mam problem z moją A6 od około 2 tygodni

Auto nie sprawiało dotychczas problemów, zarówno na gazie jak i na benzynie pracowało PERFECT aż pewnego dnia świeżo po myciu na myjni auto zaczęło dziwnie się zachowywać...
Po wyjechaniu z niej po paru metrach zaczęło lekko szarpać, straciło nieco mocy, a sam silnik pracuje jakby się turlał po tarce :D Objaw trochę tak jakby przynajmniej jeden cylinder nie brał udziału w zabawie albo silnik się rozsynchronizował.... Przyspieszam, dodaje gazu, odczuwam spory spadek mocy (tak wiem... 2.0 ...moc... żartowniś), silnik zaczyna się rzucać (dosłownie, od tego rzucania się złamała się obudowa bagnetu obijać się o gumową rurę obok), auto powoli przyspiesza i tak na każdym kolejnym biegu. W odczuciu jest tak jakby całe auto jechało po tarce, bo silnik wpada w wibracje. Podczas postoju dodając gaz efekt ten jest słabiej odczuwalny, ale silnik pracuje trochę jak diesel z lat 90

Co proponujecie bym zrobił zanim oddam na warsztat? Niestety mam na stanie tylko czytnik OBD2, czeka na przejściówkę, więc nie mogę zczytać komputera.
Będę wdzięczny za wszelką pomoc i odpowiem na każde pytanie
