Mam denerwujący problem od kilku dni. Przewaliłem forum, internety i dalej nic nie znalazłem co by mogło rozwiązać ten problem.
Bez różnicy czy na benzynie, czy lpg, przy mocniejszym wdepnięciu pedału gazu szarpie silnikiem do ok 2 tys obrotów, jest to odczuwalne na całej budzie i nie ma tyle mocy co powinien (szarpie jakby koła ślizgały się po asfalcie na załączonym ASR. Ktoś może powiedzieć, że pada śnieg, są oblodzenia i stąd jest problem, ale on już był przed atakiem zimy

Tego problemu nie zauważyłem na 1 biegu, na pozostałych występuje. Przy delikatnym wciskaniu pedału gazu nic nie szarpie. Jest to o tyle dziwne, że po przekroczeniu 2 tys obrotów aż do odcięcia idzie jak Szatan, mogę wdepnąć pedał w podłogę i nic nie szarpnie.

Bywa, że na biegu jałowym obroty potrafią na chwilę spaść, np. z 780 na 720 czy 740 na 680 i jest to odczuwalne w środku. I nie jest to cykliczne.
Co zrobione:
- świece nowe, wstawiałem irydowe z Boscha jakoś w lipcu br.
- przewody podciśnienia wszystkie nowe, zgodnie z rozmiarami
- eżektor czysty (był zapchany wcześniej przez co m. in. pedał hamulca był twardy)
- odma w całości nowa
- przepustnica wyczyszczona "połowicznie" - bez ściągania i zaadaptowana VAGiem
- nowa sonda od strony kierowcy z Boscha
- czujnik temperatury wody nowy, zmieniony w lato
- czujnik temp. powietrza zasysanego (może w tym jest problem? Kupiłem jakiś tani zamiennik z allegro i zmieniłem z miesiąc temu. Stary mam w zapasie, był cały upaprany syfem, mogę spróbować jeszcze go wyczyścić i podmienić).
- silnik po bolesnym dla kieszeni remoncie dwóch głowic przez poprzedniego właściciela (posypały się szklanki zaworowe z popychaczami i wałkami rozrządu).
- olej Valvoline 5W40 full syntetyk zmieniany w wakacje (przesiadka z 10W40 półsyntetyka)
Co spróbowałem zrobić:
- podmieniłem cewkę zapłonową na nową. Bez różnicy
- po odpięciu przepływki nie widać różnicy
- świece wyglądają jak nówki, kolor i stan elektrod prawidłowy
- kasowałem błędy, mimo że na liście nie było żadnych (oprócz jednego z przepływką, ale to raczej wywołane odłączeniem jej)
- sondy wypinałem, bez skutku
- zmieniłem kable zapłonowe (były NGK i jedna Beru, chyba ori), bez zmian. Jedna kwestia co do tego punktu - przy zmianie kabli zapłonowych zdarzyło mi się pomylić ze sobą dwa cylindry (wychodzi robota wieczorami przy sztucznym świetle na parkingu). Zauważyłem przy odpaleniu jak poszedł strzał z tłumika i obroty szalały na ssaniu. Czy pomieszanie cylindrów mogło spowodować obecny problem?
- nie nie nie... Przegonienie na obrotach >5000 nic nie dało

Jedna gumowa uszczelka przepustnicy (ta okrągła z kołnierzem na łączeniu rury dolotu z przepustnicą) jest jak plastelina, także nadaje się do wymiany (obecnie jej szukam). Z drugiej strony by ciągnęło lewe powietrze i mogło wywalać błędy o zbyt bogatej mieszance...
Druga kwestia - na zimnym silniku po nocy, odkąd pojawił się problem, potrafi trochę długo kręcić. Przy lekko rozgrzanym silniku (jak skończy się ssanie) pali od strzała.
Mam już w głowie mętlik od myślenia i przeglądania. Stąd wypiszę swoje rozkminy

- sprzęgło odpada - nie ślizga się, biegi wchodzą normalnie.
- objawy dwumasy?
- może znów eżektor się przytkał lub przepustnica się przycina?
- wtryski raczej odpadają. Problem raczej by był tylko na benzynie lub tylko na gazie. Albo może jakiś elektrozawór na lpg przycina?
- mapa gazu była nieświadomie ustawiona pod sypiącą się sondę lambda. Muszę zatem poprawić mapy. Może to powoduje także rozjechanie się mapy na benzynie?
- jakaś nieszczelność w podciśnieniu?
Nie potrzebuję porad typu "Nie wiesz co masz robić, postaw do mechanika". Przejechałem się na mechanikach i wolę samemu rozwiązywać problemy, jak stawiam to tylko wtedy gdy wiem, że nie podołam zadaniu czy z braku odpowiednich narzędzi/miejsca.
Kończą mi się pomysły, a nie chcę ładować pieniędzy w czujniki czy części, które mogą okazać się że są dobre, a ich wymiana będzie daremna. Jak coś się dzieje z samochodem, to ze mną też i nie jestem sobą :D Także prosiłbym o pomoc, może ktoś miał podobny problem? W razie potrzeby udostępnię logi i/lub listę błędów (o ile jakieś się pojawią).