Witam tym razem w tym dziale

Kilka dni temu zakupiłem sobie Audi A6 C4 w wersji Avant Quattro z silnikiem 2,8 o mocy 174KM. Autko ma na liczniku prawie 312 000km - myślę, że jest to realny przebieg, do 2007r była prowadzona książeczka serwisowa, ostatni wpis to o ile dobrze pamiętam 217 000km? Pod maską znalazłem karteczkę z info, że olej jaki tam był lany to 10W40. Na początku chciałem doprowadzić go do porządku (wymiana oleju, płynów, filtrów, rozrządu - ogólnie wszystko co należy wymienić), a następnie założyć LPG, aby nie wydawać fortuny na PB

. Jednak dzisiaj polecony przez znajomego mechanik bardzo mnie wystraszył...

Nie ukrywam, że zacząłem się poważnie martwić. Otóż ten mechanik powiedział mi, że stanowczo odradza mi zakładanie gazu przy takim przebiegu i oleju, bo gaz wyczyści mi silnik z nagaru, samochód zacznie na potęgę palić olej = kopcić na niebiesko, wydmucha mi uszczelki etc. Powiedział, że później trzeba będzie robić remont za kilka tysięcy (remont głowic itp.) i silnik już długo nie wytrzyma. Nie będę tutaj oszukiwał, jestem trochę w kropce, bo od początku chciałem założyć gaz i jeździć, jeździć, jeździć - na benzynce nie będę mógł sobie na to pozwolić, bo po prostu mnie na to nie stać.
Liczę na jakieś rady z waszej strony, czy rzeczywiście po założeniu gazu będzie taka masakra, czy mechanik tylko mnie straszy? Co można zrobić, aby tego uniknąć? Nie chce zakładać instalki za 4 tysiące, aby za miesiąc musieć robić remont za kolejne 4 tysie i po paru latach zajechać silnik, a znowu z drugiej strony nie mam na tyle kasy, aby jeździć tylko na benzynie

. Silnik wydaje się być w dobrej kondycji, na pewno nie bierze oleju na potęgę - a to czy w ogóle bierze okaże się jak zrobię trochę kilometrów. Z rury wydechowej nie czuć zapachu oleju - tylko para wodna przy zimnym silniku. Proszę o pomoc, bo sam już nie wiem co zrobić.
Pozdrawiam i liczę na wsparcie!