W ciągu dwóch dni pękły mi dwa wężyki przelewowe, jeden z lewej, drugi z prawej strony.
Wężyki były wymieniane przy okazji rozrządu ok 2 tyg. temu. Jako, że są to te z oplotem - biorę pod uwagę, że mogą być badziewne - pękły przy krućcach.
Zmartwiło mnie jednakże coś innego. W momencie pęknięcia z wężyka lało się jak z kranu. Kałuża pod autem zrobiła się bardzo duża. Silnik również uwalony chociaż nie było rozchlapań "do góry" wszystko poszło na dół.
Mam zatem pytanie? Czy powinno tam być jakieś większe ciśnienie?
Mechanik zapytał mnie czy nie mam uszkodzonych końcówek wtrysków.. Powiedziałem, że nie ale w sumie to nie wiem. Vag nie pokazuje żadnych błędów, za wyjątkiem wtrysku sterującego - zwarcie do plusa. Czy to może być przyczyna wysokiego ciśnienia w przelewach czy też jest to normalne? Poza tym auto odpala bardzo dobrze, nie kopci, jeździ elegancko.
Przy okazji rozrządu robiony był filtr paliwa, przelewy i zaworki zwrotne. Zaworki podłączone są prawidłowo.
Jak sprawdzić te końcówki wtrysków (vagiem?) ?
Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki

Auto mam od miesiąca ale póki co same kłopoty...