Witam, sprawa dosyć nieciekawa, rodzice jechali do sanatorium 900 km przed nimi , szczęście w nieszczęściu po 20 kilometrach padła skrzynia biegów... Z relacji ojca wiem że wszystko śmigało elegancko, zwalniał przed zakrętem, redukcja z 3 na 2 i potem brak reakcji drążka do zmiany. Lata sobie jak chce, żaden bieg nie daje się wbić. Trafił się komuś taki przypadek, na jaki element to może wskazywać i czy ewentualnie warto podejmować się naprawy
Dodam że nie było żadnego zgrzytu, żadnego szarpnięcia po prostu przestało działać. Plamy oleju też nie było.
Skrzynia manualna , 6 biegowa, nigdy nic nie było szarpane, biegi zawsze płynnie wchodziły.
Czy Vag w takich przypadkach może przemówić ? Bo nie miałem akurat laptopa przy sobie.