Sam osobiście sporadycznie jeżdżę ową krową z racji braku prawa jazdy. Jestem właśnie w ÂŚwinoujściu na wakacjach z rodziną. Byliśmy w drodze nad jezioro, przepłynęliśmy rzekę promem. Jedziemy, nagle zaczęło się dziać coś dziwnego - obrotomierz nie chciał iść dalej, niż 3k obrotów, a jeśli już się go na nie wkręciło, to natychmiast opadał, żonglowanie biegami nic nie dawało. Więcej niż 50km/s nie dało rady wyciągnąć, do tego z wydechu kopcił na siwo. Zatrzymaliśmy się, otworzyliśmy maskę, coś dymiło/parowało, gdy zajrzałem pod spód ukazał mi się wyciek. O dziwo nie z jednego miejsca ciurkiem, lecz jakby spod całego silnika. Zawróciliśmy, jechała coraz wolniej i wolniej, nie chciała wrzucić nawet wyższego biegu, aż w końcu gdy zatrzymaliśmy się przed promem i postaliśmy chwilę, to stanęła jak wryta. Silnik normalnie odpalał, nie pokazywał żadnych błędów, lecz po wrzuceniu na D/Tiptronic w ogóle nie ruszała z miejsca. Wziąłem na palce wyciekającą ciecz - niby tłusta jak olej, ale przezroczysta; niesłodka, więc to nie płyn chłodniczy. Doszliśmy do diagnozy, że padła skrzynia. Jest to ta stara wersja (P, R, D, 4, 3, 2). Ma ktoś jakiś pomysł co dokładnie mogło paść? No i kolejne pytanie, które mnie nurtuje najbardziej - jeśli konieczna będzie wymiana skrzyni, to da radę dopasować tę od wersji poliftowej (z trybem S) lub też multitronic? Ta którą obecnie mamy jest strasznie wolna i przy okazji przydałaby się jej zmiana. Audi obecnie stoi gdzieś na warsztacie, ale co z nią dokładnie i czy da radę naprawić ją na miejscu - nie wiadomo.
Z góry dziękjuę za pomoc i pozdrawiam.
