Witam zauważyłem dzisiaj na trasie że auto tak jakby straciło moc(brak turbiny) po wyłączeniu silnika i ponownym odpaleniu wszytsko wróciło do normy (była turbina) ale po przejechaniu 100km znów było jej brak i po zgaszeniu silnika i odpaleniu ponownym znów jest.
Jeżeli ktoś może miał taki objaw lub zna odpowiedz to będę wdzięczny.
Pozdrawiam
[A6,C5 1.9 TDI] coś z turbiną silnika
- eneron
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 461
- Rejestracja: 06 kwie 2008, 16:36
- Imię: Krzysztof
- Moje auto: A6 C6
- Rocznik: 2011
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.0TDI CAHA 170KM
- Napęd: FWD
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Podlaskie
Dużo o tym było na Forum. Objawami mogą być: zapieczone kierownice, może być też przepływomierz... ale z tego co wiem, każda osoba, która Ci odpisze na ten temat użyje wyrazu "podepnij auto pod VAGA i logi wykonaj" :mrgreen:
Jeśli odcina turbo to na pewno jest to przy jakichś konkretnych obrotach silnika gdzie komp wchodzi w tryb awaryjny, i ponowne zgaszenie i uruchomienie resetuje te objawy aż do ponownego przekroczenia danych obrotów i raczej będzie odcinało tylko na 4 i 5 biegu (u mnie na 1, 2 i 3jce nie odcina nawet gdy jadę przez jakiś czas z obrotami 4 tys rpm, wrzucę 4 i gdy przekroczę 2,2 tys rpm odcina turbulum).
Ja z tym już od miesiąca tak jeżdżę i nie mogę rozpędzić sie powyżej 120 km/h Z początku odcinało przy 180, później przy 140 teraz przy 120 - kierownice łopatek mam zapieczone na amen bo nawet kombinerkami nie dam rady rozruszać sztangi
Jutro zabieram się za czyszczenie :-?
Jeśli odcina turbo to na pewno jest to przy jakichś konkretnych obrotach silnika gdzie komp wchodzi w tryb awaryjny, i ponowne zgaszenie i uruchomienie resetuje te objawy aż do ponownego przekroczenia danych obrotów i raczej będzie odcinało tylko na 4 i 5 biegu (u mnie na 1, 2 i 3jce nie odcina nawet gdy jadę przez jakiś czas z obrotami 4 tys rpm, wrzucę 4 i gdy przekroczę 2,2 tys rpm odcina turbulum).
Ja z tym już od miesiąca tak jeżdżę i nie mogę rozpędzić sie powyżej 120 km/h Z początku odcinało przy 180, później przy 140 teraz przy 120 - kierownice łopatek mam zapieczone na amen bo nawet kombinerkami nie dam rady rozruszać sztangi
Jutro zabieram się za czyszczenie :-?
A6 C6 2.0TDI 170KM, 2011 Avant, Octavia 1 VRS 180KM, Touran 1.9 TDI oraz nieśmiertelne, pancerne, wiecznie żywe, bezawaryjne A6 C5 1,9TDI AFN 110KM - najlepsze jakie do tej pory miałem
To ja dolaczam do klubu zdechlych turbin. Mam dokladnie to samo.
Zadzwonilem do mechanika - regeneracja 800zl !?! Troche sporo. Bylbym wdzieczny za instrukcje jak to naprawic samemu. Pozatym mechanik doradzil, zeby po wyczyszczeniu od czasu do czasu przegazowac samochod - tj. autostrada i tak 160 minimum, zeby wlasnie sie nic nie zapiekalo. U mnie po podlaczeniu do VAG-a wywala blad: "Cisnienie w przewodzie dolotowym roznica doregulowania - blad 575" Jak ktos bedzie mial foto-story jak to wyczyscic bylbym BARDZO zobowiazany. Pozdrawiam.
Fungi
Zadzwonilem do mechanika - regeneracja 800zl !?! Troche sporo. Bylbym wdzieczny za instrukcje jak to naprawic samemu. Pozatym mechanik doradzil, zeby po wyczyszczeniu od czasu do czasu przegazowac samochod - tj. autostrada i tak 160 minimum, zeby wlasnie sie nic nie zapiekalo. U mnie po podlaczeniu do VAG-a wywala blad: "Cisnienie w przewodzie dolotowym roznica doregulowania - blad 575" Jak ktos bedzie mial foto-story jak to wyczyscic bylbym BARDZO zobowiazany. Pozdrawiam.
Fungi
- eneron
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 461
- Rejestracja: 06 kwie 2008, 16:36
- Imię: Krzysztof
- Moje auto: A6 C6
- Rocznik: 2011
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.0TDI CAHA 170KM
- Napęd: FWD
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Podlaskie
Dzis miałem czyścić turbo...no i nie udało się dziś wyczyścić
Za szybko robi się ciemno i za póxno się za to zabrałem Następna szansa na czyszczenie to... przyszła sobota (z braku czasu)
Ale zdiagnozowałem organoleptycznie, że to na 1000000000% zapieczone kierownice.
Napiszę jeszzce kilka spostrzeżeń i niech ktoś kompetentny powie mi czy to początek końca sprężarki??
