słyszałem, że te silniki lubią olej... delikatnie mówiąc proszę was drodzy użytkownicy o pomoc auto jak narazie więcej stoi niż jeździ..
  wyjechałem w piątek wszystko ok, już nie cieknie, skrzynia biegi zmienia płynnie ( zobaczmy czy nowy olej jej nie zabije :D ), trzy dni jeździłem bez problemów aż do dzisiaj, jadąc do pracy zauważyłem że autko zaczęło łapać temp powyżej 90 stopni tak 90-94(spadało-rosło tak w kółko aa i stałem w korku) i olej miał wyższą temperaturę niż normalnie w pewnym momencie zapaliła się kontrolka od ciśnienia na fisie, nie ryzykowałem wezwałem lawetę i do mechanika, przed tym jeszcze sprawdziłem stan zbiornika z płynem ilość, kolor i stan oleju wszystko wyglądało normalnie na pierwszy rzut oka brak oznak uszkodzenia uszczelki pod głowicą/ami no i tak się zastanawiam teraz czy może to być pęknięty blok? Dodam, że zaobserwowałem nadmierne dymienie na biało wszyscy twierdzą, że trochę przesadzam i to normalne.. sam już nie wiem dodam że auto w sekwencji, na zimnym pali na strzała na ciepłym przez ten okres czasu raz się przywiesiło ale za 2 razem odpaliło sam już nie wiem... Płynu nie dolewam i nie zauważyłem aby go brakowało za to wlałem trochę oleju ostatnio( mało danych nie powiem po ilu km co i jak) słyszałem, że te silniki lubią olej... delikatnie mówiąc proszę was drodzy użytkownicy o pomoc auto jak narazie więcej stoi niż jeździ.. 
 
							






 
  a co mogło spowodować taki wzrost temperatury? uszkodzony termostat? czy rzeczywiście jest to poważniejszy problem?
 a co mogło spowodować taki wzrost temperatury? uszkodzony termostat? czy rzeczywiście jest to poważniejszy problem? 
 a najlepiej to zmień silnik tak jak ja
 a najlepiej to zmień silnik tak jak ja 



 
 
