Witam
Oddałem ostatnio auto do mechanika który miał wymienić pare rzeczy czyli hamulce uszczelki pod deklami no i nieszczęsne sprzęgło które zaczeło się slizgać i śmierdzieć. Mechanik to znajomy mojego teścia więc myślałem że bedzie ok ale mechanik naprawiał auto prawie miesiąc ale to już jakoś przeżyłem bo może chciał wszystko sprawdzić wkoĂącu ZNAJOMY. Po wejściu do auta:
-biegi cieżko wchodzą żona ma problem z wrzuceniem jedynki a o wstecznym nie wspomne
-przy ruszaniu autem szarpie bardzo póżniej jest ok
-przy postoju troche smierdzi sprzęglem a to już dla mnie bardzo dziwne
-co mnie zaniepokoiło i to bardzo to że pedał nie odbija do koĂąca staje na środku i jak sie pociągnie do siebie to dobiero idzie do koĂąca.
Teścio powiedzial że sprzegło musi sie dotrzeć ? Co to wogole znaczy jak sprzegło musi sie dotrzeć przecież tam nie powinno chyba sie nic docierać. A i jeszcze mi sie zdaje że powinnien wymienić komplet tarczę docisk i sprzęglik czy jakoś tak a on podobno wymienił tylko tarczę.
I tu powstaje pytanie czy mnie przypadkiem nie oszukał lub czegoś zle nie wymienił i nie zainkasował prawie 2000 zł za spartaczoną robotę.
Proszę o odpowiedz co mam zrobić i jak sprawdzić,