
Tzn: nie od pierwszego kopa, tylko jakby potrzebował jeszcze raz przekręcić rozrusznikiem a potem to już normalnie bez kłopotów pali.
Zauważyłem to dopiero teraz jak się troszkę chłodniej w nocy zrobiło ? ( a to jeszcze nie zima).
Co wy na to koledzy????? Na co zwrócić uwagę!Proszę o porady!
Czyżby świece mi padły!?!?!
Pozdrawiam.

nazywaj poprawnie tematy i stosuj tagi