Popsikałem sztangę WD40 (chyba coś tam zapłynęło) i gruszka zaczęła jakoś chodzić tzn zapalę silnik, zdążę podejść do gruszki, chwycić palcami za sztangę, chwilę poczekać i nagle "pach" i po okolo 15 sek po odpaleniu silnika sztanga gwałtownie wędruje do góry i wtedy słychać przy tłumiku końcowym, że turbo delikatniutko świszcze. Gdy zgaszę silnik to po jakichś 3 - 4 sek po zgaszeniu silnika słychać "plum" a to plum to jest opadnięcie sztangi do pozycji wyjściowej.
Czyli teraz kierownice działają u mnie z baaaardzo opóźnionym zapłonem a niekiedy sztanga na pracującym silniku nie chce się w ogóle do góry podnieść i gdy nie podnosi się to z końcówki tłumika nie ma tego charakterystycznego świstu sprężarki, który słychać tylko wtedy gdy turbo normalnie pracuje.
Panowie, dziś zdjąłem przewód powietrza ze sprężarki (od strony zimnej ofkors :mrgreen: ) i sprawdziłem czy jest luz na tej osi, na której obraca się sprężarka no i luz jest tzn luz okolo 1 mm czyli jak chwytam za oś wirnika to w granicach 1 mm mogę ruszać wirnikiem góra dół a to chyba bardzo źle ? W rurach powietrza nie ma zbytnio dużo oleju ale śladowe ilości są. Jedynie całkowicie sucha rura to ta gumowa wychodząca z IC idąca do góry aż do miejsca w którym się złącza z pierwszą opaską. W pozostałych rurach tych widocznych na górze silnika są śladowe ilości oleju.
Czy już mam się martwić i szykować do regeneracji czy jeszcze warto wyczyścić kierownice i śmiagać aż turbo totalnie klapnie?
Za szybko robi się ciemno i za póxno się za to zabrałem Następna szansa na czyszczenie to... przyszła sobota (z braku czasu)
Ale zdiagnozowałem organoleptycznie, że to na 1000000000% zapieczone kierownice.
Napiszę jeszzce kilka spostrzeżeń i niech ktoś kompetentny powie mi czy to początek końca sprężarki??
Popsikałem sztangę WD40 (chyba coś tam zapłynęło) i gruszka zaczęła jakoś chodzić tzn zapalę silnik, zdążę podejść do gruszki, chwycić palcami za sztangę, chwilę poczekać i nagle "pach" i po okolo 15 sek po odpaleniu silnika sztanga gwałtownie wędruje do góry i wtedy słychać przy tłumiku końcowym, że turbo delikatniutko świszcze. Gdy zgaszę silnik to po jakichś 3 - 4 sek po zgaszeniu silnika słychać "plum" a to plum to jest opadnięcie sztangi do pozycji wyjściowej.
Czyli teraz kierownice działają u mnie z baaaardzo opóźnionym zapłonem a niekiedy sztanga na pracującym silniku nie chce się w ogóle do góry podnieść i gdy nie podnosi się to z końcówki tłumika nie ma tego charakterystycznego świstu sprężarki, który słychać tylko wtedy gdy turbo normalnie pracuje.
Panowie, dziś zdjąłem przewód powietrza ze sprężarki (od strony zimnej ofkors :mrgreen: ) i sprawdziłem czy jest luz na tej osi, na której obraca się sprężarka no i luz jest tzn luz okolo 1 mm czyli jak chwytam za oś wirnika to w granicach 1 mm mogę ruszać wirnikiem góra dół a to chyba bardzo źle ? W rurach powietrza nie ma zbytnio dużo oleju ale śladowe ilości są. Jedynie całkowicie sucha rura to ta gumowa wychodząca z IC idąca do góry aż do miejsca w którym się złącza z pierwszą opaską. W pozostałych rurach tych widocznych na górze silnika są śladowe ilości oleju.
Czy już mam się martwić i szykować do regeneracji czy jeszcze warto wyczyścić kierownice i śmiagać aż turbo totalnie klapnie?
A6 C6 2.0TDI 170KM, 2011 Avant, Octavia 1 VRS 180KM, Touran 1.9 TDI oraz nieśmiertelne, pancerne, wiecznie żywe, bezawaryjne A6 C5 1,9TDI AFN 110KM - najlepsze jakie do tej pory miałem
Wczoraj podłączyłem auto pod vag i okazało się że były 2 błędy.
Pierwszy błąd to imobilaizer(zła komunikacja)
Drugi błąd to przewód ciśnieniowy.
Po skasowaniu błędów i przejechaniu 100 km i ponownym podłączeniu pod komp nie wykazał żadnych błędów i turbina pracuje prawidłowo i auto śmiga jak dawniej.
Pierwszy błąd to imobilaizer(zła komunikacja)
Drugi błąd to przewód ciśnieniowy.
Po skasowaniu błędów i przejechaniu 100 km i ponownym podłączeniu pod komp nie wykazał żadnych błędów i turbina pracuje prawidłowo i auto śmiga jak dawniej.
Tooles.pl - Sklep z elektronarzędziami
Aeratory do trawnika marki Stiga