Zagór pisze:Jeśli byłaby to wina napinacza i złego ustawiania zaworów, to działo by się to prawdopodobnie na wszystkich cylindrach tej głowicy
IMO coś się W..
- wykręć świecę, włóż endoskop i będzie widać.
[ Dodano: 2015-09-07, 09:39 ]
Objaw opadania i podnoszenia się napinacza wyklucza jego poprawne działanie
- tam jest blokada, która ma uniemożliwić takie akcje, blokada jest zwalniana ciśnieniem oleju - prawdopodobne więc jest, że w czasie rozruchu szarpnęło napinaczem przestawiło fazę, i się coś zderzyło
Lock-piny w napinaczach są...ale akurat w głowicy 1-4 jest na dole napinacza a głowicy 5-8 w górnej części. Gdy w układzie nie ma ciśnienia oleju to napinacz w głowicy 1-4 lekko opada. Natomiast ten w 5-8 stoi sztywno na górze a ugina się jego dolna część. Kręcenie ręczne wałem spowoduje podnoszenie i opadanie, ale wystarczy, że dostanie obrotów z rozrusznika i już ten 1-4 stoi w miejscu wypchnięty.
Trzymam kciuki by mu to poskładali...
[ Dodano: 2015-09-18, 10:45 ]
bloku pisze:Jak założymy czapkę to się okaże. Na tą chwilę są trzy opcje:
- zawieszona szklanka
- wałki źle nałżone na dźwigienki zaworowe
- wcześniejsze ich uszkodzenie ale na sprawnych łańcuchach dopiero wyszło wszystko na jaw.
W tym silniku nie ma opcji "zawieszenia szklanki"
Większość starych VAGów miała typowe "szklanki" które potrafiły zaciąć się wciśnięte w gniazdo głowicy jak brakowało oliwki. Tutaj w ANK "szklaneczki" są osadzone w dźwigience zaworowej a ta jest wahliwa tzn nie ma współosiowości z wałkiem na którym jest osadzona. Przewidzieli, że gdyby jeden z popychaczy się zatnie to dźwigienka się odegnie (wahnie na ośce) i nadda by nie pokrzywić zaworka... wszystko jest w SSP 217
Raczej stawiam na opcję drugą... jak skręcali wałki to mogli mieć je tak ustawione , że wcisnęły wydechowe na tłoki na 4 garze.
Wyraźnie w Bentleyu napisali by podczas odkręcania wałków silnik ustawić na TDC i nie kręcić ani silnikiem ani wałków nie przestawiać.
Jest też możliwe, że miałeś wcześniej uwalone na 4 garze wydechy i łapał złe składy mieszanki.